„Walcząca z wiatrakami”. Anna Zalewska zdradziła czym chciałaby się zajmować w PE i wywołała konsternację

Jestem zwolenniczką energii odnawialnej – oświadczyła minister edukacji Anna Zalewska i dodała, że po zdobyciu mandatu chciałaby się zajmować OZE w Europarlamencie. Niektórzy eksperci łapią się jednak za głowy i przypominają, że to Zalewska jest jedną z tych osób, które podcięły skrzydła branży energii wiatrowej w Polsce.

Minister Zalewska ujawniła ostatnio, że energetyka oparta na odnawialnych źródłach energii jest jedną z dziedzin, obok szkolnictwa branżowego i promocji edukacji osób dorosłych, którą chciałaby się zajmować w europarlamencie.

– Ten temat związany jest z moim drugim wykształceniem – skończyłam studia podyplomowe z zakresu ochrony środowiska. Przez dwie poprzednie kadencje Sejmu, kiedy byłam posłem opozycji, m.in. tym zajmowałam się w Komisji ds. Unii Europejskiej – wyjaśniła szefowa MEN.

Wychodzi jednak na to, że zanim Zalewska zdążyła narazić się nauczycielom, uczniom i rodzicom z powodu reformy oświaty naraziła się także wielu ekologom i całej branży wiatrakowej.

Internauci przypominają artykuły specjalistycznego portalu wysokienapięcie.pl oraz oko.press z końca ubiegłego roku, z których wynika, że jednym z największych przeciwników elektrowni wiatrowych w Polsce była jeszcze kilka lat temu właśnie dolnośląska posłanka PiS. Jej poprawki – jak wskazują eksperci – zamroziły wprowadzanie innowacji w branży.

W 2014 roku, gdy PiS był w opozycji, aktywnie walczyła o ograniczenie możliwości inwestowania w turbiny. Swój sprzeciw argumentowała dbałością o bezpieczeństwo.  – Nie chcę, aby któregoś dnia śmigło wielkości autobusu spadło mi na głowę – twierdziła.

Współpracownikiem minister Zalewskiej na tym polu był Marcin Przychodzki, założyciel portalu Stop Wiatrakom, który piastuje stanowisko dyrektora Departamentu Prawnego Ministerstwa Infrastruktury.

Rząd PiS na gwałt szuka obecnie sposobów na reaktywację branży wiatraków.

(JK, GN)