15 lat polskiego członkostwa w Unii Europejskiej. Co zyskała polska szkoła?

Szkolenia, wyjazdy zagraniczne, kursy, podręczniki, nowoczesne programy i wyposażenie szkół – to tylko część korzyści, jakie ma oświata z polskiego członkostwa w Unii Europejskiej.

W tym roku szkolnym 87,34 proc. dzieci w wieku 3-5 lat trafiło do przedszkoli. Gdy wchodziliśmy do Unii Europejskiej, z przedszkoli korzystała niecała połowa najmłodszych. Z kraju, który wlókł się w europejskim ogonie pod względem wyrównywania szans edukacyjnych dzieci w wieku 3-5 lat, po 15 latach zaczynamy dościgać najlepszych. I to w głównej mierze zasługa Unii Europejskiej, która narzuciła swoim krajom członkowskim, a więc także Polsce, standardy życia, jakie powinny oferować swoim obywatelom, także tym najmłodszym.

Standardy te powinny zostać osiągnięte do 2020 r. Chodzi o to, że:

  • co najmniej 95 proc. dzieci powinno uczestniczyć we wczesnej edukacji;
  • odsetek piętnastolatków posiadających niedostateczne umiejętności w dziedzinie czytania, matematyki i nauk przyrodniczych powinien być niższy niż 15 proc.;
  • odsetek młodych osób w wieku 18-24 lat wcześnie kończących naukę powinien być niższy niż 10 proc.;
  • co najmniej 40 proc. osób w wieku 30-34 lat powinno mieć ukończoną jakąś formę kształcenia wyższego;
  • co najmniej 15 proc. dorosłych powinno uczestniczyć w procesie uczenia się;
  • co najmniej 20 proc. osób kończących studia wyższe i 6 proc. osób w wieku 18-34 lat mających wykształcenie zawodowe, powinno mieć za sobą pobyt edukacyjny lub szkoleniowy za granicą;
  • odsetek absolwentów (osób w wieku 20-34 lat, które ukończyły z powodzeniem naukę w szkole ponadgimnazjalnej lub wyższej), którzy znajdują zatrudnienie w ciągu 1-3 lat od zakończenia nauki, powinien wynosić co najmniej 82 proc.

Aby pomóc krajom UE w spełnieniu tych standardów, Unia przygotowała szereg programów, na które rocznie wydaje miliardy euro. Setki milionów z nich trafia do Polski – jednego z największych beneficjentów środków unijnych.

Najbardziej znany jest chyba program Erasmus+. I nie bez powodu – dzięki niemu młodzież może uczyć się i studiować w innych krajach, zdobywać doświadczenie, wyjeżdżać na praktyki i staże, działać w wolontariacie. Na lata 2014-2020 przewidziano na Erasmus+ 14,7 mld euro.

Wśród nauczycieli szczególną popularnością cieszy się program eTwinning pozwalający – wraz z uczniami – realizować projekty przy współpracy ze szkołami z innych krajów europejskich. Wszystko to obudowane jest m.in. bezpłatnymi szkoleniami pomagającymi nauczycielom poznawać nowoczesne technologie wykorzystywane w oświacie (według Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju ok. 22 tys. nauczycieli podniosło swoje kompetencje poprzez udział w projektach unijnych).

Program POWER (Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój) wspiera rozwój szkół, szczególnie jeśli chodzi o nowe metody nauczania w przedmiotach ścisłych, programowaniu, nauce języków obcych, pracę zespołową. Tylko w 2017 r. w ramach programu podpisano umowy na łączną wartość 2,3 mld euro. Samorządy zrealizowały projekty za 815 mln euro, uczelnie, szkoły i jednostki naukowe za 502 mln euro, a organizacje pozarządowe – 348 mln euro. Efekty? Około 6,9 tys. osób podjęło kształcenie lub szkolenie, 53 tys. uzyskało kwalifikacje. W 2017 r. z programów aktywizacji zawodowo-edukacyjnej osób w wieku 15-29 lat skorzystało 436 tys. osób. Ze środków na wsparcie kluczowych dla gospodarki kierunków kształcenia studentów zaś 15 tys. osób.

Dzięki funduszom europejskim zasilającym Polsko-Litewski Fundusz Wymiany Młodzieży oraz Polsko-Ukraińską Radę Wymiany Młodzieży młodzież z tych trzech krajów może się spotykać, odwiedzać, bawić, uczyć, prowadzić dialog międzykulturowy.

Unia kieruje do uczniów pomoc także innymi drogami. Prawie 2 mln uczniów szkół podstawowych otrzymuje bezpłatne porcje warzyw, owoców, mleka, przetworów mlecznych (m.in. kefirów i jogurtów). Docierają one do szkół dzięki unijnemu programowi wartemu rocznie ponad 230 mln zł (w tym ponad 100 mln zł ze środków unijnych).

Polska stała się krajem członkowskim UE 1 maja 2004 r.

(PS, GN)

Na zdjęciu: Parada Schumana W Warszawie, 2011 r. Fot. Witold Rozbicki