24 lutego 2022 r. Rosja zaatakowała Ukrainę. Wojna pochłonęła niezliczone ofiary

Ponad 460 zabitych dzieci, 3 tys. zniszczonych lub uszkodzonych placówek oświatowych i ponad 70 tys. zbrodni wojennych – taki jest bilans w rok po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Dziś obchodzimy rocznicę wybuchu największego i najbardziej śmiercionośnego konfliktu w Europie po zakończeniu II wojny światowej.

Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego 2022 r. z trzech stron – z południa, wschodu i północy. Atak ruszył w nocy, ok. godz. 3.00. Naszego wschodniego sąsiada najechało prawdopodobnie ok. 200 tys. rosyjskich żołnierzy.

Agresor przeprowadził ataki rakietowe w całym kraju, w tym na Iwano-Frankowsk i Łuck, miejscowości położone zaledwie ok. 100 km od polskiej granicy.

Praktycznie od pierwszego dnia wojny, postępom rosyjskiej armii towarzyszyły przerażające zbrodnie. Od 24 lutego 2022 r. do 19 lutego 2023 r. zginęło co najmniej 461 dzieci ukraińskich, a 924 zostało rannych. Ofiar tych jest prawdopodobnie wielokrotnie więcej.

Symbolem rosyjskiego bestialstwa stało się zbombardowanie 16 marca 2022 r. 500-tonowymi bombami Teatru Dramatycznego w oblężonym Mariupolu, w którego podziemiach schronienie znalazło kilkaset dzieci. Rosyjskie samoloty wybrały sobie ten właśnie cel, choć na placu przed teatrem ułożono wielki napis ostrzegawczy „Dzieci.

Jedną z ostatnich ofiar jest 16-letni chłopiec raniony 19 lutego br. podczas rosyjskiego ostrzału Bachumutu, gdzie obecnie toczą się najcięższe walki.

Prokuratura Generalna Ukrainy udokumentowała od 24 lutego 2022 r. ponad 70 tys. zbrodni wojennych ze strony wojsk agresora.

Wśród nich są masowe porwania ukraińskich dzieci oraz umieszczanie ich w obozach reedukacyjnych, rusyfikacja oraz niszczenie infrastruktury szkolnej. W efekcie działań wojennych zniszczonych zostało lub uszkodzonych ponad 3 tys. placówek edukacyjnych, w tym 1400 szkół, 865 przedszkoli i 505 uczelni. Według UNICEF, z powodu wojny 5,3 mln ukraińskich dzieci ma zablokowaną możliwość kształcenia, w tym 3,6 mln cierpi z powodu zamknięcia ich szkoły.

Inwazja od pierwszych dni spotkała się z twardym i odważnym oporem ukraińskiej armii, w efekcie którego rosyjskim wojskom nie udało się zdobyć stolicy – Kijowa oraz drugiego największego miasta Ukrainy – Charkowa. Poważne sukcesy Rosjanie odnieśli jedynie na południu zajmując szeroki pas nad Morzem Azowskim od Chersonia po Mariupol. Ale i tam przeprowadzona latem ub.r. kontrofensywa pozwoliła Ukraińcom odbić Chersoń i odepchnąć wroga za Dniepr. Na pozostałych kierunkach rosyjska ofensywa utknęła, a potem wojska agresora musiały się wycofać na kolejne linie obrony.

Obecnie Rosjanie są w stanie wyprowadzać ataki jedynie punktowo, jak w okolicy Bachmutu. We wschodniej Ukrainie rosyjskie wojska kontrolują dziś terytorium niewiele większe od okupowanego przed 24 lutego 2022 r. Wszystko to dzięki jesiennej kontrofensywie armii ukraińskiej, która odbiła dużą część zajętej wcześniej Ługańszczyzny oraz okręgu donieckiego.

Od pierwszego dnia wojny Polska nie tylko pomogła ukraińskim uchodźcom, którzy w liczbie ok. 3 mln osób przekroczyli naszą granicę, ale także ruszyła z dostawami sprzętu i zaopatrzenia dla ukraińskiej armii.

Minister edukacji Przemysław Czarnek już w dniu inwazji zapewnił, że Polska jest gotowa nieść pomoc dzieciom i młodzieży z Ukrainy oraz zapewnić im edukację. Niestety w praktyce niewiele w tej kwestii zrobiono, a szkoły, nauczyciele, rodzice, uczniowie i samorządy na własną rękę musieli zorganizować kształcenie dzieci uchodźczych.
Podobnie było zresztą z całą pomocą, jaką otrzymali uciekający przed wojną Ukraińcy. Wzdłuż granicy z Ukrainą Polska tworzy punkty recepcyjne dla uchodźców przybywających ze wschodu (niektóre z nich w szkołach).

Poparcia dla walczącej Ukrainy udzielił Związek Nauczycielstwa Polskiego. – Bądźmy razem z naszymi ukraińskimi uczniami, ich rodzicami, sąsiadami. Dajmy im wsparcie w dramatycznych chwilach – zaapelował prezes ZNP Sławomir Broniarz. Związek organizował transporty z pomocą na Ukrainę, zbiórki pieniędzy, ubrań i żywności dla uchodźców, organizował kształcenie dzieci ukraińskich oraz szkolił polskich nauczycieli do nauki języka polskiego jako języka obcego.

Jedną z ostatnich inicjatyw jest zorganizowany wspólnie z amerykańskim związkiem AFT transport 50 agregatów prądotwórczych do szkół we Lwowie.

(PS, GN)

Fot. Istock