Rząd powinien dołożyć wszelkich starań, aby każdemu uczniowi i uczennicy zapewnić dostęp do edukacji, a nauczycielom umożliwić kształcenie – zaapelował prezes ZNP Sławomir Broniarz do premiera Mateusza Morawieckiego. Niestety konstytucyjne prawo do kształcenia zostało dziś wielu polskim uczniom odebrane
Prezes ZNP w liście do premiera przypomniał, że z powodu koronawirusa polska szkoła w ciągu tygodnia przeniosła się z klas do internetu.
„To była pierwsza lekcja zdalnego kształcenia na dużą skalę dla nas wszystkich – uczniów i nauczycieli, a także rodziców. Mogła się ona wydarzyć tylko dzięki kreatywności nauczycieli i zaangażowaniu rodziców, mimo że zostaliśmy pozostawieni sami sobie. Nie ma bowiem żadnych systemowych rozwiązań w zakresie zdalnego kształcenia w Polsce, ponieważ rząd w ostatnich latach zajmował się zamykaniem szkół a nie inwestowaniem w edukację” – czytamy w liście.
Prezes Związku zapytał szefa rządu, czy ma świadomość, że:
– uczniowie i nauczyciele mają bardzo zróżnicowany dostęp do sprzętu komputerowego, a sytuacja ta jest bardzo trudna w przypadku rodzin wielodzietnych;
– mamy w Polsce różny dostęp do internetu?
– nauczyciele nie posiadają służbowego sprzętu, szybkiego łącza internetowego, odpowiedniego oprogramowania i nie zostali przeszkoleni w zakresie zdalnego kształcenia? Bo czym innym są umiejętności w zakresie TIK wykorzystywane na lekcjach a czym innym kształcenie online.
„Czy wie Pan, że nawet tam, gdzie do tej pory uczniowie i nauczyciele mieli dostęp do internetu teraz są problemy z powodu zwiększonego ruchu w sieci? (…) Czy pamięta Pan, że z badania wykonanego w lipcu 2019 r. przez Ministerstwo Cyfryzacji wynika, że aż 16 proc. Polaków nie ma dostępu do Internetu? I jak w tej sytuacji mamy zorganizować i prowadzić zdalne kształcenie?” – zapytał Sławomir Broniarz w liście.
Związek rozumie trudną sytuację, w jakiej znalazł się kraj w efekcie epidemii, a nauczyciele są „odpowiedzialni, solidarni i samodzielni”, bo wiedzą, jak ważna jest edukacja.
„Teraz w edukację swoich dzieci zostali zaangażowani rodzice w jeszcze większym niż dotychczas stopniu. To bywa trudne i frustrujące w sytuacji, kiedy trzeba godzić pracę zdalną ze zdalnym kształceniem w domu przy brakach sprzętowych i problemach z siecią. Niestety, pojawiła się też duża grupa uczniów nagle wykluczonych z edukacji z powodu braku internetu lub sprzętu w domu” – przypomniał prezes ZNP.
„W czasie zawieszenia zajęć w szkołach, dostęp do edukacji zależy od sytuacji materialnej rodziny i jej możliwości bardziej niż kiedykolwiek wcześniej i rząd powinien przeciwdziałać temu zjawisku, dbając o najbardziej potrzebujących. Rząd powinien dołożyć wszelkich starań, aby każdemu uczniowi i uczennicy zapewnić dostęp do edukacji, a nauczycielom umożliwić kształcenie. Plan minimum, jakiego oczekujemy w trybie pilnym od rządu powinien, naszym zdaniem, polegać na uruchomieniu bezpłatnego internetu dla wszystkich uczniów i uczennic oraz nauczycieli pracujących zdalnie. Rozwiązania na czas epidemii powinny być tak zaprojektowane, aby uniknąć pogłębiania nierówności edukacyjnych. W obecnej sytuacji uczniowie z rodzin znajdujących się w trudnych warunkach materialnych, mają mniejsze szanse na wsparcie, edukację i wyrównywanie zaległości a nauczyciele nie mają zapewnionych podstawowych warunków, by pracować ze swoimi uczniami i uczennicami” – podsumował prezes ZNP.
(PS, GN)