Co trzeci samorząd w Wielkopolsce miał problem z absencją uczniów w nauczaniu zdalnym. Powodem nieuczestniczenia w zajęciach był m.in. brak sprzętu komputerowego i problemy z siecią
Tak wynika z „Raportu na temat realizacji obowiązku szkolnego w formie nauczania zdalnego i problematyki powszechności udziału” przygotowanego przez Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski.
– Obowiązek szkolny dotyczy wszystkich dzieci chodzących do szkoły podstawowej. Każda absencja stanowi problem dla uczniów, szkół, a także organów prowadzących. W wypadku zaistnienia konieczności dalszego prowadzenia nauczania zdalnego, musimy posiadać katalog dobrych praktyk i odpowiednich procedur, które pozwolą nam na skuteczną mobilizację uczniów do uczestnictwa w zajęciach. Biorąc pod uwagę ów fakt, przeprowadziliśmy badanie, w którym prosiliśmy lokalnych włodarzy, aby poinformowali nas o skali problemu nieuczestnictwa uczniów w nauczaniu zdalnym – powiedział Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży i przewodniczący stowarzyszenia.
Ankietę przeprowadzono wśród organów prowadzących w dniach od 8 do 24 lipca 2020 roku. W badaniu udział wzięło 157 wielkopolskich gmin i miast na prawach powiatu, które prowadzą szkoły podstawowe (to 68 proc. gmin i miast na prawach powiatu).
Problemy z absencją uczniów wystąpiły w 54 samorządach uczestniczących w badaniu samorządach (czyli w co trzecim). „Co istotne, wiele samorządów podkreślało, że ewentualne braki w uczestnictwie nie odbiegały od standardów tradycyjnego nauczania, a w niektórych wypadkach statystyki poprawiły się” – czytamy w raporcie.
W zdalnym kształceniu nie uczestniczyło 270 uczniów, czyli 0,13 proc. wszystkich uczniów z badanych organów prowadzących.
Wśród powodów absencji w edukacji on-line był m.in. brak sprzętu komputerowego (61 proc. odpowiadających), problem z siecią (80 proc.), trudna sytuacja domowa (45 proc.), a także problemy wychowawczo-psychologiczne w rodzinach uczniów, lekceważenie obowiązków przez uczniów i brak nadzoru ze strony rodziców.
Samorządy próbowały temu przeciwdziałać na przykład kupując laptopy w ramach rządowego programu „Zdalna Szkoła”, a także pozyskując sprzęt od osób prywatnych. W pomoc uczniom „włączono wszystkich psychologów i pedagogów zatrudnionych w szkołach”, a poradnie psychologiczno-pedagogiczne udzielały rodzicom porad. W rozwiązanie problemu zaangażowano też gminne ośrodki pomocy społecznej.
Jak wynika z raportu, samorządy systematycznie monitorowały frekwencję, podejmowały rozmowy z rodzicami uczniów na temat ich absencji w zdalnej nauce, organizowały szkolenia dla nauczycieli i uczniów z prowadzenia zdalnych lekcji, godziny zajęć zdalnej edukacji dostosowano do potrzeb uczniów i rodziców. W niektórych przypadkach szkoły udostępniały uczniom materiały w formie wydruków.
Tylko w 15 przypadkach absencja podczas lekcji on-line był podstawą do nieklasyfikowania ucznia na koniec roku szkolnego. Wielu innym uczniom jednak obniżono za to oceny z zachowania.
Jak wynika z raportu, wiele szkół klasyfikowało swoich uczniów jedynie na podstawie ocen wystawionych do marca br., czyli do początku pandemii.
Mniej więcej połowa ankietowanych samorządów widzi potrzebę zmian prawnych.
Gminy i powiaty z Wielkopolski proponują m.in. uwzględnienie zdalnego nauczania w rozporządzeniu MEN o ramowych planach nauczania, doprecyzowanie zasad organizacji zdalnego kształcenia, stworzenie przez MEN bezpłatnej platformy do e-nauki, uregulować kwestie wynagradzania oraz czasu pracy nauczycieli, wzmocnienie uprawnień policji i MOPS-ów, wprowadzenie kar dla rodziców w przypadku braku reakcji na oficjalne powiadomienia o nieobecności uczniów na e-zajęciach, wsparcie w celu zapewnienia uczniom sprzętu komputerowego oraz Internetu.
Raport dostępny jest TUTAJ.
(PS, GN)