Wypłatę wynagrodzenia dla strajkujących nauczycieli można zawrzeć w porozumieniu postrajkowym między dyrektorem a związkiem zawodowym – uważa dr hab. Dawid Sześciło, ekspert Fundacji im. Stefana Batorego
Według przedstawicieli rządu, ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nie pozwala wypłacać nauczycielom wynagrodzenia za czas strajku. Podobnego zdania są Regionalne Izby Obrachunkowe. Powołują się tu na na art. 23 ust. 2 ustawy mówiący, że: „W okresie strajku zorganizowanego zgodnie z przepisami ustawy pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia”.
Według dr. Sześciły, nie oznacza to, że w prawie pracy istnieje zakaz wypłaty takiego wynagrodzenia. „Z tej ustawy nie wynika zakaz wypłaty wynagrodzenia za okres strajku. Przepis jedynie uniemożliwia pracownikom żądania wypłaty za ten okres i domagania się jej na drodze sądowej. Praktyka orzecznicza Sądu Najwyższego wskazuje jasną ścieżkę, z której skorzystać mogą samorządy, które chcą wypłacić nauczycielom wynagrodzenie za czas strajku. To tzw. porozumienia postrajkowe zawierane pomiędzy pracodawcą, w tym przypadku dyrektorami szkół a organizacjami związkowymi. Takie rozwiązanie jest zgodne z art. 9§1 Kodeksu pracy” – czytamy w ekspertyzie.
Ekspert Fundacji im. Stefana Batorego, rząd nie ma natomiast prawa narzucać samorządom treści lub zakresu zobowiązań wobec strajkujących nauczycieli zawieranych w porozumieniach postrajkowych. Nie można też samorządu „ukarać” za wypłatę wynagrodzeń za okres strajku.
„Ostrzeżenia, naciski czy narzucanie określonej interpretacji przepisów prawa przez administrację rządową są bezzasadne oraz co najmniej niestosowne. Władza centralna nie wywiązuje się z konstytucyjnego obowiązku zapewnienia samorządom środków adekwatnych do skali zadań, a sytuacja z roku na rok pogarsza się. Subwencja oświatowa wystarcza dziś jedynie na pokrycie 85 proc. wydatków na wynagrodzenia w oświacie, nie wspominając o innych wydatkach. W takiej sytuacji przyzwoitość nakazywałby powściągliwość w pouczaniu samorządów” – ocenił dr Sześciło.
Dr hab. Dawid Sześciło jest kierownikiem Zakładu Nauki Administracji na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Jako ekspert OECD do spraw reform administracji publicznej od 2014 r. pracuje m.in. w Armenii, Albanii, Czarnogórze, Kosowie, Macedonii, Serbii, Turcji, Bośni i Hercegowinie, a także na Ukrainie.
(PS, GN)