Maile ostrzegające przed bombami w szkołach, gdzie odbywają się matury znów postawiły na nogi służby. Ostrzeżenia dostały szkoły w całym kraju.
W samej Warszawie alarm przyszedł do 42 szkół. Na miejscu pracują służby, trwają też kontrole pirotechniczne.
„Gazeta Wyborcza” napisała o sześciu szkołach w Radomiu: III LO im. Dionizego Czachowskiego, Zespole Szkół Hotelarskich, I LO im. Mikołaja Kopernika, Zakładzie Doskonalenia Zawodowego, Zespole Szkół Elektronicznych i Zespole Szkół Samochodowych, w których trwa akcja policji w związku ze zgłoszeniami o podłożeniu ładunków bombowych.
W poniedziałek, przed maturą z języka polskiego 122 szkoły zgłosiły do okręgowych komisji egzaminacyjnych, że otrzymały drogą mailową informacje o podłożeniu ładunku wybuchowego. Wszystkie alarmy były fałszywe. CKE podała, że w 61 z tych szkół – po sprawdzeniu – egzamin rozpoczął się zgodnie z harmonogramem – o godz. 9.00. W 57 szkołach – po sprawdzeniu – egzamin rozpoczął się z opóźnieniem.
Wszyscy zdający rozwiązywali zadania przez 170 minut. W trzech szkołach sprawdzenie przeprowadzono w trakcie egzaminu. Na ten czas egzamin został zawieszony. Zdający powrócili do rozwiązywania zadań po zakończeniu czynności sprawdzających przez służby W jednej szkole ewakuowano zdających – egzamin został przerwany, zdający przystąpią do niego w czerwcu.
W piśmie rozesłanym w poniedziałek rano przez dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej do dyrektorów szkół można przeczytać, że do CKE wpłynęło pismo od CBŚP informujące o działaniach podejmowanych przez osobę lub osoby, których celem jest sparaliżowanie przebiegu egzaminu maturalnego w sesji majowej. Podano w nim, że ktoś będzie próbował sparaliżować przebieg egzaminu maturalnego w sesji majowej, rozsyłając wiadomości o podłożeniu na terenie placówek ładunków wybuchowych.
CBŚP podała, że sprawca lub sprawcy mogą posłużyć się m.in. sformułowaniem za chwilę detonacja, eksplozja, zasobnik z gazem bojowym fosgen, bomba, ratujcie się, zginą ludzie”.
CKE zaapelowała do dyrektorów o wzmożony nadzór nad bezpieczeństwem zdających, w tym uniemożliwienie wejścia i przebywania na terenie budynków osobom nieuprawnionym.
Dyrektorzy dostali informację, by w razie maila z ostrzeżeniem przed bombą nie przerywać egzaminu, ale zawiesić go na czas trwania kontroli pirotechnicznej. Takie postępowanie rekomenduje dyrektorom Centralna Komisja Egzaminacyjna w porozumieniu z Komendą Główną Policji i Centralnym Biurem Śledczym Policji, które wiarygodność alarmów ocenia jako „niską”.
Sprawcy bądź sprawca fałszywych alarmów wciąż jest poszukiwany przez policję.
(JK, GN)