Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson nie wykluczył, że lockdown w tym kraju potrwa do końca wiosny, a nawet do lata. W najbliższym czasie nie uda się bowiem opanować pandemii najnowszej mutacji koronawirusa B117
W czwartek w Wielkiej Brytanii stwierdzono aż 1290 zgonów z powodu koronawirusa. To efekt pojawienia się dużo bardziej zakaźnej wersji koronawirusa – B117.
Obecnie w Wielkiej Brytanii trwa lockdown zaplanowany do połowy lutego. W tym czasie zamknięte są m.in. brytyjskie szkoły.
Boris Johnson zasugerował dziś, że zapowiadane wcześniej stopniowe znoszenie ograniczeń prawdopodobnie należy odłożyć na później. – Myślę, że jest za wcześnie, aby powiedzieć, kiedy będziemy w stanie znieść niektóre ograniczenia – przekonywał dziennikarzy.
Jego zdaniem, surowe obostrzenia nie zostaną zniesione przed końcem wiosny, a może będą obowiązywały nawet do lata.
– Jest o wiele za wcześnie, aby nawet zastanawiać się, dokąd zmierzamy z ograniczeniami – orzekła Priti Patel, minister spraw wewnętrznych.
Jednocześnie jej resort zapowiedział podwyższenie grzywien za wykroczenia związane z łamaniem obostrzeń sanitarnych.
(PS, GN)