Czeski parlament postanowił dziś przedłużyć stan wyjątkowy do 14 lutego. W tym czasie u naszego południowego sąsiada obowiązują surowe obostrzenia sanitarne
Czechy, kraj z niecałymi 11 mln mieszkańców, należy do najbardziej dotkniętych pandemią koronawirusa na świecie z prawie 15 tys. zgonów i ze średnią 150 przypadków śmiertelnych COVID-19 na dobę.
Służba zdrowia w Czechach znajduje się na skraju załamania.
Rząd czeski chciał przedłużyć lockdown do 21 lutego, ale parlament skrócił ten okres o tydzień.
Według ministra zdrowia Jana Blatnego, o znoszeniu obostrzeń nie ma co myśleć do czasu aż liczba chorych przebywających w szpitalach nie spadnie o ponad połowę – poniżej granicy 3000.
(PS, GN)