Jedynie 8 proc. indyjskich uczniów mieszkających na wsi może uczyć się zdalnie. W mieście odsetek ten wynosi 24 proc. – poinformował indyjski dziennik „The Indian Express”
Pandemia uderzyła niezwykle mocno w dzieci mieszkające w jednym z najludniejszych państw świata. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez grupę lokalnych naukowców, w czasie, gdy nauka przeniosła się do sieci, z nauki on-line może korzystać jedynie 8 proc. uczniów mieszkających na wsi i 24 proc. uczniów z miast. Według ekspertów, pandemia wywołała „katastrofalne konsekwencje dla uczniów”.
Jedynie 8 proc. uczniów jest w stanie regularnie kształcić się zdalnie. Natomiast 37 proc. w ogóle nie uczyło się w ten sposób. Pozostali pobierają naukę on-line od czasu do czasu.
Główną przyczyną tak ograniczonego zasięgu zdalnego kształcenia jest brak odpowiedniego sprzętu w gospodarstwach domowych. Nawet w tych rodzinach, które mają do dyspozycji smartfona, jest on wykorzystywany głównie przez dorosłych, do pracy. W rodzinach mieszkających na wsi, które posiadają smartfony, dzieci korzystają z nich jedynie w 31 proc. gospodarstw domowych. Na wsi odsetek ten wynosi 15 proc.
Sytuację komplikuje fakt, że część szkół nie prowadzi żadnych form nauki zdalnej.
Z powodu rosnącego bezrobocia i malejących dochodów rodzin co czwarte dziecko chodzące przed pandemią do prywatnych szkół, musiało przenieść się do szkół publicznych.
(PS, GN)