Nasz patronat. Z klasą na film z historią w tle. Szekspirowski dramat w realiach Marca’68 już od piątku w kinach!

Zapraszamy na film opowiadający o trudnej miłości dwojga ludzi na tle burzliwych wydarzeń Marca’ 68 roku w Polsce. Główni bohaterowie Hania i Janek, szaleńczo zakochani w sobie, niczym w dramacie „Romeo i Julia”, w ogarniętym buntem kraju, pragną, aby ich miłość przetrwała. Młodzi pochodzą jednak z rodzin znajdujących się po przeciwnych stronach marcowej barykady…

– Byłem wtedy w klasie maturalnej liceum im. Klementa Gottwalda, skąd wywodziła się znacząca część przywódców buntu studenckiego w Warszawie – mówi reżyser filmu Krzysztof Lang.

– Należę do pokolenia, dla którego wydarzenia Marca ‘68 roku stały się najważniejszym doświadczeniem życiowym. W ich następstwie wielu z moich przyjaciół pochodzenia żydowskiego opuściło Polskę, ponieważ ich rodziny zmuszono do emigracji. Byłem świadkiem tych dramatów – dodaje.

Studencka miłość

I taka jest też historia głównych bohaterów filmu „Marzec ‘68”. W Warszawie protestują studenci przeciwko bezprawnemu relegowaniu kolegów z uczelni oraz w obronie zdjętych z afisza „Dziadów” wystawianych w Teatrze Narodowym przez Kazimierza Dejmka. Wśród protestującej młodzieży są także Hania (Vanessa Aleksander) i Janek (Ignacy Liss). Ich rodziny sytuują się po dwóch stronach marcowej barykady. Hania jest studentką szkoły teatralnej, Janek studiuje na politechnice. Poznali się na premierze „Dziadów”, szaleńczo zakochani zupełnie nie interesują się polityką. Ta jednak coraz brutalniej wdziera się w ich życie.

W marcu 1968 roku tzw. moczarowcy – grupa działaczy partyjnych skupionych wokół ministra spraw wewnętrznych Mieczysława Moczara – walcząc o wpływy, posługuje się mieszaniną antyinteligenckich, komunistycznych i nacjonalistycznych haseł. Moczar przystępuje do ataku, licząc na to, że marcowe demonstracje studentów osłabią pozycję Gomułki w PZPR, pozbawią go zaufania sowietów i umożliwią przejęcie władzy. Gomułka chcąc zachować stanowisko, postanawia odwołać się do narastających w partii nastrojów i wygłasza antysemickie przemówienie, które zostaje odebrane jako przyzwolenie na nagonkę na osoby pochodzenia żydowskiego. Rozpoczyna się wyrzucanie z pracy wybitnych naukowców, ludzi kultury, intelektualistów oraz zwykłych ludzi, a partia organizuje wiece pod antysemickimi hasłami.

Jedną z osób dotkniętych czystką jest ojciec Hani, znakomity lekarz. Rodzina dziewczyny zostaje bez środków do życia i perspektyw na przyszłość. Jedynym wyjściem z tej sytuacji wydaje się wymuszona emigracja. Hania jednak nie chce wyjeżdżać. Ma tu ukochanego Janka, z którym planują wspólną przyszłość, a jej poczucie tożsamości ukształtowała polska kultura i tradycja. W domu Janka, gdzie dotąd panowały harmonia i serdeczność,  też zaczyna dziać się źle, bo jego ojciec jest zaangażowany w tłumienie studenckich protestów.

Cena wolności

Cena, którą Hania i Janek muszą zapłacić, okazuje się bardzo wysoka. Koło historii przyspiesza: warszawscy studenci protestują w obronie „Dziadów” zdjętych z afisza, a kulminacją protestów jest wiec na Uniwersytecie i jego brutalna pacyfikacja. Podobnie jak setki innych studentów, bohaterowie filmu muszą przejść przyśpieszony i bolesny kurs dojrzewania. W wyniku wydarzeń marcowych Polskę opuszcza około 15 tys. obywateli w większości pochodzenia żydowskiego. Bunt „Marca’68” był jednak także ważny dla kształtowania się w Polsce demokratycznej opozycji, a liderzy studenckich protestów stali się czołowymi jej postaciami.

– Gorycz tamtych chwil pozostała w nas wszystkich do dzisiaj – mówi reżyser Krzysztof Lang. – Emigracja marcowa była tym boleśniejsza, że wtedy wydawało się, iż jest to wyjazd na zawsze. Z biegiem lat rany te zabliźniały się, ale poczucie krzywdy i niesprawiedliwości pozostało. Film „Marzec ‘68” jest próbą przybliżenia tamtych dramatycznych wydarzeń. Jest to też z mojej strony próbą minimalnej moralnej rekompensaty za krzywdy, których doświadczyli moi przyjaciele, znajomi i ich rodziny.

– Marzec 1968 roku niejednokrotnie był tematem polskich fabuł. Nasz film jest próbą powrotu do tamtych wydarzeń, przyjrzenia się im z nowej, bardziej aktualnej perspektywy – dodaje autor scenariusza Andrzej Gołda. Zaznacza, że film nie jest tylko próbą odkurzenia pożółkłych kart z najnowszych dziejów Polski. – To opowieść uniwersalna i ponadczasowa, równie aktualna dzisiaj, jak pół wieku temu. To rzecz o BUNCIE, buncie młodzieży przeciwko władzy, która chce jej odebrać wolność duchową, swobody obywatelskie i poczucie narodowej tożsamości – wyjaśnia scenarzysta.

Film dla młodych

Film wchodzi na ekrany kin 25 marca br. W rolach głównych wystąpili znakomici aktorzy, gwiazdy młodego pokolenia Vanessa Aleksander (jako Hania) oraz Ignacy Liss (jako Janek). Vanessa Aleksander znana jest widzom m.in. z serialu „Wojenne dziewczyny”, a jej filmowy partner ma za sobą udane role w serialach „Ludzie i bogowie” oraz „Osiecka” czy ostatnio – „Otwórz oczy”. W „Marcu’68” kreacje stworzyli również Ireneusz Czop, Edyta Olszówka, Mariusz Bonaszewski, Anna Radwan.

Premiera filmu odbyła się w warszawskim kinie w poniedziałek 21 marca br. z udziałem m.in. Głosu Nauczycielskiego, który jest patronem medialnym filmu. Patronatem honorowym film objęli m.in. Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN czy Ministerstwo Edukacji i Nauki.

Krzysztof Trzciński

Wykorzystano materiały dystrybutora filmu. Fot. Materiały prasowe

Informacje o filmie:

Produkcja: Telewizja Polska SA, czas trwania: 120 min. Dystrybucja:  TVP Dystrybucja Kinowa