Szkoły w Ohio będą mogły zatrudniać na zastępstwach w charakterze nauczycieli osoby bez wykształcenia. Z powodu braku nauczycieli do pracy z dziećmi dopuszczane są coraz częściej osoby o niskich kwalifikacjach
Amerykański stan Ohio boryka się z dramatycznym brakiem nauczycieli w szkołach na swoim terenie. Problem z kadrami występował jeszcze przed pandemią, a ostatnie dwa lata pracy zdalnej tylko pogłębiły problem.
Nauczyciele są zmęczeni, często trafiają na zwolnienia lekarskie, wielu odeszło z pracy, a absolwentów trudno przyciągnąć do tego zawodu.
Legislatura Ohio przyjęła specjalną ustawę, która obniża kwalifikacje niezbędne do pracy w szkole w charakterze zastępstwa dla nauczyciela, który przebywa na urlopie zdrowotnym. Taki nauczyciel-zastępca nie będzie już musiał pochwalić się ukończeniem collegu.
To oznacza, że do pracy z dziećmi będzie można zatrudnić osoby bez jakichkolwiek stopni naukowych, m.in. absolwentów liceów. Wystarczy, że będą mieli czystą kartotekę kryminalną i będą prezentowali „wysoki charakter moralny”.
(PS, GN)