Szacujemy, że od 1 września naukę w polskich szkołach może rozpocząć 400 tys. dzieci z Ukrainy – poinformował w poniedziałek wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski. Jak dodał, w polskim systemie oświaty uczy się obecnie 195 tys. uczniów z Ukrainy.
Rzymkowski w Programie Pierwszym Polskiego Radia powiedział, że według szacunków resortu, od 1 września naukę w polskich szkołach może rozpocząć nawet 400 tys. dzieci z Ukrainy. – Obecnie mamy 195 tys. (ukraińskich) dzieci. Natomiast ja uważam, że tych dzieci będzie mniej, ale lepiej dmuchać na zimne, czyli być przygotowanym na większa liczbę dzieci niż na mniejszą – stwierdził Rzymkowski.
Przyjęcie 400 tys. dzieci i zapewnienie im dobrych warunków do nauki to byłby cud i wymagałby mega wsparcia całej społeczności danej szkoły. To jest temat na super badania i analizy, w tym systemowych porażek. https://t.co/LVJydMJ7V0
— Paweł Kubicki (@KubickiPawel) May 30, 2022
Według niego egzamin ósmoklasisty pokazał, że nie wszystkie dzieci z Ukrainy wiążą swoją przyszłość z polskim systemem oświaty. „Mieliśmy w ubiegłym tygodniu egzamin ósmoklasisty, do którego zadeklarowało się 7,2 tys. uczniów a przystąpiło do niego 6,2 tys. To oznacza, że 1 tys. uczniów ósmej klasy nie zakłada dalszej edukacji na poziomie ponadpodstawowym – wskazał wiceminister.
Zaznaczył jednocześnie, że trudno przewidzieć dalsze scenariusze wojny, dlatego nie można też wykluczyć nowej fali migracji uchodźców do Polski. „Zakładamy, że system oświaty w Polsce może przyjąć nawet 400 tys. dzieci” – powiedział Rzymkowski.
Zwrócił uwagę, że według danych ukraińskiego ministerstwa edukacji, 540 tys. dzieci realizuje ukraiński obowiązek nauki w Polsce. „Wydaje się to trochę przeszacowane, ale taką informację dostaliśmy” – powiedział wiceszef MEiN.
Kilka dni temu szef MEiN Przemysław Czarnek przekonywał, że prawie 200 tysięcy dzieci i młodzieży z Ukrainy nie zakłóciło procesu edukacyjnego polskich uczniów.
Przypomnijmy, że od września do szkół średnich trafi też półtora rocznika uczniów, którzy przystąpili do tegorocznego egzaminu ósmoklasisty. – Miejsc w polskich szkołach jest bardzo dużo. Mamy zapaść demograficzną. Każdy dostanie się do szkoły ponadpodstawowej, choć nie każdy do wymarzonego liceum – komentował Czarnek.
(JK, GN)
Fot: MEiN