Na najbliższym posiedzeniu Prezydium ZG ZNP 23 sierpnia będziemy musieli podjąć bardzo zdecydowane kroki. Jakie one będą, trudno mi przesądzać choć ankieta, którą przeprowadziliśmy w strukturach Związku pokazała, że determinacja naszych koleżanek i kolegów jest ogromna, że „wkurzenie” na finansowe status quo nauczycieli jest wielkie – tak Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP komentuje wynik głosowania w Sejmie ws. podwyżek dla wszystkich nauczycieli od września br.
Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP dla Głosu Nauczycielskiego:
– Znowu się nie udało. Zdecydowała niewielka liczba głosów, ale jednak poprawki gwarantujące realne podwyżki dla nauczycieli od września br. zostały odrzucone. To niedobry sygnał dla samych nauczycieli, ale to również niedobry sygnał dla uczniów dlatego, że sytuacja kadrowa w szkołach jest tragiczna. Proszę zauważyć, że ze względu na brak specjalistów, czyli m.in. pedagogów i psychologów przesuwa się realizacja tzw. standardów zatrudnienia, które miały wejść od września. Jedno z drugim jest powiązane.
Większość Sejmowa odrzuciła poprawkę Senatu o 20% wzroście wynagrodzeń n-li (231:213).
Zostaje nam dziś albo "zagryźć zęby" albo powiedzieć Dość Upokorzeń i wyceniania autorytetu zawodu na4,4%.
Decyzja co dalej?jest w naszych rękach!!!— Krzysztof (@Krzyszt38602717) August 5, 2022
Mieliśmy nadzieję, ze jednak posłowie zreflektują się i poprawią to co przegłosowali jeszcze w kwietniu, czyli ten kompromitujący wzrost nauczycielskich wynagrodzeń o 4.4 proc, a później że zreflektują się kiedy wprowadzili – nazywając to „reformą awansu” – wzrost wynagrodzeń od września tylko dla początkujących nauczycieli. Bo zamrożenie wynagrodzeń nauczycieli mianowanych i dyplomowanych jest antymotywacyjne i nie zachęca do tego, żeby robić awans. Zresztą ustawa niestety stwarza taką możliwość, zgodnie z którą można być nauczycielem początkującym i nie podnosić swojego statusu zawodowego.
Moim zdaniem to była ostatnia szansa żeby w tym roku rozwiązać problem nauczycielskich zarobków. A próbowaliśmy to rozwiązać wielokrotnie. Najpierw na etapie prac nad ustawą budżetową na 2022 rok kiedy wnioskowaliśmy o zmianę kwoty bazowej. Scenariusz był niestety podobny. Sejm odrzucił naszą propozycję, Senat ją przyjął, a następnie Sejm znowu odrzucił. Zależało nam na zmianie kwoty bazowej, bo chcieliśmy doprowadzić do uporządkowania systemu, a niestety od pewnego czasu mamy do czynienia z psuciem systemu wynagradzania. W kwietniu i czerwcu gdy trwały prace nad nowelizacją KN także upominaliśmy się o składane poprawki, ale zostały one niestety odrzucone.
To oznacza, że na najbliższym posiedzeniu prezydium ZG ZNP 23 sierpnia będziemy musieli podjąć bardzo zdecydowane kroki. Jakie one będą, trudno mi przesądzać choć ankieta, którą przeprowadziliśmy w strukturach Związku pokazała, że determinacja naszych koleżanek i kolegów jest ogromna, że „wkurzenie” na finansowe status quo nauczycieli jest wielkie.
Abstrahując od samych wyników piątkowego głosowania trzeba wziąć pod uwagę, że wystąpiliśmy do premiera Morawieckiego z prośbą o rozmowę, ale nie spotkało się to z żadną reakcją. Wystąpiliśmy też do prezydenta Dudy żeby objął patronat nad dialogiem między stroną społeczną i MEiN i też nie ma reakcji. To oznacza, najkrócej mówiąc, że ci którzy dzisiaj rządzą nie są zainteresowani podniesieniem wynagrodzeń nauczycieli i co za tym idzie prestiżu zawodowego. A ten prestiż tak naprawdę wyceniają na 4,4 proc.
Wynik głosowania w Sejmie 232 do 213 kończy proces legislacyjny. Został jeszcze prezydent, ale obawiam się, że ustawa zostanie podpisana.
(Not: JK)