9 proc. od 1 stycznia 2023 r. – taką propozycję podwyżek dla nauczycieli usłyszeli dziś związkowcy z ust ministra edukacji Przemysława Czarnka. Związki domagają się podwyżki 20-procentowej już od nowego roku szkolnego. „Chcemy rozmawiać z premierem, bo z ministrem nie ma o czym”
Po ponad ośmiu miesiącach przerwy związkowcy, samorządowcy i przedstawiciele MEiN spotkali się dziś w ramach prac ministerialnego Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty. ZNP reprezentowali: Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP, Urszula Woźniak, Adam Młynarski, Arkadiusz Boroń, Edyta Książek, Elżbieta Markowska (członkowie i członkinie ZG ZNP).
Z jaką ofertą przyszedł na to spotkanie minister edukacji?
Ministerstwo zaproponowało podwyższenie od 1 stycznia 2023 r. kwoty bazowej dla nauczycieli o 13,8 proc. – z 3537 zł obecnie do 4025 zł. Według resortu Przemysława Czarnka, pozwoli to na podwyżki w oświacie rzędu 9 proc. Czemu nie więcej? Nowa kwota bazowa prawdopodobnie „skonsumuje” podwyżki, jakie otrzymają od 1 września br. nauczyciele stażyści i kontraktowi (8-10 proc.).
Po podwyżce 9 proc. od 1 stycznia 2023 r. średnie wynagrodzenie wynosiłoby więc w przypadku:
* nauczyciela początkującego – 4 831,04 zł (czyli o 399 zł więcej niż to będzie od 1 września br.)
* nauczyciela mianowanego – 5 797,25 zł (czyli o 479 zł więcej)
* nauczyciela dyplomowanego – 7 407,60 zł (czyli o 612 zł więcej)
Wszystkie kwoty brutto.
Uwaga! Średnie wynagrodzenie to termin stworzony na potrzeby księgowych – chodzi o rozliczenie otrzymywanej przez samorządy subwencji oświatowej. Do średniego wynagrodzenia wlicza się więc elementy, których nie otrzymuje żaden nauczyciel w Polsce – wszystkie możliwe dodatki, nagrody, premie, a nawet odprawę emerytalną.
Przypomnijmy, w tym roku wynagrodzenie wszystkich nauczycieli wzrosło jedynie o 4,4 proc. od 1 maja br. Dodatkowo nauczyciele kontraktowi i stażyści otrzymają 1 września podwyżkę w wysokości 8-10 proc. (to zaledwie 15-procentowa grupa nauczycieli).
Podwyżka 9 proc. od 1 stycznia 2023 r. nie zrekompensuje nauczycielom rekordowej, wynoszącej w lipcu aż 15,6 proc. inflacji. W przyszłym roku można się spodziewać, że inflacja utrzyma się na podobnym, a może nawet wyższym poziomie.
Przypomnijmy – ZNP oraz FZZ domagają się 20-procentowych podwyżek od 1 września br.
#GdzieCiNauczyciele #MEiN #Czarnek#podwyżki #GodnePłace #edukacja #inflacja pic.twitter.com/iEWsZKEODK
— ZNP (@ZNP_ZG) August 23, 2022
– Pan minister przedstawił nam propozycje rozwiązań dotyczących roku 2023. Oczywiście wysłuchaliśmy ich. Jeżeli jednak tak, to wystarczyło wcześniej przesłać nam tę propozycję choćby po to, żeby się nad nią mogli spokojnie pochylić. Chcemy rozmawiać z premierem. Z ministrem już bowiem nie ma o czym rozmawiać. Mamy jak zdarta płyta powtarzać ciągle ten sam postulat? – podsumował dzisiejsze rozmowy Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP. – Sprawę traktujemy jako bardzo poważną. Z propozycji wynika, że pan minister nie rozumie problemów, o których rozmawiamy co najmniej od stycznia br. – dodał.
Według Sławomira Wittkowicza (Forum Związków Zawodowych), Przemysław Czarnek dzisiejszymi propozycjami tak naprawdę zamknął rozmowy na temat wzrostu wynagrodzeń dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych w roku 2022. – W efekcie, zwrócimy się do środowiska oświatowego z propozycjami wszczęcia różnego rodzaju procedur prawnych dotyczących rozwiązania tego problemu – oświadczył. – Chcemy spotkać się z premierem, by podjąć decyzje w sprawie rozwiązania kwestii wynagrodzeń w roku bieżącym – dodał.
Jutro, tj. w środę 24 sierpnia br., na nadzwyczajnym posiedzeniu spotka się Prezydium Zarządu Głównego ZNP, by omówić propozycje MEiN i dalszą strategię walki o wyższe wynagrodzenia. – To tam zapadną decyzję, co robimy dalej. Przedstawimy je na spotkaniu wszystkich central związkowych zaplanowanym na 31 sierpnia – poinformował Krzysztof Baszczyński.
(PS, GN)