W bombardowanym regularnie przez Rosjan Charkowie powstanie pierwsza w Ukrainie podziemna szkoła – zapowiedział mer tego miasta Ihor Terekhow.
Ukraina codziennie jest bombardowana przez rosyjskie drony, rakiety i pociski manewrujące. Jednym z najczęstszych celów dla agresorów stał się Charków położony tuż przy linii frontu. Praktycznie nie ma dnia, by miasto nie było atakowane, a drony i rakiety spadają głównie na cele cywilne.
Burmistrz Charkowa zapowiedział budowę pierwszej w pełni podziemnej szkoły, która ma spełniać wszelkie normy dotyczące konstrukcji obronnych. Według Ihora Terekhowa, tysiące charkowskich dzieci mają otrzymać możliwość nauki także „w czasie zagrożenia rakietowego”.
– Planujemy budowę pierwszej na Ukrainie podziemnej szkoły, która będzie spełniać najnowocześniejsze wymagania regulacyjne dotyczące obiektów ochronnych. Schron umożliwi tysiącom dzieci w Charkowie kontynuowanie bezpiecznej, osobistej edukacji nawet w obliczu zagrożenia rakietowego – poinformował mer Charkowa na swoim profilu na Telegramie.
Dzieci w bombardowanym Charkowie musiały przejść na nauczanie zdalne, co kompletnie dezorganizuje system edukacji w mieście. Władze miasta próbują szukać innych rozwiązań, np. uruchamiając od 1 września br. ok. 60 sal lekcyjnych na stacjach metra. W ten sposób ok. 1000 dzieci może uczyć się w miarę bezpiecznych warunkach.
Do tej pory w efekcie inwazji Rosję na Ukrainę całkowicie zniszczone zostały 363 placówki oświatowe, a kolejne 3800 są w większym lub mniejszym stopniu uszkodzone.
(PS, GN)