Ponad połowa Polaków chciałaby zmian w organizacji lekcji religii w szkołach – tak wynika z sondażu Kantar dla TOK FM, „Gazety Wyborczej” i Gazeta.pl.
Według 24 proc. ankietowanych – dzieci powinny nadal uczyć się religii w szkołach, ale koszt tych zajęć powinien być przeniesiony na Kościół. 42 proc. badanych odpowiedziało, że takie lekcje powinny odbywać się poza szkołą i być finansowane przez Kościół. 30 procent badanych nie życzy sobie w tej sprawie żadnych zmian, natomiast cztery procent respondentów udzieliło odpowiedzi „nie wiem, trudno powiedzieć”.
Nie jest zaskoczeniem, że zdecydowana większość wyborców KO i Lewicy chce wyprowadzenia religii ze szkół oraz zaprzestania finansowania takich zajęć z budżetu państwa (odpowiednio 64 proc. badanych i 81 proc. ankietowanych). Ale ciekawie wypadają wyniki dotyczące wyborców Prawa i Sprawiedliwości.
Żadnych zmian w zasadach nauczania religii nie chce 54 proc. ankietowanych, którzy głosują na PiS. Ale aż 22 proc. chce, żeby zajęcia religii odbywały się poza szkołą i aby to Kościół za to płacił. Natomiast 20 proc. chce, by lekcje odbywały się w szkołach, ale uważa, że państwo nie powinno ponosić kosztów z tym związanych.
88 proc. ankietowanych określa się jako osoby wierzące. W sondażu pytano także, czy respondenci chodzą do kościoła. 28 proc. badanych odpowiedziało, że robią to co niedzielę, a nawet częściej. 31 proc. stara się chodzić co tydzień, ale zdarzają im się absencje. W czasie świąt i z różnych „okazji” do kościoła chodzi 17 proc. ankietowanych. Z kolei tylko w kościelnych ślubach i pogrzebach bierze udział 13 proc. badanych. 10 proc. ankietowanych odpowiedziało, że nie chodzi do kościoła.
Sondaż Kantar dla „Gazety Wyborczej”, Gazeta.pl i TOK FM, 1-5.10.2019, CATI, próba 1005 osób, reprezentatywna dla populacji 18+.
(JK, GN)