Razem możemy więcej. Razem możemy wspólnie przeżywać radości i dawać radość innym. W tym projekcie razem #SzyjemyDobro. To najbardziej empatyczny projekt, jaki znam. Profilaktyczny, dobrostanowi i twórczy.
Od września wróciliśmy do szkoły a tym samym powrócił ogólnopolski projekt szycia Pożeraczy Smutków. Pożeracze Smutków to kolorowe, mięciutkie, pluszowe poduszkostwory, które projektujemy i szyjemy głównie ręcznie, chociaż nie wykluczamy użycia maszyn do szycia, które trafiły do szkół w ramach programu Laboratoria Przyszłości.
W tym projekcie rozwijamy umiejętności manualne, praktykujemy uważność, ćwiczymy cierpliwość i wytrwałość. Poprzez tworzenie czegoś od początku do końca wzmacniamy własne poczucie wartości, sprawczość i pewność siebie. Obdarowując własnoręcznie wykonaną maskotkę rozwijamy empatię i budujemy relacje. To bez wątpienia działania profilaktyczne, dobrostanowe i wolontariackie, jakich obecnie potrzebuje każda polska szkoła.
Ten projekt pozwala realizować w szkole działania wychowawcze i profilaktyczne oraz działania wolontariackie. Szyć możemy na zajęciach rozwijających kreatywność, na technice, na plastyce, podczas zajęć świetlicowych. Możemy organizować wspólne międzypokoleniowe akcje szyciowe.
Piąta edycja projektu rusza w październiku. Cały wrzesień się organizujemy. Zapraszam do śledzenia działań na fanpejdżu emotkowego projektu: https://www.facebook.com/emotkowyProjekt oraz na profilu Pani FloBo. Jest już dostępny webinar dotyczący piątej edycji oraz infografika z podziałem na etapy całorocznych działań. W ramach naszego ogólnopolskiego projektu odbywają się także onlajnowe spotkania z gośćmi dla koordynatorów działań szkolnych oraz dla chętnych uczniów i uczennic.
Marta Florkiewicz-Borkowska
Nauczyciel Roku 2017, inicjatorka projektu
***
Projekt został objęty patronatem Stowarzyszenia Cyfrowy Dialog oraz Głosu Nauczycielskiego
***
Edukacyjny wymiar szycia – fragment wywiadu dla Głosu Nauczycielskiego
Z Martą Florkiewicz-Borkowską*, nauczycielką w Szkole Podstawowej im. Karola Miarki w Pielgrzymowicach, Nauczycielem Roku 2017, inicjatorką akcji społecznej „Emotkowe pożeracze smutków”, rozmawia Katarzyna Piotrowiak
Rusza V edycja oddolnego projektu „Emotkowe pożeracze smutków”. Kogo te sympatyczne stworki, uszyte m.in. przez nauczycieli i uczniów, mają wprowadzić w lepszy nastrój, u kogo mają one wywołać uśmiech?
– U wszystkich. Tych obdarowanych, ale także nas samych. Bo emotkowe pożeracze smutków szyjemy także dla siebie. To jest inna forma udzielania pomocy niż ta, do której jesteśmy na co dzień przyzwyczajeni. Jest w niej dużo emocji i empatii. Można takiego pożeracza komuś przekazać, ale też można samemu się do niego przytulić.
Nawet w zakładach wychowawczych dla nieletnich szycie maskotek okazuje się zajęciem bardzo terapeutycznym, zwłaszcza kiedy młode przebywające w nich dziewczyny szyją poduszkostwory dla nieletnich matek. Jesteśmy też obecni m.in. w oddziałach psychiatrycznych w Łodzi i Warszawie. Początkowo był to projekt skierowany do nauczycieli i uczniów, ale już dawno wyszliśmy z naszą akcją poza szkoły.
„Z nami poczujesz FLOW!” – tak zachęca Pani na swoim profilu w mediach społecznościowych do udziału w akcji szkoły w całym kraju. Jak często Pani wprowadza się w stan flow?
– Szyjąc czy robiąc rzeczy artystyczne, często nieświadomie wprowadzam się w stan flow. Ja sama wykorzystuję ten termin, znany z psychologii pozytywnej, żeby pokazać uczestnikom akcji, że to jest właśnie jakiś sposób na szczęście. Trzeba tylko znaleźć jakąś aktywność, która nam w tym pomoże. Ja proponuję szycie emotkowych pożeraczy smutków.
Szycie daje nam poczucie sprawstwa, a jednocześnie powoduje, że po czasie zmęczenia, rozkojarzenia i rozbodźcowania wynikającego z pracy w szkole musimy się skupić na czymś, co jest tu i teraz. Po latach zauważyłam, że to się dzieje w szyciu wręcz samoistnie.
Trzeba się skupić, żeby igłę odpowiednio wbić, postarać się, żeby ścieg był prosty itd. Uważność i koncentracja przy szyciu są bardzo ważne.
(…)
To jest fragment wywiadu z Głosu Nauczycielskiego nr 37-38/2024.
Więcej – w wydaniu drukowanym i elektronicznym. Fot. Pani FloBo