100 lat temu, 3 listopada 1925 r., nastąpiło uroczyste poświęcenie nowo wybudowanego gmachu Sanatorium Związku Polskiego Nauczycielstwa Szkół Powszechnych (taką nazwę nosił wtedy ZNP) na Ciągłówce w Zakopanem. Niedługo potem, po ostatecznym zakończeniu wszystkich prac, nastąpiło oddanie budynku do użytku. Obiekt został wybudowany ze składek członków Związku jako sanatorium dla nauczycieli zmagających się z gruźlicą, wówczas bardzo rozpowszechnioną i zbierającą śmiertelne żniwo wśród pedagogów. Dawne sanatorium do dziś służy pracownikom oświaty jako Nauczycielskie Centrum Wypoczynkowo-Rehabilitacyjne.
Na zdjęciu: Uroczystość poświęcenia gmachu związkowego Sanatorium Nauczycielskiego w Zakopanem, 3 listopada 1925 r. W uroczystości wzięli udział m.in. prezydent RP Stanisław Wojciechowski, minister oświaty Stanisław Grabski i wicemarszałek Sejmu RP Jędrzej Moraczewski, 3 listopada 1925 r. Zbiory NAC
W czwartek 13 listopada br. w Nauczycielskim Centrum Wypoczynkowo-Rehabilitacyjnym ZNP odbywa się uroczystość z okazji 100-lecia budowy dawnego Sanatorium Nauczycielskiego w Zakopanem. Jubileusz to wyjątkowy, tak jak wyjątkowa była inicjatywa budowy sanatorium wysiłkiem Związku i jego członków. Związek odpowiedział wówczas na potrzebę chwili.

Jak wyjaśniał 100 lat temu, podczas poświęcenia budynku, prezes Związku Stanisław Nowak, Sanatorium Nauczycielskiego zostało zbudowane „dla tych Koleżanek i Kolegów, którzy pracując w niehigienicznych warunkach nabawili się strasznej choroby – gruźlicy”.
– Chore to nauczycielstwo znajdzie w tym Sanatorium doskonałą opiekę lekarską, ciepło rodzinne i ukojenie duszy w rozkoszowaniu się cudownymi widokami tatrzańskimi – mówił prezes Nowak. Wyjaśniał też, skąd wziął się ów problem zdrowotny nauczycielstwa. – Ucząc przeważnie w nędznych, dusznych, zimą nieopalanych, przepełnionych dziatwą izbach zapadało i zapada licznie na gruźlicę – tłumaczył prezes. Podkreślał, że budowniczym sanatorium przyświecał – oprócz leczniczego, także cel społeczny – usunąć chorego na gruźlicę nauczyciela ze szkoły i tym sposobem ratować dzieci przed niebezpieczeństwem zarazy.

Związek początkowo – już w grudniu 1922 r. zorganizował w Zakopanem Dom Zdrowia, mieszczący się w niewielkiej willi zakopiańskiej. Dom Zdrowia dysponował ledwie 35 miejscami, a chorych nauczycieli, składających podania o przyjecie do tej placówki były setki. Dlatego w 1923 r. Zarząd Główny Związku rozpoczął akcję zbierania funduszy na budowę sanatorium z prawdziwego zdarzenia. Władze związkowe wezwały członków organizacji do opodatkowania się (1 proc. od miesięcznych zarobków) i wpłatę pieniędzy na fundusz „Samopomocy leczniczej”. Związek zakupił działkę na stoku Gubałówki i z wpłat nauczycielskich zaczęto gromadzić fundusze na budowę obiektu.

Niestrudzonym budowniczym, który czuwał nad kolejnymi etapami powstawania sanatorium – o czym raportował na łamach Głosu Nauczycielskiego – był Tadeusz Malicki, członek Zarządu Głównego Związku, dyrektor Domu Zdrowia, a następnie Sanatorium Nauczycielskiego. Niezwykłe było tempo prac. W listopadzie 1923 r. ZG powołał Komisję Budowy Sanatorium i dokonano pierwszych zakupów – wapna, cegieł, rur wodociągowych, desek, gwoździ, etc. Dwa lata później gmach już stał.
Przez cały okres budowy dyrektor Malicki słał korespondencje do Głosu Nauczycielskiego, w których informował o postępach prac. Sam Głos, w rubrykach „Budujemy Sanatorium” oraz „Samopomoc lecznicza”, pisał o tym jak rośnie fundusz budowy, zasilany kolejnymi miliardami ówczesnych marek polskich.
Sto lat później, uroczystości związkowe rozpoczęły się od złożenia kwiatów na mogile dyrektora Tadeusza Malickiego spoczywającego na Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku.

