Afganistan w rękach talibów. Co dalej z edukacją dziewcząt i chłopców?

Po zaskakująco skutecznej operacji wojskowej oraz po ucieczce prezydenta Afganistanu Talibowie wkroczyli do Kabulu, stolicy tego kraju. Przedstawiciele nowych władz zaapelowali do nauczycieli, by kontynuowali swoją pracę. Wielu Afgańczyków nie wierzy jednak w dobre intencje radykalnych islamistów i próbuje wydostać się z kraju

Po 21 latach talibowie znów przejęli władzę nad niemal całym Afganistanem.

Po tym, jak rząd USA podjął na początku lipca br. decyzję o wycofaniu sił amerykańskich z tego kraju, talibowie w błyskawicznych operacjach wojskowych zdobyli kluczowe pozycje w Afganistanie, a dziś – niespodziewanym atakiem – zajęli Kabul, w tym Pałac Prezydencki.

W stolicy Afganistanu zapanował chaos, a prezydent tego kraju Aszraf Ghani – oskarżany przez swoich współpracowników o zdradę – uciekł najpierw do Tadżykistanu, a potem do Omanu lub Uzbekistanu.

Talibowie poinformowali, że zdecydowali się wkroczyć do Kabulu, aby zapobiec grabieżom, do jakich dochodzi po ucieczce ze stolicy dotychczasowych władz tego kraju. Złamali tym samym jednak swoje wcześniejsze zapewnienia o stworzeniu rządu tymczasowego wspólnie z przedstawicielami obecnych władz.

Talibowie zadeklarowali też powstanie Islamskiego Emiratu Afganistanu.

Jedynym punktem stolicy kontrolowanym przez siły amerykańskie jest prawdopodobnie lotnisko w Kabulu, do którego w ostatnich godzinach przerzucono kilka tysięcy żołnierzy, by koordynować ewakuację dyplomatów, ich rodzin, a także obywateli krajów trzecich.

Wcześniej Amerykanie śmigłowcami ewakuowali pracowników swojej ambasady w Kabulu. Nad ambasadą unosił się czarny dym – znak, że Amerykanie w ostatniej chwili próbowali zniszczyć znajdujące się w ambasadzie dokumenty.

Triumf radykalnych islamistów postawił pod znakiem zapytania wszystkie zmiany społeczno-kulturowe, do jakich doszło w Afganistanie w ciągu ostatnich ponad 20 lat. W tym funkcjonowanie oświaty, którą objęto zarówno chłopców, jak i dziewczęta. Wiele z nich obawia się, że Talibowie przywrócą prawo szariatu, w efekcie czego kobiety stracą wszelkie prawa, w tym prawo do nauki.

„Patrzymy w kompletnym szoku, jak Talibowie przejmują kontrolę nad Afganistanu. Głęboko obawiam się o kobiety, mniejszości i obrońców praw człowieka. Globalne, regionalne i lokalne mocarstwa muszą wezwać do natychmiastowego zawieszenia broni, zapewnić pilną pomoc humanitarną oraz obronić uchodźców i ludność cywilną” – napisała Malala Yousafzai, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla i pakistańska działaczka praw człowieka, która walczy o zapewnienie wszystkim kobietom edukacji na dobrym poziomie. Malala – jako uczennica – padła ofiarą islamskich radykałów, którzy gotowi byli zabijać uczniów, byle tylko uniemożliwić dziewczętom zdobycie wykształcenia.

Tymczasem Talibowie w swoich deklaracjach starają się sprawić wrażenie, jakby niewiele pod tym względem miało się zmienić. Suhail Shaheen, rzecznik Talibów, wezwał do spokoju i zapewnił, że nowi władcy tego kraju nie mają w planach odwetu na swoich przeciwnikach. Obiecał, że drastyczne kary stosowane za przestępstwa, jak ukamienowanie, egzekucja czy amputacja, będą stosowane jedynie w efekcie wyroku sądów. Kobiety zaś będą mogły wychodzić na zewnątrz bez towarzystwa męskiego przedstawiciela rodziny.

– Pozwolimy kobietom noszącym hidżab na to, by się uczyły i pracowały – zapowiedział Shaheen.

– Nikt nie powinien opuszczać kraju. Potrzebujemy wszystkich talentów. Powinniśmy wszyscy pozostać w kraju – dodał.

Talibowie wezwali też nauczycieli oraz szkoły do pracy na dotychczasowych zasadach oraz kształcenie zarówno chłopców jak i dziewczęta. Nie wiadomo, na ile te zapewnienia zostaną spełnione. Trudno też powiedzieć, jaki los spotka nauczycieli, którzy w przeszłości stanowili główny cel represji ze strony islamskich radykałów.

Setki tysięcy Afgańczyków nie chcą ryzykować życia swojego i swoich dzieci i próbują przedostać się przez granicę do Pakistanu lub Tadżykistanu.

Jutro w sprawie sytuacji w Afganistanie ma się zebrać Rada Bezpieczeństwa ONZ.

fot. Al-Jazeera/Facebook

(PS, GN)