Aleksandra Szulc: Uwolnijmy szkolnictwo od wpływów polityków

Wiem jakie zmiany są niezbędne, aby ułatwić pracę w naszym zawodzie, a także aby usprawnić działanie szkół. Bez zapewnienia nauczycielom godziwych warunków pracy, dobro dzieci zostaje zepchnięte na drugi plan.

Z Aleksandrą Szulc, kandydatką do Sejmu z Kielc*, nauczycielką, rozmawia Jarosław Karpiński

Dlaczego zdecydowała się Pani kandydować do Sejmu?

– Jako nauczyciel z wieloletnim stażem pracy, zarówno „przy tablicy”, jak i na stanowisku kierowniczym, nie mogę pozostać bierna wobec nieprzemyślanych zmian wprowadzanych w systemie oświaty przez rządzących oraz deprecjonowania zawodu nauczyciela. Ciągłe zmiany w systemie kształcenia doprowadziły do chaosu i bałaganu oraz obciążyły nauczycieli zbędną biurokracją. Uważam, iż oświata wymaga wprowadzenia szeregu stopniowych i racjonalnych zmian, wypracowanych przy aktywnym udziale środowiska nauczycielskiego. Rządzący powinni zacząć wsłuchiwać się w głos nauczycieli. Równocześnie własne przykre doświadczenia pozwoliły mi zrozumieć, iż o wszystkich aspektach systemu oświaty decydują wyłącznie politycy.

Pragnę, aby szkolnictwo było wolne od polityków. Programy nauczania oraz założenia reform w systemie oświaty powinny być opracowywane wyłącznie przez nauczycieli. Dlatego też przyjęłam propozycję startu w wyborach parlamentarnych, aby podjąć walkę o wprowadzanie stopniowych reform pozwalających przywrócić równowagę systemu kształcenia oraz godność zawodu nauczyciela.

Co chciałaby Pani zrobić w Sejmie dla nauczycieli?

– Chcę zagwarantować nauczycielom rzeczy, które po prostu im się należą. Do wyborów przystępuję pod hasłem „Edukacja jutra”. W ramach swoich propozycji wyodrębniłam cztery obszary: dla nauczycieli, dla uczniów, dla rodziców oraz zmiany w obszarze szkolnictwa zawodowego. Jako nauczyciel z wieloletnim stażem, doskonale zdaję sobie sprawę z problemów występujących w polskim systemie oświaty. Uważam, iż kwestią kluczową, wymagającą natychmiastowej ingerencji ze strony rządzących są zbyt niskie wynagrodzenia w sektorze edukacji.

W pierwszej kolejności proponuję wzrost wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli o 25 proc. Następnie należy powiązać wynagrodzenie zasadnicze z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej. Niedopuszczalnym jest, aby rząd projektował podwyżkę wynagrodzenia minimalnego, pomijając przy tym wynagrodzenie nauczycielskie. Wynagrodzenie zasadnicze nie może być niższe, niż wynagrodzenie minimalne w gospodarce.

Ponadto, należy przeprowadzić kampanię informującą o specyfice zawodu nauczyciela i jego wartości dla społeczeństwa. Należy również powołać Kolegium Edukacyjne, niezależną instytucję czuwającą nad polskim systemem oświaty. W jego skład wchodziliby eksperci edukacyjni – nauczyciele z wieloletnim stażem pracy. Organ ten miałby odpowiadać za reformy systemu oświaty oraz opracowywanie podstaw programowych. Kolejną kwestią wymagającą rozwiązania jest podniesienie jakości warunków pracy nauczycieli, jak również zwiększenie nakładów finansowych na doskonalenie zawodowe, gdyż nauczyciel nie powinien opłacać z własnej kieszeni kosztownych kursów oraz szkoleń. Proponuję również zagwarantowanie każdemu nauczycielowi służbowego laptopa, który usprawni codzienną pracę w szkole. Po więcej informacji zapraszam na mojego fanpage’a na Facebook’u, gdzie przedstawiam szczegóły mojego programu.

Według danych PKW większość kandydatów i kandydatek jako zawód podaje „nauczyciel”. Dlaczego właśnie na Panią warto oddać głos?

– Posiadam wieloletnie doświadczenie w pracy pedagoga z wielu perspektyw – „przy tablicy”, na stanowisku dyrektorskim oraz jako działacz związkowy. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, iż czasami ciężko pogodzić stanowiska nauczycieli, związków zawodowych oraz dyrektora szkoły. Zdobyta przeze mnie wiedza pozwala mi zrozumieć potrzeby i oczekiwania całego systemu oświaty. Wiem jakie zmiany są niezbędne do wprowadzenia, aby ułatwić pracę w zawodzie, a także aby usprawnić działanie szkół.

Jak dobrze wiemy, w systemie kształcenia najważniejsze są dzieci i ich dobro. Jednakże bez zapewnienia nauczycielom godziwych warunków pracy zarówno pod względem finansowym, jak również pod względem odpowiedniego zaplecza edukacyjnego na miarę XXI wieku, dobro dzieci zostaje zepchnięte na drugi plan. Uważam, iż jestem najlepszym kandydatem i osobą godną zaufania dzięki mojemu doświadczeniu i wiedzy.

Dziękuję za rozmowę.

*Aleksandra Szulc kandyduje do Sejmu z listy nr 1 – Komitet Wyborczy Polskie Stronnictwo Ludowe z okręgu nr 33 (Kielce), z pozycji nr 14.

Fot. Materiały prasowe