Stawiamy tezę, że gdyby dzieci miały okazję do przemyślenia swoich wyborów wystarczająco wcześnie, gdyby zyskały jakieś doświadczenie, do którego mogłyby się odnieść, to bardziej świadomie dokonywałyby wyboru szkoły po ósmej klasie. Wiedziałyby też, że wybór dotyczący kolejnego etapu edukacyjnego nie jest wyborem ostatecznym i można go zmienić w każdym momencie.
Z Andrzejem Pieńkowskim z projektu Mapa Karier realizowanego przez Fundację Katalyst Education rozmawia Katarzyna Piotrowiak
Mapa Karier to narzędzie, które cieszy się popularnością wśród nauczycieli, nie tylko szkół zawodowych. Dodajmy, że jego celem jest pomoc dzieciom i młodzieży w wyborze przyszłej ścieżki kariery. Ilu macie użytkowników?
– W październiku br. Mapa Karier pobiła rekord, osiągając 92 tys. użytkowników. Od startu projektu mieliśmy ich już 2,5 mln. Co ciekawe, zdecydowanie największy ruch jest na stronie w godzinach 13-15 w dni powszednie, kiedy w szkołach odbywają się zajęcia z doradztwa zawodowego.
Jakie są trendy?
– Najczęściej wyszukiwane ścieżki kariery to tradycyjnie lekarz, psycholog, programista, prawnik, mechanik, informatyk, nauczyciel, policjant, architekt, kucharz, weterynarz. Duży wpływ na te wybory mają również wydarzenia, młodzież inspiruje się tym, co dzieje się w Polsce i świecie. Był taki okres, kiedy bardzo wysoko na liście zawodów były zawody psychologiczne.
Psycholog nadal jest wysoko, ale w tym roku szkolnym wśród zawodów najczęściej wyświetlanych są: projektant emocji, artysta naukowy, adwokat, specjalista zaawansowanej odzieży, mechanik samochodowy, sportowiec, nostalgista, pilot samolotów. Widać więc, że Mapa Karier spełnia swoją funkcję inspirowania i poszerzania horyzontów. Taki był cel jej powstania.
To, że Mapa Karier w ogóle powstała, dowodzi, że szkoła i nauczyciele mają większy wpływ na przyszłość i rozwój kraju, niż się wielu osobom wydaje.
– Zdecydowanie tak.
(…)
W ciągu dwóch lat ma powstać zupełnie nowa wizja edukacji, a od 2026 r. ma być wdrażana nowa podstawa programowa. To wymaga nie tylko zmiany filozofii uczenia, ale też zmian systemowych, które dadzą nauczycielom różne narzędzia do ręki. W jakim kierunku można pójść?
– Stawiamy tezę, że gdyby dzieci miały okazję do przemyślenia swoich wyborów wystarczająco wcześnie, gdyby zyskały jakieś doświadczenie, do którego mogłyby się odnieść, to bardziej świadomie dokonywałyby wyboru szkoły po ósmej klasie. Wiedziałyby też, że wybór dotyczący kolejnego etapu edukacyjnego nie jest wyborem ostatecznym i można go zmienić w każdym momencie.
Szczególnie, że tyle mówimy o uczeniu się przez całe życie.
– Temat jest znany, a jednak trzeba złamać takie myślenie, że wybór szkoły po ósmej klasie jest wyborem, który determinuje całe nasze życie i już nie będzie można tego zmienić, bo koszt takiego ruchu byłby zbyt wysoki. Niestety, ciągle jeszcze tkwimy w takim myśleniu. Czas od tego odejść.
I może w tym pomóc Mapa Karier?
– Spędziliśmy mnóstwo czasu na takie zaprojektowanie Mapy Karier, aby skutecznie wciągała w eksplorację. Choć nie mamy twardych dowodów badawczych na to, że to działa, widzimy jednak, że mnóstwo osób z tego narzędzia korzysta. Nauczyciele, uczniowie, pracownicy poradni psychologiczno-pedagogicznych. Z analizy danych anonimowych wynika, że jedną z najczęściej używanych funkcjonalności na stronie jest filtr preferencji, nasze autorskie narzędzie. Chcieliśmy, żeby używając go, młodzi ludzie uzmysłowili sobie, że nie można sobie narzucać zbyt wielu ograniczeń w wyborze przyszłości.
Czyli w wyborze preferencji zawodowych?
– Karierowych. Wolimy mówić „kariera”, bo „zawód” mocno się zdewaluował. Jeśli mówimy „zawód”, to myślimy o nim najczęściej w kategoriach ostatecznych: że zdobędziemy go i na tym koniec, że tylko w tym zawodzie będziemy pracować. Natomiast kariera wiąże się z ciągłością. Jeśli mówimy o karierze, to myślimy o pakiecie kompetencji. Jestem mechanikiem samochodowym, do mojego warsztatu trafia coraz więcej aut elektrycznych, nie uczyłem się w szkole, jak je naprawiać, więc muszę zdobyć nowe kompetencje, żeby móc nadal ten zawód wykonywać.
Ten przykład pokazuje, jak musi zmienić się kształcenie, by przygotowywać do zdobywania nowych kompetencji w przyszłości. Szkoła powinna uczyć młode pokolenia, jak planować karierę, nie zawód?
–Szkolnictwo europejskie w tym kierunku zmierza. W Europie mówi się nawet, że model jednolitych studiów traci rację bytu. Idzie nowe, a nasza Mapa Karier próbuje wpisywać się w te trendy. Myślę tu m.in. o naszym filtrze preferencji, narzędziu, z którego korzystają również nauczyciele. Jeden z naszych scenariuszy lekcji dotyczy wymyślania, jak jedna osoba może w życiu przejść przez trzy zupełnie różne zawody. To rodzi refleksje.
Ile zawodów jest w Mapie Karier?
– Mamy ponad 800 zawodów. Początkowo chcieliśmy ująć wszystkie zawody, które są w klasyfikacji zawodów i specjalności, ale ta lista bardzo rzadko jest aktualizowana, nie nadąża za rynkiem. Jest na niej ponad 3 tys. zawodów, przy czym tu należałoby postawić gwiazdkę, ponieważ tam oddzielnie klasyfikuje się np. kierowników. My tego tak nie pokazujemy, staramy się koncentrować tylko na kompetencjach związanych bezpośrednio z wykonywanym zawodem w danej branży, bez podziału na specjalności czy hierarchię służbową. Robimy to w uproszczony sposób, bo mamy świadomość, że to ma służyć dzieciom i młodzieży. I to się sprawdza.
W ilu przypadkach filtr preferencji wskazał – „będziesz doskonałym” nauczycielem, lekarzem itd.?
– Nasze narzędzie to nie jest test preferencji, który bardzo lubią doradcy zawodowi, tu nie ma wyniku – „możesz zostać chirurgiem”, „możesz zostać nauczycielem”. Wyniki takich testów są zbyt zawężające. Poszliśmy w innym kierunku. Nasze podejście polega na zadbaniu o to, aby koszt każdej ograniczającej preferencji był natychmiast widoczny. Wszystkie opcje są zaznaczone i trzeba je odznaczać. Na przykład ktoś odznacza na przykład, że nie chce pracy fizycznej, nie chce mieć nic wspólnego z biologią, nie chce mieć kontaktu z ludźmi. Chodziło nam o to, żeby to była świadoma rezygnacja z jakiejś opcji, żeby widzieć konsekwencje rezygnacji. Zobaczyć, jak lista zawodów drastycznie maleje wskutek takiego, a nie innego wyboru preferencji. Ale zawsze można wrócić i zmienić swoje preferencje na inne – robi tak aż 32 proc. użytkowników filtra preferencji.
Jak często w swoich preferencjach użytkownicy eliminują kontakt z ludźmi?
– Widać wyraźną tendencję do ograniczania kontaktu z ludźmi. Z kolei w kategorii „zadania zawodowe” najczęściej pozostawiane są jako zaznaczone „zarządzanie i doradzanie”, natomiast najczęściej odznaczane są „praca z żywnością” i „praca z roślinami”. W kategorii przedmiotów szkolnych połowa użytkowników ogranicza matematykę, w tym około 11 proc. ogranicza ją skrajnie, tzn. do minimum kompetencji. Nie jest to jednak najczęściej odrzucany przedmiot.
Numerem jeden jest historia, potem fizyka i chemia. Naszym celem było pokazanie, jak wiele jest świetnych, przyszłościowych zawodów. Opieramy się w dużym stopniu na wiedzy eksperckiej, bacznie śledzimy zmiany na rynku.
Zawód nauczyciela jak się plasuje?
– Nauczyciel jest i pozostanie jednym z najważniejszych zawodów w ogóle. To jest zawód, któremu – oprócz zmian demograficznych – nie grozi nic. Nauczyciela nikt nie zastąpi, ale będzie musiał nabywać nowych kompetencji.
Dziękuję za rozmowę.
Przedstawiamy fragmenty wywiadu opublikowanego w GN nr 47-48 z 20-27 listopada 2024 r. Całość w wydaniu drukowanym i elektronicznym – https://e.glos.pl
Fot. Archiwum prywatne