Barbara Zalewska: Mój cel to przywrócenie normalności w polskiej szkole

Wiem, co na gorsze zmieniło się w polskiej oświacie w ostatnich latach i mam pomysły, jak to wszystko „odkręcić”. Ufa mi wielu moich kolegów i koleżanek po fachu. Oni wiedzą najlepiej, kto ich będzie dobrze reprezentował w Sejmie RP.

Z Barbarą Zalewską, kandydatką do Sejmu z Torunia*, nauczycielką i członkiem ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński 

Dlaczego zdecydowała się Pani kandydować do Sejmu?

– Nie miałam zbyt dużo czasu na podjęcie decyzji o starcie w wyborach. W zasadzie była to doba, dodatkowo przebywałam w tym czasie z rodziną na wakacjach. Burza mózgów była spora, ale ostatecznie zdecydowałam się podjąć rękawicę. Jestem nauczycielką od 30 lat, jestem mamą trzech dorosłych synów, najmłodszy jeszcze studiuje, i córki uczennicy ósmej klasy. Znam zatem problemy polskiej szkoły z obu stron barykady. Wiem, jak fatalna w skutkach okazała się reforma edukacji przeprowadzona przez rząd PiS, a sygnowana przez byłą już, na szczęście, minister Annę Zalewską. Podejmując decyzję o starcie w wyborach obrałam sobie tylko i wyłącznie jeden cel – przywrócenie normalności w polskiej szkole. Tak, aby szkoła była miejscem, którego progi każdego dnia nauczyciele i uczniowie przekraczaliby z uśmiechem na ustach.

Co chciałaby Pani zrobić w Sejmie dla nauczycieli?

– Przede wszystkim przywrócić komfort w pracy. Po wydarzeniach ostatnich lat, a zwłaszcza ostatnich miesięcy, poziom komfortu pracy nauczyciela i wychowawcy obniżył się w zastraszającym tempie. Praca w przepełnionych szkołach i do późnych godzin popołudniowych nie jest naszym sprzymierzeńcem. Trzeba przywrócić prestiż naszego zawodu, tak bardzo dezawuowany w ostatnim czasie przez środowiska związane z partą rządzącą. Fala hejtu, jaka wylała się wiosną na nasze środowisko była ogromna i teraz, kiedy emocje opadły, należy zrobić wszystko, by powrócił tak bardzo potrzebny prestiż zawodu nauczyciela. Oczywiście jednym z jego elementów są też gratyfikacje finansowe. Płaca nauczyciela musi być adekwatna do charakteru pracy, którą wykonuje. Ważne jest, aby zadbać o pozyskanie młodych nauczycieli szczególnie nauczania przedszkolnego, których często się pomija i odchodzą z zawodu oraz nauczycieli przedmiotów zawodowych. Odpowiednia płaca będzie gwarantem wykształcenia fachowców. Nie może być tak, że pensja początkujących nauczycieli oscyluje w rejonach najniższej krajowej. Na każdym kolejnym etapie musi być proporcjonalnie wyższa, tak, aby nauczyciele nie musieli po godzinach szukać możliwości dodatkowego zarobku.

Według danych PKW większość kandydatów i kandydatek jako zawód podaje „nauczyciel”. Dlaczego właśnie na Panią warto oddać głos?

– Bo, w przeciwieństwie do sporej grupy osób, kandydujących do Sejmu RP, którzy piszą o sobie, że są nauczycielami, ja jestem nauczycielem pracującym w zawodzie i doskonale znającym realia polskiej szkoły. Także z tej drugiej strony barykady, jako matka ośmioklasistki. Wiem, co na gorsze zmieniło się w polskiej oświacie w ostatnich latach i mam pomysły, jak to wszystko „odkręcić”. Zdecydowana większość z nich pokrywa się z programem wyborczym Koalicji Obywatelskiej, w dziedzinie edukacji. Warto na mnie głosować, bo wiem, że ufa mi wielu moich kolegów i koleżanek po fachu. Oni wiedzą najlepiej, kto ich będzie dobrze reprezentował w Sejmie RP. A ja, mając pięcioletnie doświadczenie jako radna gminna, wiem jak należy poruszać się w meandrach życia politycznego. Zapewniam, że głos oddany na mnie nie będzie głosem straconym!

Dziękuję za rozmowę.

*Barbara Zalewska kandyduje do Sejmu z listy nr 5 – Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni – z okręgu nr 5 (Toruń) z pozycji nr 15.

Fot. Materiały prasowe