Chory na COVID pozostający w izolacji będzie mógł pracować zdalnie

Pracodawca będzie mógł skierować osobę przebywającą na izolacji, czyli chorą na COVID-19 do pracy zdalnej. Według rządu, skala zakażeń jest tak duża, że w Polsce może zabraknąć pracowników

Rząd opublikował projekt nowelizacji ustawy „o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw”.

Najważniejsze z zapisanych tam rozwiązań może dotyczyć tysięcy nauczycieli, którzy zarażą się w przyszłości koronawirusem. Rząd chce, by pracownicy poddani „obowiązkowej izolacji w warunkach domowych, mogli, za zgodą pracodawcy albo zatrudniającego, świadczyć w trybie pracy zdalnej pracę określoną w umowie i otrzymywać z tego tytułu wynagrodzenie”.

Oznacza to, że osoby chore na koronawirusa nie będą automatycznie kierowani na zwolnienie chorobowe.

Analogiczną możliwość – w ustawie przegłosowanej przez Sejm miesiąc temu – przewidziano wobec osób poddanych kwarantannie. Czyli takich, które mogły narazić się na zakażenie koronawirusem. Teraz rząd chce skierować do pracy także osoby zakażone.

Osoby izolowane, które będą pracowały zdalnie, otrzymają pełne wynagrodzenie.

Jak zauważyli autorzy projektu, osoby izolowane mogą pozostawać pod opieką w swoich domach, w szpitalach lub innych wyznaczonych placówkach (tzw. izolatoriach). „Co istotne, izolowana osoba zakażona nie zawsze jest tzw. osobą objawową, co oznacza, że nie stwierdza się u niej jakichkolwiek objawów choroby zakaźnej lub przebieg choroby jest skąpoobjawowy”.

„Jak pokazują dostępne dane, koronawirus u dużej liczby chorych przebiega bezobjawowo. Okoliczności te uzasadniają wprowadzenie możliwości wykonywania przez takie osoby pracy zdalnej, za zgodą pracodawcy, przy zachowaniu reżimu sanitarnego” – czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy.

Rząd boi się, że już wkrótce zakażeń koronawirusem będzie tyle, że zagrozi to funkcjonowaniem wielu zakładów pracy. „Ponadto należy zwrócić uwagę, że liczba zakażeń wirusem SARS-CoV-2 w Rzeczypospolitej Polskiej może skutkować deficytem pracowników w zakładach pracy, a przez to zagrażać utrzymaniu ciągłości ich działania. Zarówno pracodawcy prywatni, jak i podmioty publiczne, mogą stanąć przed zagrożeniem ograniczenia bądź, w najgorszym przypadku – utraty możliwości realizacji swoich zadań, z uwagi na zwiększającą się liczbę pracowników przebywających na kwarantannie lub izolacji w warunkach domowych” – podkreślili autorzy projektu.

Ich zdaniem, w przypadku pogorszenia stanu zdrowia pracownika w okresie świadczenia przez niego pracy zdalnej podczas izolacji w warunkach domowych, uzyska on prawo do wynagrodzenia chorobowego albo do świadczenia pieniężnego z tytułu choroby za pozostały okres przebywania w izolacji w warunkach domowych, w trakcie którego nie będzie świadczył pracy zdalnej.

Rząd liczy, że budżet państwa zaoszczędzi na tym rozwiązaniu ok. 58,5 mln zł. To by oznaczało, że do pracy zdalnej w okresie izolacji zostanie skierowany co drugi zakażony pracownik.

Projekt ustawy wprowadza też kolejną „handlową niedzielę” w grudniu. To oznacza, że Polacy będą mogli zrobić zakupy także 6 grudnia br.

(PS, GN)