Czeskie szkoły wkrótce wrócą do pracy hybrydowej. Rząd naszego południowego sąsiada postanowił złagodzić niektóre obostrzenia sanitarne. Czechy są najbardziej dotkniętym krajem w Europie w okresie trzeciej fali koronawirusa
Jak poinformował Karel Havlicek, minister przemysłu Czech, rząd postanowił poluzować niektóre ograniczenia. Zmiany mają wejść w życie 11 kwietnia br.
Przede wszystkim do szkół podstawowych mają wrócić najmłodsze dzieci – klasy I-V będą się uczyły hybrydowo od 12 kwietnia. Co tydzień część dzieci ma się uczyć stacjonarnie, w szkole, a część – zdalnie.
To ważna decyzja, ponieważ według analiz UNESCO, czeskie szkoły są najdłużej nieprzerwanie zamknięte w całej Unii Europejskiej. Dzieci kształcą się zdalnie – z przerwami – od października ub.r., czyli od sześciu miesięcy.
Rząd Andreja Babisa postanowił też otworzyć sklepy sprzedające odzież dziecięcą i artykuły papiernicze. W Czechach działają obecnie jedynie sklepy oferujące kluczowe dla obywateli produkty. Otwarte zostaną też m.in. ogrody zoologiczne i botaniczne.
Ponieważ 11 kwietnia wygaśnie stan wyjątkowy, to mieszkańcy Czech będą mogli prowadzić normalną aktywność na świeżym powietrzu, a także poruszać się po całym kraju. W tej chwili aktywność ta byłą ograniczona jedynie do określonej dzielnicy/gminy.
Na początku 2021 r. Czechy stały się najbardziej dotkniętym krajem nie tylko w Europie, ale także na świecie. To efekt pojawienia się u naszego południowego sąsiada niebezpiecznej, brytyjskiej mutacji koronawirusa B117. Dzienna średnia liczba zakażeń z ostatniego tygodnia wynosi w Czechach ok. 5000. W poniedziałek stwierdzono 1405 nowych zachorowań, co jest najniższą liczbą od 6 grudnia.
(PS, GN)