Według co trzeciego ankietowanego przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej”, minister edukacji Dariusz Piontkowski powinien odejść z MEN podczas najbliższej rekonstrukcji rządu
Już jesienią – zgodnie z zapowiedziami prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego – ma dojść do rekonstrukcji gabinetu Mateusza Morawieckiego.
Z sygnałów płynących z obozu władzy wynika, że liczba ministerstw ma zostać ograniczona do 11-12 dużych superresortów. Jedna z wersji mówi o połączeniu ministerstwa edukacji, ministerstwa sportu, ministerstwa nauki i ministerstwa kultury w jedno duże ministerstwo pod wodzą wicepremiera Piotra Glińskiego.
PiS zdegraduje oświatę? Edukacja jednym z działów w superresorcie?
„Rzeczpospolita” postanowiła więc sprawdzić, jak Polacy oceniają poszczególnych ministrów. „Wyniki naszego sondażu pokazują też, że bardzo wielu ministrów – zajmujących niekiedy kluczowe strategicznie dla działania rządu stanowiska – nie jest powszechnie znanych opinii publicznej” – oceniła „Rzeczpospolita”.
Czy do tej grupy zalicza się też minister edukacji? Aż 23 proc. ankietowanych nie zna Dariusza Piontkowskiego, a kolejne 14 proc. – nie potrafi jednoznacznie ocenić jego pracy. Według 38 proc. badanych Piontkowski sprawuje swoją funkcję dobrze, a 25 proc. – źle.
Czy Dariusz Piontkowski powinien pozostać na stanowisku? „Tak” odpowiedziało 35 proc. ankietowanych, a „Nie” – 31 proc. 34 proc. badanych nie ma zdania w tej sprawie.
Trzeba jednak przyznać, że Dariusz Piontkowski i tak należy do bardziej rozpoznawalnych ministrów w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Danuty Dmowskiej-Andrzejuk, minister sportu, nie rozpoznaje 49 proc. badanych, Marka Zagórskiego, ministra cyfryzacji – 47 proc., Małgorzaty Jarosińskiej-Jedynak, minister funduszy i polityki regionalnej – 55 proc., Marka Gróbarczyka, ministra gospodarki morskiej – 49 proc., Łukasza Schreibera, ministra-członka Rady Ministrów – 55 proc., Wojciecha Murdzka, ministra nauki – 52 proc., a ministra finansów Tadeusza Kościńskiego – 47 proc.
Według „Rzeczpospolitej”, „większość naszych rozmówców z obozu Zjednoczonej Prawicy przyznaje, że najważniejsze decyzje dotyczące ministerstw dopiero przed liderami PiS oraz koalicjantami”, a rozstrzygnięć można się spodziewać być może dopiero w drugiej połowie września.
(PS, GN)