„Kończymy listopad z 8132 ogłoszeniami o pracę dla nauczycieli, na koniec października było ich 8400, więc spadek jest tylko symboliczny” – podał Robert Górniak, autor strony Dealerzy Wiedzy, który monitoruje ruch kadrowy w szkołach.
Jak wskazał nauczyciel rozkład braków pozostaje niezmienny: 36 proc. ogłoszeń pochodzi ze szkół w stolicach województw, 18 proc. to praca w przedszkolu, 40 proc. – oferty dla psychologów i pedagogów.
„W liczbach bezwzględnych na topie pozostają województwa: mazowieckie (1695), małopolskie (1087) i śląskie (926). Gdyby sprawdzić procentowy brak nauczycieli, to króluje woj. małopolskie (1,66 proc.), przed woj. dolnośląskim (1,62 proc.) i mazowieckim (1,55 proc.)” – czytamy na FB Dealerzy Wiedzy.
Jak dodał Górniak 5 tys. z tych ofert pojawiło się w listopadzie, a „to dowód, że dyrektorzy nadal desperacko rozglądają się za nauczycielami. 1 tys. z nich ma ustawioną >>datę ważności>> już na 2024 rok, a to z kolei dowód, jak mało wiary ci dyrektorzy mają w szybkie znalezienie pracownika”
„Spokojnego grudnia! I nie chorujcie, bo nie ma już nikogo, kto ma w swoim planie czas, żeby Was zastąpić” – ironizuje Górniak zwracając się do nauczycieli.
Pełna tabelka z wakatami znajduje się tutaj
(GN)
Dealerzy Wiedzy: Zakończyliśmy wrzesień z 8700 ofertami pracy dla nauczycieli
Dealerzy Wiedzy: Polski nauczyciel wypracowuje średnio niemal 30 godzin pensum tygodniowo