Na teren liceum w miejscowości Wrubiwka na wschodzie Ukrainy uderzył dziś armatni pocisk wystrzelony przez prorosyjskich separatystów. W Stanicy Ługańskiej ostrzelano natomiast przedszkole. Konflikt na ukraińsko-rosyjskiej granicy przybiera niepokojący scenariusz
Od kilku tygodni Rosja gromadzi na granicy z Ukrainą oraz w Białorusi duże jednostki wojskowe. Według informacji NATO, do ataku na Ukrainę zgromadzono ok. 150 tys. żołnierzy oraz ogromne ilości sprzętu wojskowego. Kilka rosyjskich armii w każdej chwili może uderzyć na Ukrainę najprawdopodobniej po to, by ostatecznie odciąć od tego kraju Donieck i Ługańsk, czyli tereny opanowane od kilku lat przez prorosyjskich separatystów. Niewykluczone, że w planach jest także zajęcie Kijowa i zamontowanie w Ukrainie prorosyjskiego rządu.
Wschód Ukrainy to obecnie jedna wielka beczka prochu, a w regionie dochodzi do coraz większej liczby starć z separatystami. Ukraińska armia poinformowała o ostrzelaniu dziś rano przez separatystów przedszkola w Stanicy Ługańskiej. „Z ciężkiej broni artyleryjskiej kalibru 122 mm przeciwnik wystrzelił 32 pociski” – poinformowała armia ukraińska.
Pociski spadły na przedszkole w chwili, gdy na terenie placówki przebywały dzieci. Trzech pracowników przedszkola zostało rannych. Żołnierze natychmiast ewakuowali dzieci oraz nauczycieli i pracowników placówki do schronu.
Dziś rano separatyści ostrzelali z ciężkiej artylerii także miejscowość Wrubiwka w obwodzie ługańskim, w efekcie którego pociski spadły na boisko znajdujące się obok miejscowego liceum oraz w kotłownię, gdzie doszło do pożaru.
W sumie, tylko do godziny 11.00 Ukraina zanotowało 29 naruszeń zawieszenia broni.
fot. FB/Siły Zbrojne Ukrainy
(PS, GN)