Jestem i dumny i zdziwiony, ponieważ okazało się, że społeczeństwo polskie ten sprawdzian zdało bardzo dobrze. Wbrew wszelkim stereotypom o Polakach, przygarnęliśmy miliony uchodźców jak swoich krewnych. Wielu z Was gościło ich w swoich domach. Również Związek Nauczycielstwa Polskiego od pierwszej chwili włączył się do pomocy – pisze w swoim felietonie „Świąteczny czas” Arkadiusz Boroń, prezes Okręgu Małopolskiego ZNP. Jak więc można podsumować ten rok?
Świąteczny czas
Koleżanki, Koledzy związkowcy, pracownicy oświaty, niezrzeszeni!
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok. Jak zawsze jest to czas pewnej refleksji i podsumowań.
Dziwny i straszny to był czas. Wojna, która trwa przy naszych granicach od 24 lutego była kolejnym sprawdzianem z człowieczeństwa dla wielu z nas, również dla pracowników edukacji i dla Związku.
Jestem i dumny i zdziwiony, ponieważ okazało się, że społeczeństwo polskie ten sprawdzian zdało bardzo dobrze. Wbrew wszelkim stereotypom o Polakach przygarnęliśmy miliony uchodźców jak swoich krewnych. Wielu z Was gościło ich w swoich domach.
Również Związek Nauczycielstwa Polskiego od pierwszej chwili włączył się do pomocy. Oddaliśmy do dyspozycji uczniów z Winnicy oraz kobiet i dzieci z Krzywego Rogu Nauczycielskie Centrum Wypoczynkowo – Rehabilitacyjne w Zakopanem. Następnie Dom Wczasowy „Huzar” w Krynicy Zdroju również przygarnął uchodźców. Oddziały ZNP w Małopolsce udzielały we własnym zakresie różnorakiej pomocy.
Myślę, że bez zbędnej przesady można powiedzieć, że wszystkie struktury związkowe w Małopolsce pomogły tysiącom „naszych braci zza Buga”.
Ostatnia inicjatywa to zakup agregatu prądotwórczego, który będzie przekazany w najbliższych dniach Związkowi Nauczycieli Polskich z siedzibą w Drohobyczu. Oddziałom, które włączyły się do tej akcji przekazując do Okręgu środki finansowe serdecznie dziękuję.
Oprócz nadzwyczajnych wydarzeń toczyła się nasza zwykła związkowa robota. Dzięki wielu akcjom, z których najbardziej znane stało się Miasteczko Edukacyjne udało się doprowadzić do wszczęcia rozmów z Ministerstwem Edukacji i Nauki. Po raz pierwszy praktycznie od roku toczą się negocjacje, które ostrożnie można nazwać obiecującymi. Pod naciskiem zorganizowanym głownie przez ZNP, Prezydent RP zawetował ustawę „Lex Czarnek 2.0”.
Presja ma znaczenie. Nie dajmy sobie wmówić, że z „tym Rządem” nic się nie załatwi bo i tak „zrobią po swojemu”. Nadchodzący rok to rok wyborczy i jest nadzieja na załatwienie kilku ważnych dla nas spraw.
To się jednak samo nie stanie.
Koleżanki i Koledzy, jednostkom organizacyjnym ZNP trzeba pomóc. Jeżeli przygotujemy petycję to trzeba ją podpisać i namówić znajomych, jeżeli ZNP organizuje pikietę to przyjdź i nie mów, że nie masz czasu i że to nic nie da. Bierność ma swoją cenę! Jest nią lekceważenie ze strony rządzących. Mały Rycerz mawiał: „Jak się nie będą Ciebie bali to się będą z Ciebie śmiali”.
Stanowimy wraz ze Szkolnictwem Wyższym potężną grupę wpływu, tyle, że na razie uśpioną. Dlatego przegrywamy jako lobbyści z Kołami Gospodyń Wiejskich. I żeby była jasność, bardzo cenię KGW, ponieważ są bardziej aktywne i widoczne niż wiele naszych gminnych struktur. Ale to już temat do osobnych rozważań.
Na koniec w imieniu własnym jak i Zarządu Okręgu Małopolskiego ZNP składam wszystkim czytelnikom tego tekstu życzenia zdrowia i spokoju.
Oby nadchodzące Święta i Nowy Rok przyniosły pokój w Ukrainie, oby wszelkie nasze plany, te osobiste i te związkowe się zmaterializowały.
Wszystkiego najlepszego!
Arkadiusz Boroń
prezes Okręgu Małopolskiego ZNP, członek Prezydium ZG ZNP