Inwestycje w edukację powinny być priorytetem każdej ekonomicznej i społecznej strategii na rzecz odbudowy po pandemii koronawirusa. Bez dobrej oświaty państwa nie zapewnią sobie pieniędzy na przetrwanie i rozwój – zaapelowali eksperci Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD)
Michelle Harding jest głównym ekspertem od podatków i statystykiem Centrum dla Polityki Podatkowej i Administracji OECD, a Michael Ward – starszym analitykiem pracującym w OECD przy programie PISA – Programme for International Student Assessment (Programie Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów). Spod ich ręki wyszedł opublikowany niedawno artykuł „Stworzenie >>cnotliwego koła<< między lepszą edukacją a bardziej zrównoważonym systemem podatkowym”. Autorzy zwrócili w nim uwagę na niezwykle silny wpływ edukacji na rozwój gospodarczy krajów oraz opłacalność inwestycji w oświatę.
Przypomnieli, że wysokiej jakości edukacja dla wszystkich uczniów jest jednym z celów Agendy na rzecz Zrównoważonego Rozwoju przyjętej przez ONZ w 2015 r. Edukacja wpływa pozytywnie na zdrowie obywateli, wyposaża ich w kompetencje niezbędne do zdobycia dobrego miejsca pracy, zapewnia wiedzę i umiejętności przydatne do radzenia sobie ze zmianami klimatu oraz pomaga budować nowoczesne i rządzące się pokojowymi zasadami społeczeństwa.
Edukacja pomaga też zmniejszyć nierówności społeczne, co „jest szczególnie ważne, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że włączanie i równość są podstawą wszystkich polityk, a ich brak spotęgował kryzys związany z pandemią COVID-19”.
„Dowiedziono, że lepsze efekty kształcenia przyczyniają się bezpośrednio do wyższych dochodów i poprawy standardu życia. Są zatem jednym z czynników, który przyczynia się do wyższych dochodów podatkowych w perspektywie średnio- i długoterminowej, obok innych czynników, takich jak możliwość zatrudnienia” – podkreślili autorzy.
Według ekspertów, edukacja wpływa na zwiększenie dochodów z podatków na dwa sposoby:
* lepsze wyniki w nauce to wyższe dochody obywateli, a wyższe dochody to wyższe podatki odprowadzane do budżetów państw
* lepsza edukacja wpływa na tzw. morale podatkowe, czyli wewnętrzną motywację obywateli do płacenia podatków. To kluczowe dla funkcjonowania sprawnych systemów podatkowych, ponieważ służby są w stanie wyłapać jedynie niewielką część osób unikających płacenia podatków. Los systemu podatkowego w dużej mierze zależy od tego, czy ludzie po prostu chcą podatki płacić. Tymczasem badania pokazują, że osoby lepiej wykształcone rzadziej decydują się na oszustwa podatkowe
Według Hardin i Ward, dobrej jakości edukacja „oferuje rządom możliwość reformy polityki podatkowej i administracji mającej na celu zwiększenie dochodów”. Co jest szczególnie ważne dziś, gdy państwa dramatycznie potrzebują pieniędzy na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa. Dobra edukacja poprawia dochody obywateli, co z kolei pozytywnie odbija się na dochodach podatkowych państwa. Zwiększone dochody podatkowe mogą z kolei zapewnić pieniądze na podwyższenie jakości edukacji. W ten sposób zamyka się „cnotliwy krąg” zapewniający realizację kluczowych celów Agendy na rzecz Zrównoważonego Rozwoju.
„Inwestycje w edukację powinny być priorytetem każdej ekonomicznej i społecznej strategii na rzecz odbudowy po pandemii koronawirusa” – podkreślili eksperci OECD.
Jest to szczególnie ważne dziś, gdy pandemia „zmieniła edukację wraz z zamykaniem szkół i rosnącą liczbą zajęć on-line”.
„Zapewnienie, że zmiany te nie będą miały negatywnego wpływu na uczniów, stanie się kluczowym elementem polityki edukacyjnej w przyszłości i będzie wymagało skutecznego przesunięcia zasobów w celu rozwiązania zmieniającej się sytuacji” – ocenili Harding i Ward.
Ich zdaniem, w momencie wychodzenia z kryzysu „zapewnienie dodatkowych inwestycji w edukację będzie kluczową częścią ożywienia społeczeństwa”.
„Inwestowanie w edukację zwiększa wiedzę na temat zdrowia, a także możliwości gospodarcze krajów niezbędne do tego, aby jak najszybciej wrócić na ścieżkę wzrostu wzrostu, a także przyczynia się do tworzenia bardziej spójnych społeczeństw, w których każda jednostka ma szansę rozwinąć swoje talenty. W tym duchu inwestycje w edukację powinny być priorytetem każdej gospodarczej i społecznej strategii na rzecz ożywienia po COVID-19” – podkreślili autorzy.
Niestety rzeczywistość daleko odbiega od ideału. Harding i Ward zwrócili uwagę na fakt, że choć w ostatnich latach zwiększył się dostęp do edukacji, to jednak dzieci nie otrzymują równie wysokiej jakości oświaty. Ponad 617 mln dzieci na całym świecie nie osiąga nawet minimalnych poziomów umiejętności w czytaniu i matematyce. Dzieje się tak, ponieważ państwa o niskim i średnim dochodzie wydają za mało na edukację. I w ten sposób popełniają strategiczny błąd!
ONZ określiła minimalne wydatki na oświatę, jakie powinny ponosić państwa – to 4-6 proc. produktu krajowego brutto (PKB) oraz 15-20 proc. wydatków publicznych.
Według Harding i Ward, aby zapewnić odpowiednie wydatki na oświatę, państwa powinny zdecydować się na niepopularne w wielu kręgach decyzje, czyli na podniesienie podatków.
Zyski z inwestycji w edukację mogą być ogromne. Jak oszacowali autorzy, gdyby kraje o niskich i średnich dochodach zapewniły wszystkim dzieciom osiągnięcie minimalnego poziomu umiejętności w czytaniu i matematyce, to mogłyby zwiększyć obecny PKB aż 13-krotnie! A konkretnie – przez kolejne 80 lat mogłyby zwiększać swój PKB co roku o 28 proc.
Pieniądze jednak nie rozwiązują wszystkich problemów. Równie ważny jest sposób inwestowania w oświatę. Harding i Ward zauważyli, że kraje o podobnych wydatkach na oświatę mają często skrajnie różne osiągnięcia w kształceniu dzieci. Dlatego rządy powinny prowadzić wiarygodne i rzetelne badania na temat poprawy jakości edukacji i wyciągać z nich wnioski podczas tworzenia polityki edukacyjnej.
(PS, GN)