Izraelskie grupy młodzieży wrócą do Polski

Grupy izraelskiej młodzieży znów będą mogły odwiedzać Polskę. Tak wynika z umowy podpisanej pomiędzy Polską i Izraelem. Choć jeszcze niedawno przedstawiciele MSZ narzekali na „agresywne zachowania uzbrojonej ochrony” izraelskich wycieczek, to grupy z Izraela nadal będą się znajdowały pod opieką ochroniarzy wyposażonych w broń palną

Takie są efekty wizyty ministra spraw zagranicznych Izraela Eli Cohena w Polsce. Jej zwieńczeniem było podpisanie Umowy pomiędzy Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Państwa Izrael o współpracy w dziedzinie wizyt studyjnych zorganizowanych grup młodzieży.

„Strony zgodziły się, że promowanie kontaktów międzyludzkich, zwłaszcza wśród młodzieży, jest najlepszym sposobem na budowę i pogłębianie relacji pomiędzy Polakami i Izraelczykami, wolnych od negatywnych stereotypów i wzajemnych uprzedzeń” – czytamy w komunikacie MSZ.

– Mamy przełom w relacjach Polski z Izraelem – ogłosił wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Tak wiceszef MSZ określił podpisanie umowy po 1,5 roku negocjacji.

– Najważniejsze elementy: nie będzie uzbrojonych agentów ochrony bez zgody Polski. Polska jest bezpiecznym krajem, bezpieczeństwo będzie chronione, gwarantowane przez polskie służby. Tak, jak każdy, kto przyjeżdża do Polski, takie bezpieczeństwo ma gwarantowane – poinformował wiceszef MSZ.

– Młodzież z Izraela będzie odwiedzać miejsca ważne dla naszej historii, kultury, będzie też dowiadywać się o tym, co przeżył nasz kraj, nasz naród. Będzie spotykać się ze swoimi rówieśnikami. Bardzo ważne jest, żeby walczyć z negatywnymi stereotypami o Polsce w Izraelu. Razem będziemy budować relacje na przyszłość – dodał.

Przypomnijmy – w czerwcu ubiegłego roku Izrael wstrzymał przyjazdy żydowskiej młodzieży do Polski skarżąc się na złą współpracę z naszym krajem. Yair Lapid, ówczesny minister spraw zagranicznych Izraela, ogłosił, że zaplanowane tradycyjnie na miesiące letnie wycieczki izraelskiej młodzieży ze szkół średnich do Polski są wstrzymane. W tym czasie młodzi Izraelczycy odwiedzali ważne dla nich miejsca, przede wszystkim byłe niemieckie, nazistowskie obozy koncentracyjne, w tym Auschwitz. Co roku przyjeżdżało do naszego kraju ok. 40 tys. młodych Izraelczyków, w 2022 roku w wycieczkach miało wziąć udział 7 tys. osób.

Lapid zarzucił Polsce próbę cenzury treści przekazywanych izraelskiej młodzieży podczas wizyt w Polsce, w tym wiedzy na temat kolaboracji polskich obywateli z niemieckim okupantem.

Do komunikatu izraelskiego MSZ odniósł się wtedy wiceminister Jabłoński, który stwierdził, że przyczyną konfliktu jest „agresywne zachowanie uzbrojonej ochrony” izraelskich wycieczek oraz ich formuła, która ma wzmacniać stereotypy.

“Sam fakt, że wycieczkom co do zasady towarzyszy uzbrojona w broń palną z ostrą amunicją wzbudza u ich uczestników fałszywe przekonanie, że Polska jest niebezpiecznym miejscem. Przekonanie to nie jest uzasadnione jakimkolwiek rzeczywistym zagrożeniem” – tłumaczył wtedy wiceszef MSZ.

Jak się okazuje, izraelskie wycieczki nadal będą chronione przez uzbrojonych komandosów, tyle, że za zgodą polskich służb. Wiceminister Jabłoński nie wyjaśnił, czy wcześniej izraelska ochrona przyjeżdżała do Polski z bronią bez zgody tychże służb.

Wyjazdy izraelskich grup młodzieży do Polski zawieszono w 2020 r. z powodu pandemii. W 2022 roku planowano je wznowić, ale w grudniu 2021 r. polski MSZ przekazał partnerom z Izraela, że “wznowienie wyjazdów zorganizowanych grup do Polski (…) wymaga zmiany ich formuły – i że proponujemy przystąpić do negocjacji nowej umowy w tej sprawie”.

Młodzież z Izraela w tym roku nie przyjedzie do Polski. W tle spór między rządami o historię i uzbrojonych ochroniarzy

Jabłoński twierdził wówczas, że “dotychczasowa formuła wyjazdów wymaga zmian z uwagi na systematycznie generowane problemy, prowadzące do umacniania fałszywych stereotypów, co negatywnie wpływa na stosunki między naszymi krajami i narodami”.

“Na bazie dotychczasowych doświadczeń oceniamy, że młodzież izraelska często wraca z tych wyjazdów z negatywnymi odczuciami wobec dzisiejszej Polski i Polaków; postrzega nasz kraj wyłącznie przez pryzmat niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych; nie zapoznaje się z całokształtem ponadtysiącletnich stosunków polsko-żydowskich; w zauważalnym stopniu izolowana jest od kontaktów z polskimi rówieśnikami” – ocenił Jabłoński.

Polski MSZ domagał się wtedy m.in. „zwiększenia udziału polskich podmiotów, w tym przewodników oraz instytucji zajmujących się opieką nad elementami żydowskiego dziedzictwa w Polsce – zarówno w procesie przygotowania grup do wyjazdów, jak i podczas zwiedzania miejsc pamięci”.

fot. MSZ

(PS, GN)