Jaka podwyżka zrekompensuje nauczycielom drożyznę? Eksperci policzyli

Rządowa propozycja podwyżek dla nauczycieli oznacza dalsze realne obniżanie się ich wynagrodzeń. Tylko podwyżka w wysokości co najmniej 20 proc. spowoduje, że w nauczycielskich portfelach znajdzie się więcej pieniędzy – tak wynika z analizy przygotowanej przez ekspertów Evidence Institute

Mowa o analizie pt. „Wynagrodzenia polskich nauczycieli. Porównanie z krajami UE i zarobkami pracowników o podobnych kwalifikacjach w Polsce” wydanej w ramach „Policy Notes”. „Policy Notes” to wspólna publikacja Evidence Institute oraz ZNP, której celem jest popularyzacja wyników badań dotyczących edukacji i rynku pracy.

Autorami analizy dotyczącej wynagrodzeń są Wojciech Szymczak, dr hab. Maciej Jakubowski i dr Tomasz Gajderowicz.

Minister edukacji Przemysław Czarnek chwali ostatnimi podwyżkami dla nauczycieli (przypomnijmy – 4,4 proc. od maja dla wszystkich i 8-10 proc. od września dla początkujących). Analitycy EI przygotowali różne warianty podwyżek w odniesieniu do obecnej inflacji oraz prognoz na 2023 rok.

„Podwyżki proponowane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki nie zatrzymają znaczącego spadku realnych wynagrodzeń nauczycieli względem stycznia 2022 roku” – podkreślono w raporcie. Specjaliści przeprowadzili symulację kilku wariantów wzrostu wynagrodzeń w oświacie.

W razie braku podwyżek (w porównaniu z majem 2022), wynagrodzenia nauczycieli początkujących spadną realnie (po uwzględnieniu inflacji) o 10,2-11,1 proc., a mianowanych i dyplomowanych – o 12,1 proc.

W przypadku wzrostu wynagrodzeń o 7 proc., wynagrodzenia nauczycieli nadal realnie będą pod kreską – jeśli chodzi o nauczycieli początkujących chodzi o 4-4,9 proc., a mianowanych i dyplomowanych – o 6 proc.

Podwyżka w wysokości 9 proc. też nie zrekompensuje nauczycielom drożyzny. W takiej sytuacji wynagrodzenia nauczycieli początkujących realnie obniżą się o 2,2-3,1 proc., a mianowanych i dyplomowanych – o 4,2 proc.

Dopiero podwyżka w wysokości 20 proc. (postulowana przez ZNP) zrekompensuje nauczycielom drożyznę i zapewni realny wzrost wynagrodzenia. W przypadku nauczycieli początkujących – 7-8 proc., a mianowanych i dyplomowanych – 5 proc.

„Niższe podwyżki spowodują spadek realnych pensji nauczycieli, a zapewne pogłębią też różnice w stosunku do innych zawodów wykonywanych przez osoby o podobnych kwalifikacjach” – podsumowano w raporcie.

(PS, GN)