Jan Guz nie żyje

Odszedł Jan Guz, związkowiec, społecznik, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Człowiek, który przez lata wspierał walkę nauczycieli o lepszą szkołę

Jan Guz miał 63 lata. Był robotnikiem, specjalistą od obróbki skrawaniem, potem ukończył studia – politologię oraz podyplomowe studium menadżerskie na Uniwersytecie Warszawskim. Pracował jako wychowawca młodzieży OHP, jako główny mechanik, kierownik działu mechanicznego, współzarządzał wieloma przedsiębiorstwami.

W czasie pracy zawodowej zaangażował się w działalność związkową. Był m.in. przewodniczącym Rady OPZZ woj. białskopodlaskiego, a w latach 1997-2004 wiceprzewodniczącym Porozumienia. Od 2004 r. przewodniczył tej największej polskiej centrali związkowej.

Jednocześnie Jan Guz angażował się w działalność społeczną. Był m.in. radnym samorządu terytorialnego, wiceprzewodniczącym Wojewódzkiej Rady Zatrudnienia, członkiem Rady Nadzorczej Oddziału ZUS, członkiem Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, przewodniczącym Rady Programowej Ośrodka Studiów i Kształcenia Zawodowego, wiceprzewodniczącym Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych. Działał w międzynarodowych organizacjach związkowych EKZZ i MKZZ. Pozostawił po sobie szereg publikacji z zakresu polityki społecznej i gospodarczej.

Prezydent Lech Kaczyński powołał w 2010 r. Jana Guza na członka Narodowej Rady Rozwoju. Od października 2015 r. był członkiem Rady Dialogu Społecznego.

Jan Guz od lat wspierał nauczycieli w ich walce o wyższe płace i poprawę sytuacji polskiej oświaty. Uczestniczył też w kwietniowych negocjacjach na linii rząd-nauczyciele w ramach RDS. – Nie zgadzamy się z tym, co przygotował rząd. Przygotowujemy akcje solidarnościowe – zapewniał wówczas. – Rząd zlekceważył pracowników, zlekceważył nauczycieli, pracowników oświaty. Nie może tak dalej być. Przez lata upominaliśmy się i prosiliśmy. Dziś nie mamy wyjścia. Tak dalej być nie może i nie będzie – przekonywał.

Tak o odejściu Jana Guza napisał prezes ZNP Sławomir Broniarz:

(PS, GN)