Kampania nt. anoreksji. Prof. dr hab. Beata Ziółkowska: Chcemy dotrzeć z prewencją do jak największej liczby młodych ludzi

Jeśli widzimy w szkole dziecko, które nagle traci wagę i nie wiemy, czy jest to efektem celowego normalizowania masy ciała pod okiem lekarza lub dietetyka, to warto porozmawiać o tym z rodzicami ucznia. Pamiętajmy także, że modelowanie zachowań względem jedzenia i ciała przez rówieśników może pełnić znaczącą rolę w rozwoju anoreksji psychicznej. Stąd też, gdy w klasie pojawia się osoba z problemami w zakresie jedzenia, działaniami psychoprofilaktycznymi należy objąć całą klasę.

Z dr hab. Beatą Ziółkowską, psycholog, profesorem Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, współtwórczynią narzędzia Anorexia Alert dla kampanii „Dieta (Nie)Życia”, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

 „Skoro już tu jesteś, to zrób test” – mówi 19-letnia Gaja, która przed laty zmarła na anoreksję. Ta animacja jest częścią kampanii na temat anoreksji „Dieta (Nie)Życia” – „Czas ma znaczenie”. Przyzna Pani, że młoda dziewczyna mówiąca do nas jakby zza grobu wzbudza ogromne emocje?

Tak, ale taka była intencja twórców tej kampanii, a chodziło o to, żeby dotrzeć do jak największej liczby młodych ludzi w ramach działań psychoprofilaktycznych, których celem jest zapobieganie anoreksji psychicznej. Jest ona złożonym zaburzeniem psychicznym, polegającym na stosowaniu restrykcji dietetycznych, które wynikają m.in. z nieprawidłowego postrzegania własnego ciała.

Dezakceptacja własnego ciała i nadmierne skupianie się na fizyczności – m.in. poprzez przyglądanie się ciału w sposób detaliczny i nadmiernie krytyczny – stały się normą współczesności.

Kampania będzie obecna również w szkołach ponadpodstawowych, gdzie młodzież w obecności nauczyciela będzie mogła wypełnić przygotowany przez Panią tzw. test gotowości anorektycznej*. Jednak problem dotyczy także młodszych dzieci, nawet z klas I-III szkoły podstawowej.

– W tej grupie wiekowej przypadki są rzadsze, ale i małe dzieci mogą mieć taką skłonność, co też wynika z ich uczestniczenia od najmłodszych lat w kulturze popularnej i z obserwacji mam czy starszych sióstr, które ciągle „są na diecie”.

Jeżeli dzieci mają takie wzorce w domu, słuchają konwersacji, w czasie których mama dyskredytuje własne ciało, mówiąc np.: „Jestem gruba, brzydka, mam cellulit”, to dziecko zaczyna się identyfikować z takim sposobem ujmowania własnej cielesności.

Anoreksja alert! Karolina Otwinowska: Choroba zaburzeń odżywiania to choroba duszy i ciała

Wiele osób nieustannie ocenia swój wygląd. Każdy z nas natknął się na informację o jakiejś „diecie cud” albo o tym, że któryś z celebrytów schudł, stosując taki czy inny specyfik. Social media tym żyją, co jeszcze dodatkowo przyciąga uwagę odbiorców. Nie wszyscy zachorują na anoreksję, ale powinniśmy się przygotować na to, że chorych będzie przybywać?

– Trzeba się na to przygotować. Jesteśmy pod wpływem nadmiaru informacji często oddziałujących na nas bez udziału świadomości, co wpływa negatywnie na zdrowie psychiczne. Na szczęście tylko niewielki procent populacji rozwija anoreksję psychiczną. Żeby do tego doszło, musi pojawić się w historii życia człowieka szereg czynników usposabiających.

Ten „podatny grunt” tworzy przede wszystkim środowisko rodzinne, które modeluje zachowania w stosunku do ciała i jedzenia.

Kampania ma uczulić młodych ludzi, którzy w przyszłości będą rodzicami wychowującymi dzieci, na czynniki wywołujące poważne zaburzenie?

– Zdecydowanie tak. To jest bardzo potrzebne, bo jeżeli rodzice są mocno skupieni na liczeniu kalorii, eliminowaniu wybranych potraw, wprowadzaniu modnych restrykcji żywieniowych, takich jak np. wychowywanie dzieci bez cukru, to ryzyko zwiększa się drastycznie. Rozumiem intencje rodziców, ale sztuką jest nauczyć dzieci kontrolowania przyjmowania słodyczy, zamiast ich zakazywać. Mechanizm oparty na zewnętrznych zakazach nie działa, gdy słodycze znajdą się w zasięgu ręki dziecka. Ono wówczas sięga po nie bez opamiętania. Wprowadzając ograniczenia służące zdrowiu, warto je wyjaśnić dzieciom, ustalić np. reguły jedzenia słodkości.

Na postawy dziecka wpływ ma także środowisko rówieśnicze. Jak duży?

– Miałam kontakt z dziewczynkami, które zaczęły się odchudzać w akcie solidarności z koleżanką, która miała nadwagę. I okazało się, że tego procesu restrykcji żywieniowych nie były w stanie zatrzymać. Sytuacja, choć równie poważna, jest znacznie mniej oporna w terapii, bo zwykle u takich osób można się odwołać do szeregu zasobów, którymi dysponowały przed rozwinięciem anoreksji, np. do dobrych relacji w rodzinie. To daje większą szansę wyjścia z tego zaburzenia.

W przypadku małych dzieci, gdy mamy do czynienia z utratą masy ciała i odmową jedzenia, mówimy częściej o zaburzeniach karmienia lub unikania przyjmowania pokarmów (ARFID). Zaburzenia te także znacznie pogarszają funkcjonowanie psychospołeczne oraz zdrowie somatyczne dziecka.

Nasz patronat: Ruszyła druga edycja kampanii nt. anoreksji – „Dieta (Nie)Życia” pt. „Czas ma znaczenie”

Kiedyś w tornistrze lądowała bułka z serem i jabłko. Dziś uczniowskie menu wygląda często inaczej. Czy zmiana nawyków żywieniowych ma istotny wpływ na samopoczucie psychiczne?

– Z tym jest różnie. To, co jemy i jak modelujemy nawyki żywieniowe, jest niezwykle ważne, nie tylko u dzieci, natomiast sama sfera jedzenia to jedynie rodzaj widocznego objawu. To, że ktoś odmawia jakiegoś konkretnego jedzenia, bo chce być szczuplejszy, prócz tego zaczyna intensywnie biegać i jeździć na rowerze, jeszcze nie świadczy o zaburzeniu. Jego istotą może być np. nieprzygotowanie dziecka do życia społecznego, w wyniku czego dziewczynka – bo to ich anoreksja częściej dotyczy niż chłopców – nie będzie czuła się gotowa do wypełniania biologicznej i społecznej roli kobiety.

Na przykład do zbudowania związku romantycznego, podjęcia współżycia płciowego, rodzenia i wychowywania dzieci. U niektórych dziewcząt obserwuje się nawet ukrywanie atrybutów kobiecości, np. poprzez bandażowanie piersi.

Jak często się to zdarza?

– Dość często. Dziewczęta z anoreksją psychiczną dość często mówią, że nie chcą dorosnąć, że nigdy nie będą takie jak ich matka, którą często postrzegają jako perfekcyjną kobietę sukcesu. Przekonanie o tym, że nie będą tak idealne, powoduje, że w ogóle nie chcą wkraczać w dorosłość. Bo obawiają się, że ich ciało nie sprosta takim porównaniom.

Może trzeba powtarzać młodym, że warto być nieperfekcyjnym…

– Warto pokazywać dzieciom, że nikt z nas nie jest cyborgiem, że kiedy o poranku biegamy po domu z rozczochranym włosem, nie jesteśmy doskonali – to też jest norma. Oczywiście pytanie jest, jak to zrobić w czasach, kiedy social media zalewane są wizerunkami osób o nierealnym wyglądzie. Elementem profilaktyki powinno być to, aby uczyć dzieci, jak poruszać się w świecie mediów społecznościowych, zachowując krytycyzm wobec tego, co widzą. Warto przywołać eksperyment zrealizowany w ramach kampanii Bulimia Project, gdy za zgodą posiadaczy kont zebrano setki tysięcy zdjęć i za pomocą AI opracowano na ich podstawie uśrednione wzorce piękna. To, co uzyskano w wyniku tego eksperymentu, zaskoczyło wszystkich.

Powstały obrazy osób, jakich nie spotyka się na co dzień w realu. A to dlatego, że użytkownicy mediów rzadko kiedy zamieszczają fotografie bez retuszu.

W tej kampanii po prostu chodzi o to, by otworzyć nam oczy na wiele różnych aspektów naszego życia?

– Kampania ma nam pomóc otworzyć oczy i głowę na poważny problem. To jest to, na czym bardzo zależy Karolinie Otwinowskiej, prezesce Fundacji Głód (Nie)Nażarty i inicjatorce tego projektu. Z badań, które realizowała wraz z prof. Dominiką Maison, wynika, że stan wiedzy na temat anoreksji jest umiarkowany, a wiedza respondentów obarczona jest szeregiem fałszywych przekonań, np. że można samemu sobie z tym poradzić. Dlatego w tegorocznej kampanii szczególnie mocno będzie podkreślane to, że anoreksja jest zaburzeniem śmiertelnym. Zaburzeniem, które często współistnieje z depresją i zaburzeniami lękowymi.

Zdarza się, że anoreksja powoduje śmierć z powodu zagłodzenia się bądź wtórnych skutków niedożywienia. Mogą nimi być np. zaburzenia pracy serca i nerek, ale wobec współistnienia z obniżonym nastrojem może dojść też do śmierci w wyniku samobójstwa.

Opracowała Pani test, składający się z 31 pytań, który ma pomóc wykryć pewne symptomy na czas.

– Wielu z nas planuje zadbać o swoją kondycję i sylwetkę, zapisuje się na basen albo redukuje słodkie napoje, ogranicza jedzenie słodyczy. Podejmuje zmiany w stylu życia, które mają charakter prozdrowotny. Natomiast osoby z zaburzeniami odżywiania redukują przyjmowanie pokarmów po to, by kontrolować siebie, swoje życie, otoczenie, dążyć do perfekcyjnego wyglądu itp. Argumenty zdrowotne nie odgrywaj tu roli. Potwierdzeniem tego jest fakt, iż osoby z anoreksją, mając świadomość skutków restrykcyjnej diety i nadmiernego wysiłku fizycznego, nie są w stanie i nie chcą zmienić swego funkcjonowania.

Kiedy młody człowiek powinien poczuć się zaalarmowany?

– Wskazujemy normy, które są dokładnie opisane pod testem, odzwierciedlające poziom gotowości anorektycznej – niski, umiarkowany i wysoki. Kiedy po wypełnieniu testu ten wskaźnik jest umiarkowany, to jest już sygnał, że warto byłoby z kimś porozmawiać. Chcę jednak zaznaczyć, że nawet jeśli poziom gotowości anorektycznej jest na niskim poziomie, a ktoś ma poczucie, że jest coś niepokojącego w jego relacji z ciałem i jedzeniem, to też warto omówić ten fakt z zaufaną osobą – rodzicem, starszym rodzeństwem. Pójść do psychologa, pedagoga szkolnego, terapeuty. To również zaznaczyliśmy w tym teście.

A jeśli test będzie wypełniać nastolatek z nadwagą bądź otyłością?

– Anoreksja kojarzy nam się z niską masą ciała, ale są sytuacje, kiedy możemy rozpoznawać anoreksję u osób, które zaczęły podejmować różnego rodzaju ryzykowne zachowania żywieniowe, mimo że mają jeszcze wysoką masę ciała. Jest to szczególnie widoczne, kiedy chudną w szybkim tempie. Wtedy pojawia się niebezpieczeństwo doprowadzenia organizmu do skrajności. Miałam kontakt z takimi osobami. U jednej stwierdzono otyłość pierwszego stopnia, u innej, drugiego stopnia. W efekcie drastycznych działań obydwie popadły w anoreksję psychiczną.

Jeśli widzimy w szkole dziecko, które nagle traci wagę i nie wiemy, czy jest to efektem celowego normalizowania masy ciała pod okiem lekarza lub dietetyka, to warto porozmawiać o tym z rodzicami ucznia. Pamiętajmy także, że modelowanie zachowań względem jedzenia i ciała przez rówieśników może pełnić znaczącą rolę w rozwoju anoreksji psychicznej. Stąd też, gdy w klasie pojawia się osoba z problemami w zakresie jedzenia, działaniami psychoprofilaktycznymi należy objąć całą klasę.

Dziękuję za rozmowę.

*Test przesiewowy znajduje się na stronie kampanii:

https://www.dietaniezycia.pl/

>> Głos Nauczycielski objął patronatem medialnym kampanię społeczną pod hasłem „Dieta (Nie)Życia” – „Czas ma znaczenie”

>> Fundacja Głód (nie)Nażarty: https://glodnienazarty.pl/

Wywiad ukazał się w Głosie Nauczycielskim nr 27-28 z 2-9 lipca 2025 r. (wydanie drukowane i elektroniczne).

Fot. Archiwum prywatne 

Nr 27-28/2-9 lipca 2025