Kandydaci do PE robią kampanię na nauczycielach?

Prosimy kandydatów do europarlamentu, aby w czasie prowadzenia kampanii wyborczej nie wykorzystywali do celów politycznych protestu nauczycieli – zaapelował do polityków ZNP

 

„Jest to szeroki protest środowiska oświaty” – przypomniał Związek w opublikowanym dziś oświadczeniu. Według ZNP, o skali protestu i niezadowoleniu może świadczyć m.in. fakt, że w spór zbiorowy weszły nawet licea: Pierwszej Damy Agaty Kornhauser-Dudy w Krakowie i wiceministra edukacji Macieja Kopcia w Szczecinie.

W ten sposób Związek zareagował m.in. na dzisiejszą wypowiedź w Polsat News minister w Kancelarii Premiera Beaty Kempy. Kandydatka Zjednoczonej Prawicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego powiedziała, że prezes ZNP to „karierowicz”, któremu na sercu leży bardziej polityka niż dobro dzieci.

Inny kandydat partii rządzącej do PE Ryszard Legutko oświadczył natomiast w RMF FM, że Sławomir Broniarz prowadzi „politykę szantażu”.

Do 25 marca br. w szkołach, przedszkolach i placówkach oświatowych w całym kraju trwają referenda strajkowe. ZNP szacuje, że do strajku od 8 kwietnia br. przystąpić może nawet 90 proc. szkół.

(PS, GN)