Komisja Wspólna Rządu i Samorządu o podniesieniu płacy minimalnej. „To oznacza skutek ponad 16 mld zł w przyszłym roku”

– Nie mamy nic przeciwko podnoszeniu płacy minimalnej, ale z naszych wyliczeń wynika, że z racji jej podniesienia i niewliczania do niej dodatku stażowego, samorządy będą musiały wydać około 550 zł miesięcznie więcej na jednego pracownika otrzymującego najniższą stawkę wynagrodzenia. To oznacza skutek ponad 16 mld zł w przyszłym roku – mówił Marek Wójcik, pełnomocnik Zarządu ZMP ds. legislacji, podczas ostatniego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

– W czarnym scenariuszu osoby zarabiające dotąd najniższą pensję, od 2020 roku będą pracować na trzy czwarte etatu, bo na cały nie wystarczy pieniędzy. A przecież, jak podnosili samorządowcy, podwyższanie płac spowoduje spłaszczanie wynagrodzeń, co oznacza, że samorządy będą musiały podnosić płace innym pracownikom, z wieloletnim stażem. – To będzie kolejny element drenujący budżety JST – alarmowali samorządowcy.

Kwestia skutków finansowych podwyższania płacy minimalnej, a także procedury podziału środków z Funduszu Dróg Samorządowych to główne tematy rozmów na Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, które odbyło się 25 września br.

Przypomnijmy, że zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z połowy września płaca minimalna ma wzrosnąć do 2600 zł w 2020 r. z 2250 zł w 2019 r. Jest to wzrost o 15,6 proc.

Według Marcina Zielenieckiego, wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej samorządy wydadzą w przyszłym roku prawie 697 mln zł w związku z podniesieniem do 2600 zł płacy minimalnej, przy równoczesnym planowanym wzroście przychodów z tego tytułu na poziomie 270 mln zł.

– Jeżeli chodzi o saldo dla samorządów ogółem, to jest to saldo ujemne na poziomie 430 mln zł” – powiedział w czasie posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego wiceminister

Jak zaznaczył w administracji rządowej wzrost przychodów będzie porównywalny z tym szacowanym dla samorządów, „to wynika z udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych”. Natomiast, jeśli chodzi o wydatki, to w administracji rządowej „będą one znacznie wyższe”.

Samorządowcy zgłosili wniosek o przedstawienie przez stronę rządową pełnej analizy skutków przyjętego rozwiązania. Postulowali też, by w związku z podwyższeniem płacy minimalnej podnieść wskaźnik waloryzacji dotacji na realizację zadań zleconych. Dziś wynosi on około 2 proc., co przy konieczności podnoszenia pensji pracownikom jest niewystarczające.

Komisja ustaliła, że w szybkim trybie zostanie powołany zespół, który szczegółowo zajmie się problemami związanymi z szeroko pojętą kwestią wynagrodzeń.

– Akceptujemy te działania, które podjął rząd. Natomiast musimy je zoperacjonalizować w wymiarze, który za który my odpowiadamy, inaczej nie będziemy w stanie z budżetu finansować zadań, które są ważne dla naszych mieszkańców – podsumował Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

Stanowisko ZMP ws. płacy minimalnej można znaleźć tutaj.

(JK, GN)

Fot: Hanna Hendrysiak/ZMP

ZNP: Nauczyciel będzie zarabiał mniej niż wyniesie płaca minimalna

Dorota Gardias: Płaca minimalna musi rosnąć, ale niech to wynika z negocjacji

Piotr Kuczyński: Podniesienie płacy minimalnej powinno oznaczać podwyżki także w edukacji