Od poniedziałku 1 marca uczniowie klas I-III w woj. warmińsko-mazurskim wrócą do nauczania zdalnego – poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski. To efekt rozwijającej się trzeciej fali pandemii koronawirusa oraz wyjątkowo dużej liczby zakażeń na Warmii i Mazurach. Jeszcze niedawno przedstawiciele rządu zapewniali, że obostrzenia dotyczące szkół będą identyczne w całym kraju, aby uczniowie mieli równy dostęp do edukacji
– Trzecia fala rozpędza się w Polsce. Wzrosty stają się coraz większe, a dynamika zakażeń zaczyna doganiać tę, którą mieliśmy w październiku ub.r. Średnia tygodniowa nowych zakażeń to ok. 8 tys. przypadków, a tydzień temu było niecałe 6 tys. przypadków. W ciągu tygodnia widzimy więc wzrost o 1/3. To pokazuje dynamiczny wzrost sytuacji epidemicznej – ocenił minister zdrowia.
W poszczególnych województwach sytuacja pandemiczna jest jednak różna. – Mamy województwa w północnym pasie, które są zdecydowanie bardziej dotknięte, mówię o woj. warmińsko-mazurskim, ale też o pomorskim i kujawsko-pomorskim. Na drugim biegunie mniej dotkniętym przez zjawisko pandemiczne jest woj. dolnośląskie i łódzkie – wyjaśnił szef MZ.
Jego zdaniem, najbardziej niepokojąca sytuacja panuje na Warmii i Mazurach. – Średnia liczba zakażeń dziennie na 100 tys. mieszkańców w całym kraju wynosi 20. W woj. warmińsko-mazurskim mamy ponad dwukrotne przekroczenie średniej. To 45 zakażeń na 100 tys. mieszkańców dziennie – wyjaśnił Niedzielski.
Konsekwencje tego widać w szkołach. – W woj. warmińsko-mazurskim mamy największy wskaźnik absencji. W skali kraju na zdalne nauczanie przechodzi 1-2 proc., uczniów, ale w woj. warmińsko-mazurskim jest to prawie 7 proc., a 10 proc. jeśli chodzi o placówki. Badania przesiewowe wśród nauczycieli w woj. warmińsko-mazurskim pokazały, że wskaźnik pozytywnych wyników przekroczył 7 proc., w skali kraju było to niecałe 2 proc. – poinformował minister zdrowia.
– Musimy wykonać mały kroczek wstecz. Musimy się cofnąć o pół kroku, a raczej o 1/16 kroku. Chcielibyśmy, żeby nowe restrykcje obowiązujące od soboty, żeby ten poziom regulacji został utrzymany w całym kraju, oprócz woj. warmińsko-mazurskiego. W województwie tym chcemy wprowadzić regulacje dyscyplinujące, czyli żeby nauka w klasach I-III wróciła do trybu zdalnego, by galerie, muzea, kina i inne miejsca użyteczności publicznej zostały znów zamknięte. To 1/16 kroku wstecz – ogłosił Adam Niedzielski.
To zaskakująca decyzja. Jeszcze niedawno, podejmując decyzje o wprowadzaniu kolejnych obostrzeń, przedstawiciele rządu wykluczali możliwość wprowadzania różnych obostrzeń sanitarnych w szkołach w zależności od sytuacji w poszczególnych województwach. Tłumaczono to koniecznością zapewnienia wszystkim uczniom w kraju takich samych warunków kształcenia. Zablokowanie możliwości kształcenia stacjonarnego uczniom klas I-III w woj. warmińsko-mazurskim tymczasem oznacza pogorszenie dostępu do oświaty właśnie tym uczniom.
W tej sytuacji pojawia się pytanie o konstytucyjność przyjętego przez rząd rozwiązania. Zgodnie z art. 70 ust. 4 Konstytucji RP „władze publiczne zapewniają obywatelom powszechny i równy dostęp do wykształcenia. W tym celu tworzą i wspierają systemy indywidualnej pomocy finansowej i organizacyjnej dla uczniów i studentów”.
Niedzielski zapewnił, że jeśli sytuacja na Warmii i Mazurach poprawi się, to niewykluczone, że już po tygodniu, czyli od 8 marca, uczniowie w tym regionie wrócą do szkół.
Decyzje rządu dotkną też uczniów starszych. – Próbna matura zostanie prawdopodobnie przesunięta w woj. warmińsko-mazurskim. Decyzję podejmie minister edukacji Przemysław Czarnek – poinformował minister zdrowia.
Od soboty nie będzie można już w przestrzeni publicznej używać takich zasłon jak: szaliki, kominy, bandany, chusty i przyłbice. Dopuszczone będą jedynie maseczki ochronne.
– Przed nami rozwój III fali. Wskazania od analityków mówią, że szczyt III fali ma być na średnim poziomie 10-12 tys. Teraz jesteśmy na poziomie 8 tys. Dlatego do tej pory wykonywaliśmy odważne kroki jeśli chodzi o odmrażanie gospodarki. Wszystkie kraje wokół Polski decydowały o przedłużaniu lockdownu, o tym, by obostrzenia funkcjonowały – wyjaśnił ostatnie decyzje Adam Niedzielski.
Jednocześnie minister zdrowia jest pełen optymizmu. – Nastawienie rządu jest takie, żeby w miarę możliwości podejmować odważne kroki – stwierdził odpowiadając na pytanie dotyczące luzowania obostrzeń w okresie wielkanocnym. – Nasza tolerancja dla liczby zachorowań zdecydowanie rośnie. Szczepienia i odporność populacyjna powodują, że liczba zakażeń przekraczająca nawet 10-12 tys. nie będzie tak dolegliwa, jeśli jednocześnie wystąpi mniej hospitalizacji. A tych powinno być mniej. Nasze nastawienie jest takie, że jeśli tylko będzie przestrzeń, podejmiemy decyzje luzujące – zapewnił Adam Niedzielski.
(PS, GN)