Lex Wójcik „spadł” z porządku obrad!

Projekt nowelizacji Prawa oświatowego, tzw. lex Wójcik, która wprowadzała karę do 5 lat więzienia dla dyrektorów za „niedopełnienie obowiązków w zakresie opieki” nad małoletnim, wypadł z porządku obrad sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. To oznacza, że prace nad projektem zostały odłożone w czasie.

Pierwsze czytanie projektu (druk nr 1849) zaplanowano na jutro, 26 stycznia na godz. 14.00, podczas posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Lex Wójcik miał ekspresowo przejść wszystkie procedury sejmowe. Głosowanie w Sejmie nad ustawą przewidziano już w następnego dnia, w czwartek 27 stycznia.

Tak się jednak nie stanie, ponieważ posiedzenie komisji zostało niespodziewanie odwołane.

Lex Wójcik to wyjątkowo groźny projekt dla dyrektorów i nauczycieli. Jego autorem jest minister – członek Rady Ministrów Michał Wójcik, jeden z liderów Solidarnej Polski i bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry.

Ustawa wprowadzi do Prawa oświatowego, do rozdziału 10. zatytułowanego „Przepisy karne” art. 188a. Zgodnie z nim, „kto, kierując jednostką organizacyjną wymienioną w art. 2 pkt 1–8 (szkołą, przedszkolem, placówką oświatową – przyp.red.), przekracza swoje uprawnienia lub nie dopełnia obowiązków w zakresie opieki lub nadzoru nad małoletnim, czym działa na szkodę tego małoletniego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

Jeżeli prokurator dojdzie do wniosku, że następstwem czynu z tego paragrafu była „śmierć małoletniego, ciężki uszczerbek na jego zdrowiu lub doprowadzenie małoletniego do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.

Kolejny przepis ustawy obejmuje odpowiedzialnością za „przekroczenie swoich uprawnień lub niedopełnienie obowiązków” osoby kierujące żłobkiem i klubem dziecięcym, a jeszcze następny – osoby kierujące placówkami pieczy zastępczej. Kary są identyczne, jak w przypadku dyrektorów szkół – do 5 lat więzienia, a w szczególnych okolicznościach – do 8 lat.

Wczoraj, tj. w poniedziałek 24 stycznia, posłowie Koalicji Obywatelskiej zorganizowali w Sejmie publiczne wysłuchanie w sprawie projektu. Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP, przypomniał, że sposób prac nad lex Wójcik był skandaliczny i niezgodny z przepisami dotyczącymi procedury legislacyjnej w ramach rządu, które zakazują przepisywanie rozwiązań z jednej ustawy do drugiej.

– Ta ustawa w ogóle nie powinna być procedowana – podkreślił wiceprezes ZG ZNP. Dodał, że lex Wójcik trzeba nałożyć nie tylko na lex Czarnek, ale też na projekt ustawy o sygnalistach i podstawę programową do przedmiotu historia i teraźniejszość. Pakiet tych rozwiązań pozwoli nałożyć na szkoły kaganiec.

Pięć lat więzienia za “tęczowy piątek” czy zajęcia sprzeczne z linią polityczną PiS? To możliwe po wejściu w życie lex Wójcik

– W oświacie obowiązuje Karta Nauczyciela i rozdział 10, który za tej władzy został poprawiony. Mówi on o postępowaniu dyscyplinarnym wobec nauczycieli. Nie dość, że tworzy się ustawę, której nie powinno być, to jeszcze chce się rozwiązać problem, który jest zapisany w Karcie. Są instrumenty, by zrealizować to, co autor ma na myśli. Prawo oświatowe jest od spraw organizacyjnych szkoły, a nie od rozwiązywania spraw karnych – zauważył Krzysztof Baszczyński.

Według adwokata Pawła Wójcika, w projekcie chodzi o penalizowanie „naruszenia innych obowiązków lub dyrektorów, obowiązków administracyjnych i organizacyjnych, które dziś penalizowane nie są”. Jego zdaniem, lex Wójcik sprawi, że karalne stanie się łamanie pewnych rozwiązań wprowadzonych przez inną nowelizację Prawa oświatowego – ustawę nazywaną potocznie lex Czarnek. Zgodnie z nią, dyrektorzy zostaną poddani bezpośredniej kontroli kuratorów, a rodzice będą mogli wybrać zajęcia dodatkowe dla swoich dzieci tylko z listy zatwierdzonej przez kuratora.

– W lex Czarnek znajduje się głośny przepis stanowiący, że prowadzenie zajęć dodatkowych będzie wymagało zgody kuratora. Na gruncie obecnych przepisów niedopełnienie tego obowiązku przez dyrektora nie jest penalizowane – przypomniał adwokat.

Po wejściu w życie lex Wójcik będzie już można pociągnąć do odpowiedzialności karnej dyrektora, który pomimo braku zgody kuratora zorganizuje w swojej placówce zajęcia dodatkowe oczekiwane przez rodziców. – Prokurator może uznać, że doszło do przekroczenia obowiązków na szkodę małoletniego. Nie wiemy, jak to oceni sąd, ale samo wszczęcie postępowania jest sankcją, szykanowaniem. Postępowania karne mogą się toczyć miesiącami, latami. Każdy chce sobie oszczędzić takich sytuacji. Chodzi o to, żeby spenalizować naruszenie obowiązków o charakterze administracyjnym, organizacyjnym – tłumaczył mec. Wójcik.

(PS, GN)