M. Ćwiek: Łódź wypowiedziała ponadzakładowy układ zbiorowy pracy; pracownicy niepedagogiczni mogą stracić nawet po 500 złotych

Konsekwencją takiej decyzji może być przede wszystkim istotne obniżenie wynagrodzeń ponad 4 tys. pracowników niepedagogicznych. Chodzi nawet o 500 zł miesięcznie. Poza tym stracą oni świadczenia socjalne, które są wymienione w układzie. Spowoduje to także dezorganizację pracy w szkołach i konieczność wprowadzenia 350 wewnątrzzakładowych regulaminów wynagradzania. To byłoby dużym wyzwaniem dla Związku, bo z każdym dyrektorem osobno należałoby taki regulamin uzgadniać i walczyć o jak najkorzystniejsze jego zapisy.

Z Markiem Ćwiekiem, prezesem Okręgu Łódzkiego ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński

Władze Łodzi wypowiedziały ponadzakładowy układ zbiorowy pracy dla pracowników niepedagogicznych zatrudnionych w szkołach i placówkach oświatowych prowadzonych przez Miasto Łódź. Od kiedy obowiązuje ten układ i co on zawiera?

Układ obowiązuje od 1997 roku, był podpisany przez ZNP, oświatową „Solidarność” i prezydenta miasta. Taki ponadzakładowy układ zawiera dodatkowe świadczenia finansowe i socjalne dla pracowników niepedagogicznych zatrudnionych w szkołach i placówkach oświatowych. Najważniejszym elementem tego układu jest 20-procentowa premia regulaminowa jako dodatkowy element wynagrodzenia. Ale są tam też korzystniejsze niż w innych aktach prawnych zapisy dotyczące np. nagród jubileuszowych, dodatku stażowego, dodatku za pracę w porze nocnej, odpraw emerytalnych oraz dodatkowych świadczeń dla pracowników tj. środki ochrony osobistej i odzież robocza.

Co oznacza dla pracowników wypowiedzenie układu przez miasto?

– Konsekwencją takiej decyzji może być przede wszystkim istotne obniżenie wynagrodzeń ponad 4 tys. pracowników niepedagogicznych. Chodzi nawet o 500 zł miesięcznie. Poza tym stracą oni świadczenia socjalne, które są wymienione w układzie.

Spowoduje to także dezorganizację pracy w szkołach i konieczność wprowadzenia 350 wewnątrzzakładowych regulaminów wynagradzania. To byłoby dużym wyzwaniem dla Związku, bo z każdym dyrektorem osobno należałoby taki regulamin uzgadniać i walczyć o jak najkorzystniejsze jego zapisy.

W proteście przeciwko likwidacji układu ZNP przygotował specjalną petycję. Można ją podpisać w internecie tutaj.

– Tak, przygotowaliśmy petycję. Jest to forma społecznego nacisku, presji. Prowadzimy wprawdzie rozmowy z miastem, ale na razie druga strona nie chce słyszeć o utrzymaniu układu czy ewentualnych jego korektach w formie protokołu dodatkowego. Jesteśmy skłonni do kompromisu, porozumienia, także do pewnych ustępstw. Chcemy uchronić pracowników przed utratą wszystkich uprawnień wynikających z układu. Uważamy, że taki układ jest najlepszą formą reprezentacji interesów pracowników niepedagogicznych.

Jak Pan ocenia szanse na porozumienie z miastem?

– Szansa istnieje zawsze . Realia są jednak takie, że układ został wypowiedziany z zachowaniem 6-miesięcznego okresu wypowiedzenia i miasto nie widzi dalej możliwości jego funkcjonowania. W pierwszych rozmowach z władzami miasta padły jednak zapewnienia, że pracownicy nie będą mieli obniżonych wynagrodzeń. Jak będzie w rzeczywistości trudno przewidzieć. Dla miasta istotne jest, aby układ w przyszłości nie generował nadmiernych konsekwencji finansowych, szczególnie przy wzroście wynagrodzenia minimalnego. Takie argumenty słyszymy ze strony władz Łodzi.

To ile Łódź może zaoszczędzić na wypowiedzeniu tego układu?

– Nie padła taka kwota. Według informacji przekazanej przez Wiceprezydent Miasta panią Małgorzatę Moskwą-Wodnicką od 1 stycznia 2020 roku wzrost płacy minimalnej pracowników niepedagogicznych spowodował dodatkowe wydatkowanie środków z budżetu miasta na poziomie 30 mln złotych.

Przypadek z wypowiedzeniem układu w Łodzi może mieć konsekwencje dla innych samorządów, wywołać jakąś lawinę wypowiedzeń układów tam, gdzie one jeszcze funkcjonują?

– Obawiamy się, że kryzys gospodarczy wywołany pandemią COVID 19 może skutkować tym, że samorządy – co zresztą już się dzieje – będą intensywnie poszukiwały oszczędności. A najłatwiej jest niestety oszczędzać na oświacie, bo jest to największa część wydatków budżetowych każdego samorządu.

Uderzy to w najbiedniejszych, czyli w pracowników administracji i obsługi. Łódź była jedynym z dużych miast, w którym od wielu lat funkcjonował Ponadzakładowy Układ Zbiorowy Pracy. Szczyciliśmy się tym, ponieważ jego zapisy powodowały pozytywne skutki dla szkół, placówek oświatowych, pracowników i dyrektorów. W dobie kryzysu nie powinno się szukać oszczędności kosztem obniżenia wynagrodzeń.

Dziękuję za rozmowę.

Oto pełna treść petycji Zarząd Okręgu Łódzkiego ZNP:

STOP LIKWIDACJI PONADZAKŁADOWEGO UKŁADU ZBIOROWEGO PRACY DLA PRACOWNIKÓW NIEPEDAGOGICZNYCH ZATRUDNIONYCH W SZKOŁACH I PLACÓWKACH OŚWIATOWYCH W ŁODZI

W dniu 7 maja 2020 r. Miasto Łódź podjęło decyzję o jednostronnym wypowiedzeniu Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy dla pracowników niebędących nauczycielami, zatrudnionych w szkołach i placówkach oświatowych prowadzonych przez Miasto Łódź.  

Zarząd Okręgu Łódzkiego ZNP jako strona układu jest zdecydowanie przeciwny jego wypowiedzeniu.  

Zapisy Układu funkcjonującego od 5 lutego 1997 r. stały się z mocy prawa istotnymi elementami treści stosunku pracy i poprawiały sytuację materialną pracowników niepedagogicznych. Ponadzakładowy Układ Zbiorowy Pracy ważny jest nie tylko dla pracowników, ale i dla pracodawców, gdyż jego postanowienia porządkują oraz ujednolicają wiele zagadnień z zakresu prawa pracy, regulują standardy płacowe we wszystkich szkołach i placówkach w Łodzi.  

Decyzja o wypowiedzeniu układu:

  1. pozbawi pracowników nabytych uprawnień,
    2. obniży wynagrodzenia pracownikom szkolnej administracji i obsługi,
    3. odbierze część świadczeń socjalnych,
    4. wywoła dezorganizację pracy w szkołach i placówkach oświatowych poprzez konieczność wypowiedzenia stosunku pracy dla ponad 4000 pracowników niepedagogicznych.  

Likwidacja układu spowoduje potrzebę tworzenia około 350 wewnątrzzakładowych regulaminów wynagradzania we wszystkich szkołach i placówkach na terenie Łodzi, co przyniesie decentralizację i wiele utrudnień. Dysponentem środków finansowych szkoły jest organ prowadzący, to z tym podmiotem należy prowadzić rozmowy i uzgodnienia dotyczące wynagrodzeń oraz warunków pracy pracowników, a taką możliwość daje jedynie układ zbiorowy pracy.  

Nie do zaakceptowania jest, aby w dobie kryzysu gospodarczego spowodowanego pandemią COVID 19 poszukiwać oszczędności na grupie pracowników o najniższym uposażeniu.

APELUJEMY do władz Miasta Łodzi o wycofanie decyzji dotyczącej likwidacji Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy dla pracowników niebędących nauczycielami, zatrudnionych w szkołach i placówkach oświatowych prowadzonych przez Miasto Łódź.  

Prosimy o poparcie naszej petycji i podpisywanie jej przez pracowników administracji i obsługi, nauczycieli, rodziców, radnych i polityków – Wszystkich, którym na sercu leży dobro oświaty i jej pracowników.

Zarząd Okręgu Łódzkiego ZNP