Chcę mieć wpływ na to, kto, czego i jak uczy moje dzieci i wnuki. Mój cel to: dobra – publiczna edukacja, sprawna służba zdrowia oraz praca dla każdego.
Z Małgorzatą Chyłą, kandydatką do Sejmu*, prezesem Oddziału ZNP w Koszalinie, rozmawia Jarosław Karpiński
Dlaczego zdecydowała się Pani kandydować do Sejmu?
– W Sejmie potrzebni są ludzie, którzy znają faktyczne problemy naszej edukacji i chcą mieć wpływ na kierunek ich zmian. W swojej pracy zawodowej, związkowej i politycznej wielokrotnie współpracowałam z różnymi partiami politycznymi, ugrupowaniami i instytucjami – mającymi wpływ na nasze codzienne życie. Wiem, że „POLITYKA” jest wszędzie… w sklepie, kiosku na stacji benzynowej itp. i to od NAS zależy bardzo wiele. Chcę mieć wpływ na to, kto, czego i jak uczy moje dzieci i wnuki.
Co chciałaby Pani zrobić w Sejmie dla nauczycieli?
– Chcę mieć wpływ na rzetelny przekaz informacji dotyczących pracy i płacy nauczycieli i pracowników oświaty. Chcę mieć wpływ na wychowanie młodych ludzi w duchu tolerancji i poszanowania wszelkiej inności. Wszelkie zmiany dotyczące nauczycieli i pracowników oświaty nie mogą być wprowadzane rewolucyjnie. Każdorazowo powinny być poprzedzone rzetelnymi konsultacjami społecznymi z ekspertami i praktykami znającymi zagadnienia oświatowe.
Chcę mieć wpływ na dobrą publiczną edukację, która pozwoli każdemu, na miarę swoich możliwości, przygotować się do życia, odnalezienia miejsca pracy zapewniającego spokojną egzystencję w dorosłym życiu.
Według danych PKW większość kandydatów i kandydatek jako zawód podaje „nauczyciel”. Dlaczego właśnie na Panią warto oddać głos?
– Bo mam w sobie pokłady energii do działania, jestem skuteczna i mam wystarczające doświadczenie w pracy z ludźmi. Mój cel to: dobra – publiczna edukacja, sprawna służba zdrowia oraz praca dla każdego… Godne zarobki nauczycieli.
Dziękuję za rozmowę.
*Małgorzata Chyła kandyduje do Sejmu w okręgu wyborczym nr 40 (Koszalin) z listy nr 3 – Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycznej (Lewica) z miejsca nr 16.
Fot. Materiały prasowe