Polacy mają wielkie serca. Komitet Społeczny „Wspieram Nauczycieli” poinformował, że na jego koncie znajduje się już 8 027 691,23 zł.
Te środki trafią do najbardziej potrzebujących pedagogów, którzy brali udział w strajku.
Dla nauczycieli maj to trudny miesiąc. Tuż przed „majówką” dostali wypłaty z potrąceniami za czas strajku. Oto tylko kilka dramatycznych wiadomości od strajkujących nauczycieli:
„Po strajku dostałem wynagrodzenie w kwocie 181 zł na konto. Jestem nauczycielem mianowanym na etacie. Moja żona – też nauczycielka – dostała 1000 zł. Prosimy o pomoc!”,
”Byłam przewodniczącą komitetu strajkowego, nie należę do związków. Samotnie wychowuję troje dzieci i po odtrąceniu za okres strajku (strajkowałam 14 dni) otrzymałam 800 zł.”,
„Strajkowaliśmy z mężem po 14 dni. Zgodnie z wyliczeniami księgowych każde z nas zarobi po ok. 2000 zł mniej. W związku ze spłatą pożyczek zostaje nam w tym miesiącu ok. 1000 zł.”
We wtorek poinformowano, że na koncie społecznego Funduszu Strajkowego jest już ponad 8 mln zł! Kwota niebagatelna, ale potrzeby są ogromne. Pieniądze trafią więc do najbardziej potrzebujących, którzy nie są zrzeszeni w ZNP (do zrzeszonych adresowana jest pomoc ze związkowych funduszy). Dotychczas zebrana kwota pozwoli na wsparcie około 16 tys. osób (w strajku brało udział w kulminacyjnym momencie nawet 600 tys. osób – przyp. red).
Zgodnie z zasadami określonymi przez Społeczny Komitet „Wspieram Nauczycieli” o kwotę 500 zł wsparcia z Funduszu Strajkowego będzie mógł wystąpić każdy pedagog, który strajkował przynajmniej przez dziewięć z 19 dni trwania strajku i nie jest członkiem związku zawodowego. Przypomnijmy, że pieczę nad wykorzystaniem środków Funduszu Strajkowego sprawuje Społeczny Komitet, a ZNP zapewnia jedynie techniczną obsługę funduszu.
A co z pomocą dla członków Związku? ZNP opublikował wzór wniosku o zapomogę ze środków związkowych. Żeby ją otrzymać trzeba spełnić dwa warunki – znajdować się w trudnej sytuacji materialnej i nie otrzymać pieniędzy za czas wynagrodzenia.
Na zapomogi w związkowej kasie zarezerwowano 4,8 mln zł. Wnioski można składać w ciągu trzech miesięcy od zakończenia udziału w strajku.
Przypomnijmy, że w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych znajduje się przepis mówiący, że: „W okresie strajku zorganizowanego zgodnie z przepisami ustawy pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia” (art. 23 ust. 2 ustawy). Jednak według prawników ZNP, a także innych ekspertów (ekspertyzę w tej sprawie opublikował dr hab. Dawid Sześciło, ekspert Fundacji im. Stefana Batorego i prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego), w prawie nie ma zakazu wypłacania wynagrodzenia za okres strajku. ZNP zachęca dyrektorów szkół do podpisywania z nauczycielami porozumień postrajkowych,
które będą podstawą do wypłacenia wynagrodzeń za strajk. Niestety większość samorządów, postanowiło dokonać potraceń, niektóre jednak rozłożyły te cięcia finansowe na raty. Jest jednak szansa, że nie wszędzie nauczyciele stracą pieniądze z wypłat. Chociaż samorządy potrącają za strajk, to wiele jednocześnie przekazało dyrektorom szkół pieniądze na fundusz wynagrodzeń w pełnej wysokości i to oni będą musieli zdecydować o podziale. Mogą wyrównać utracone pensje, np. poprzez wypłacenie nagród czy dodatków.
(JK, GN)