Nauczyciele Roku piszą do premiera: natychmiastowa dymisja Anny Zalewskiej

Polityka oświatowa Pani Minister doprowadziła do niespotykanego dotychczas chaosu w szkołach
i ogólnopolskiego strajku nauczycieli – piszą laureaci Konkursu Nauczyciel Roku do premiera Mateusza Morawieckiego. Domagają się natychmiastowego odwołania Anny Zalewskiej i podjęcia działań naprawczych w oświacie. List publikujemy poniżej…

24 kwietnia 2019 r.

List otwarty

Szanowny Pan
Mateusz Morawiecki
Premier Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Premierze,
w listopadzie 2016 roku wystosowaliśmy jako Nauczyciele Roku list otwarty do Pani Minister Edukacji
Narodowej Anny Zalewskiej, w którym zawarliśmy szereg pytań, zwracając uwagę na konkretne
zagrożenia związane z tempem oraz sposobem wprowadzania reformy edukacji. Podczas rozmowy
w Ministerstwie Edukacji nasze argumenty, że szkoły czeka chaos, który odbije się na uczniach, i prośba
o wysłuchanie obaw środowiska zostały zlekceważone, a jedyną odpowiedzią na przedstawiane przez
nas argumenty były zapewnienia, że wszystko będzie dobrze. Zapowiedzieliśmy wówczas, że w pewnej
chwili powiemy Pani Minister „sprawdzam”.

Ta chwila właśnie nadeszła.

Pisaliśmy w 2016 roku: „Pani Minister – czy naprawdę uważa Pani, że proponowane zmiany odbędą się
bez kosztów ekonomicznych? Jest Pani w stanie publicznie przedstawić jakiś ich kosztorys? Ile będą
kosztować i kto ma za to zapłacić?”

Teraz, kiedy reforma została już wprowadzona, wiemy od samorządowców, jak ogromne koszty
pociągnęły za sobą przekształcenia szkół. Koszty te liczone są w dziesiątkach milionów złotych
i alarmują o nich władze Łodzi, Poznania, Wrocławia, Warszawy i wielu innych miejscowości, m.in.
zrzeszonych w Związku Miast Polskich. Te fundusze można byłoby przeznaczyć na zmianę sposobu
kształcenia w polskich szkołach, wyposażenie ich w brakujące pomoce naukowe, zorganizowanie
nowoczesnych pracowni chemicznych, fizycznych, biologicznych czy informatycznych, a także
na dostosowanie możliwości nauczania tych przedmiotów do wymogów XXI wieku.

Pisaliśmy: „Pani Minister – czy zapytała Pani samorządy? Słyszała Pani bardzo krytyczne głosy
samorządowców w sprawie Pani pomysłów?”

Teraz, po wprowadzeniu reformy, słyszymy głosy prezydentów miast, burmistrzów i wójtów, którzy 20 lat
temu zaciągnęli kredyty na budowę nowoczesnych budynków gimnazjów, a obecnie, z niespłaconymi
jeszcze kredytami, muszą patrzeć, jak potencjał tej infrastruktury się marnuje.

Pisaliśmy: „Pani Minister – czy zdaje sobie Pani sprawę, że Pani decyzje rozproszą ogromną liczbę
zespołów ludzkich? Zespołów, które dla dobra dzieci uczyły się pięknej współpracy latami. Naprawdę
chce Pani zmarnować tę ludzką energię?”

Teraz, po wprowadzeniu reformy, już wiemy, że ten ludzki potencjał został zmarnowany. Z zawodu
odchodzi coraz więcej osób, słyszymy także zapowiedzi tak wybitnych nauczycieli jak np. Jarosław Szulski z Gimnazjum i Liceum im. T. Reytana w Warszawie, którzy mają już dość chaosu, dość cofania
naszej edukacji o całe dekady, dość degradacji swojego zawodu i także zastanawiają się nad odejściem
z oświaty.

Pisaliśmy: „Pani Minister – czy docierają do Pani głosy środowisk akademickich, z których wynika, że
nie ma żadnych naukowych podstaw dla proponowanych przez Panią zmian?”
W niedzielę 14 kwietnia br. podczas Debaty o Edukacji w telewizji TVN usłyszeliśmy głos prof. Jakuba
Brdulaka, specjalisty od zarządzania jakością w szkolnictwie, który stwierdził, że reforma była
wprowadzona bez jakichkolwiek podstaw naukowych, bez pilotażu i wbrew ogólnoświatowym trendom
w edukacji.

Pisaliśmy: „Pani Minister – czy zna Pani głosy wydawnictw o tym, że albo nie zdążą przygotować
podręczników, albo będą one byle jakie?”

Teraz, po wprowadzeniu reformy, widzimy podręczniki przygotowane w miesiąc, przeładowane
treściami, z których uczniowie klas siódmych i ósmych muszą w dwa lata przyswoić informacje
przerabiane do tej pory w ciągu trzech lat gimnazjum.

Pisaliśmy: “Pani Minister – czy sprawdziła Pani wyniki polskich gimnazjalistów w międzynarodowych,
powszechnie uznanych testach? Naprawdę jest to dla Pani bez znaczenia, że w świecie zazdroszczą
nam wzrostu wyników naszych uczniów?”

Teraz, po wprowadzeniu reformy, wnioski z próbnego egzaminu ósmoklasisty, przeprowadzonego
w grudniu ubiegłego roku, a którego średni wynik kształtuje się na poziomie 40 proc., sugerują, że efekty
realizowania materiału dydaktycznego z dotychczasowych trzech lat gimnazjum w ciągu dwóch lat
(tj. w klasie siódmej i ósmej) dają podstawy do zaniepokojenia.

Pisaliśmy: „Pani Minister – czy zna Pani współczesną rolę nauk przyrodniczych (biologii, fizyki, chemii)
w rozwoju świata? Jak się ta wiedza ma do proponowanych przez Panią zmian programowych?”

Teraz, po wprowadzeniu reformy, widzimy nauczycieli tych przedmiotów, którzy zmagają się
ze zrealizowaniem podstawy programowej, nie mając kompletnie czasu na wykonywanie podczas lekcji
doświadczeń chemicznych, fizycznych czy biologicznych. Uczniowie zmuszeni są ograniczyć
zdobywanie wiedzy do przyswojenia suchych informacji podawanych w obłąkanym tempie.

Pisaliśmy: „Pani Minister – czy słyszała Pani, że wiele środowisk związanych z edukacją uważa
zaproponowane przez Panią konsultacje społeczne za fikcyjne? W naszym odczuciu przedstawiła Pani
po prostu swoje pomysły, które uznała Pani za najlepsze.”

Teraz, po wprowadzeniu reformy, środowiska nauczycieli innowatorów (vide list otwarty członków
społeczności Superbelfrzy RP, do których należy także część z nas) protestują przeciwko cofnięciu
polskiej edukacji o 30 lat, przeciwko nastawieniu na zapamiętywanie informacji, a nie postawienie
na kształcenie umiejętności, w tym umiejętności XXI wieku.

Pisaliśmy: „Pani Minister – przecież jeszcze kilka lat temu mówiła Pani publicznie o konieczności
obudowania każdej reformy edukacji pieniędzmi, o konieczności ciągłości zmian pomiędzy kolejnymi
rządami i przytaczała Pani przykład fińskich reform jako wzór.”

Teraz, po wprowadzeniu reformy, widzimy w polskiej edukacji powrót do dwudziestowiecznego podziału
na przedmioty, podczas gdy w krajach, na które się Pani powoływała, obserwujemy trend w kierunku
integracji przedmiotów. Kiedy w Polsce kwitnie testocentryzm, w krajach szczycących się najlepszymi
systemami edukacyjnymi na świecie (np. Singapur i Finlandia), obserwujemy odejście od porównywania
uczniów za pomocą wyników egzaminów.

Polityka oświatowa Pani Minister doprowadziła do niespotykanego dotychczas chaosu w szkołach
i ogólnopolskiego strajku nauczycieli. Wyrażamy swoje zaniepokojenie przyszłością polskiej szkoły
w sytuacji, gdy nauczyciele tę szkołę współtworzący stali się przedmiotem bezpardonowej nagonki
medialnej.

W związku z powyższym zwracamy się do Pana, Panie Premierze, o natychmiastowe odwołanie Pani
Anny Zalewskiej, Minister Edukacji Narodowej, oraz podjęcie działań prowadzących do naprawy polskiej
oświaty, zdewastowanej w ciągu ostatnich trzech lat.

Z poważaniem
Grzegorz Lorek, Nauczyciel Roku 2002
Bogumiła Bąk, Nauczyciel Roku 2003
Danuta Konatkiewicz, Nauczyciel Roku 2006
Wiesław Włodarski, Nauczyciel Roku 2007
Dariusz Kulma, Nauczyciel Roku 2008
Radosław Moskal, Nauczyciel Roku 2009
Marek Golka, Nauczyciel Roku 2010
Anna Sosna, Nauczyciel Roku 2011
Marzena Kędra, Nauczyciel Roku 2012
Marcin Zaród, Nauczyciel Roku 2013
Barbara Halska, Nauczyciel Roku 2014
Katarzyna Nowak-Zawadzka, Nauczyciel Roku 2015
Joanna Urbańska, Nauczyciel Roku 2016
Marta Florkiewicz-Borkowska, Nauczyciel Roku 2017
Przemysław Staroń, Nauczyciel Roku 2018