W Limanowej (woj. małopolskie) nauczyciele nie otrzymują od początku tego roku szkolnego dodatków motywacyjnych. Burmistrz Władysław Bieda zasłania się brakiem środków w miejskiej kasie. Powód? Zbyt niska subwencja oświatowa oraz zakrojone na szeroką skalę inwestycje.
– Pan burmistrz uznał, że nie ma pieniędzy na dodatek i wymusił na dyrektorach, żeby od 1 września wszyscy nauczyciele w mieście Limanowa oprócz dyrektorów i wicedyrektorów, nie otrzymywali dodatku motywacyjnego – poinformował Głos Nauczycielski Arkadiusz Boroń, prezes Okręgu Małopolskiego ZNP.
– W zeszłym tygodniu odbyło się w tej sprawie otwarte spotkanie z panem burmistrzem, na którym stawiła się liczna grupa nauczycieli. Próbowałem przekonać burmistrza żeby znalazł te pieniądze bo to nie są duże kwoty. Nie wierzę, że przy tak dużym budżecie, który jest przeznaczony na oświatę, miasto nie znajdzie 70 tys. zł na dodatek motywacyjny po 100 zł dla jednej osoby na miesiąc. Myślę, że jest to bardziej kwestia decyzji niż braku środków – ocenia Arkadiusz Boroń. – Burmistrz jest jednak nieugięty – podkreśla.
Żadnych efektów nie przyniosło też drugie spotkanie nauczycieli z burmistrzem, w którym brał udział brał udział członek prezydium małopolskiego Okręgu ZNP Roman Kisielewski.
Burmistrz tłumaczył, że na dodatek motywacyjny w tym roku kalendarzowym miasto przeznaczyło 385 tys. złotych. Te pieniądze zostały wypłacone do końca sierpnia.
– Przy uchwalaniu budżetu w 2018 roku nikt nie mówił nam, że wzrosną wynagrodzenia. Zostało one wprowadzone rozporządzeniem ministra, które trzeba wykonać. Nie było możliwości przeznaczenia większych środków na dodatki motywacyjne. Nie możemy w takiej sytuacji pieniędzy dodrukować. Nie mieliśmy skąd wziąć 661 tys. złotych na dodatek motywacyjny, który obowiązywał w 2018 roku. Do tego dochodzą inwestycje w mieście, które musimy realizować – wyjaśniał zgromadzonym nauczycielom burmistrz.
Subwencja oświatowa, którą miasto otrzymało w tym roku wynosi 16 mln 44 tys. złotych. Wynagrodzenia dla nauczycieli kosztują 20 mln 792 tys. zł. W sumie wydatki związane z oświatą pochłonęły niecałe 23 mln zł z kasy limanowskiego magistratu.
– Według mojej wiedzy Limanowa jest jedynym samorządem w Małopolsce, który w ogóle nie wypłaca nauczycielom dodatków motywacyjnych – podkreśla Boroń.
Jak słyszymy, nauczyciele z Limanowej nie wykluczają skierowania sprawy do sądu pracy.
Karta Nauczyciela przewiduje, że wynagrodzenie nauczycieli składa się z wynagrodzenia zasadniczego, dodatków, wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe i godziny doraźnych zastępstw, nagród i innych świadczeń wynikających ze stosunku pracy.
Dodatek motywacyjny przyznawany jest za określone osiągnięcia zawodowe. Jego wysokość nie została określona w przepisach ani w Karcie Nauczyciela.
(JK, GN)