Naukowcy: „Wskazywanie, że jedne szczepionki są mniej moralne od innych to budowanie ogólnej niechęci do nich”

„Wskazywanie, że jedne szczepionki są mniej moralne od innych to budowanie ogólnej do nich niechęci. Zaszczepienie – jakąkolwiek szczepionką przeciw COVID-19 – jest najlepszym świadectwem troski o bliźniego, również o dzieci nienarodzone – podkreślają eksperci z inicjatywy Nauka Przeciw Pandemii.

W środę przewodniczący Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych bp Józef Wróbel przedstawił stanowisko polskiego Kościoła ws. korzystania ze szczepionek AstraZeneca i Joohnsosn&Johnson.

Hierarcha zaznaczył w nim, że ich produkcja, w której korzysta się z linii komórkowych stworzonych na materiale biologicznym pobranym od abortowanych płodów, „budzi poważny sprzeciw moralny”.

W odpowiedzi Eksperci zrzeszeni w ramach inicjatywy Nauka Przeciw Pandemii przedstawili stanowisko dotyczące wykorzystania komórek linii zarodkowych/embrionalnych w szczepionkach przeciw COVID-19. „By wyprodukować szczepionki przeciw COVID-19 w oparciu o technologię wektorową, nie trzeba było przeprowadzać żadnej aborcji, nie ucierpiała żadna istota ludzka” – podkreślili eksperci.

„Szczepienia przeciw COVID-19 ratują życie. Wskazywanie, że jedne szczepionki są mniej moralne od innych, to budowanie ogólnej do nich niechęci. A powinna przyświecać nam troska o każdego bliźniego. Zaszczepienie – jakąkolwiek szczepionką przeciw COVID-19 – jest najlepszym świadectwem tej troski, również o dzieci nienarodzone. COVID-19 jest bardzo niebezpieczny, także dla kobiet w ciąży” – napisali naukowcy i lekarze w swoim stanowisku. Dodali, że celem przeprowadzonych aborcji nie było pozyskanie linii komórkowych.

„Zabiegi nie zostały przeprowadzone celowo i w żaden sposób pobranie nie wpłynęło na decyzję o przeprowadzeniu aborcji. Komórki z tkanek pobrano przy okazji, w celach badawczych. Uzyskane komórki udało się hodować, więc je zachowano. W podobny sposób pozyskuje się komórki do badań od osób dorosłych zarówno za życia, jak i po śmierci” – zaznaczono.

Eksperci poinformowali, że AstraZeneca i Johnson & Johnson wykorzystują do produkcji swoich szczepionek wektorowych przeciw COVID-19 zmodyfikowane genetycznie linie komórkowe – odpowiednio HEK293 i PER.C6. Wyjaśnili, że wprowadzone modyfikacje umożliwiają namnażanie wektora wirusowego, głównego składnika tych szczepionek.

Dodali, że komórki HEK293 i PER.C6 wykorzystywane do produkcji szczepionek AstraZeneca i J&J są komórkami pochodzenia ludzkiego, które zostały zmienione tak, aby umożliwiać namnażanie się wektorów.

„W skrócie, fragmenty usunięte z genomu adenowirusa zostały umieszczone w komórkach pochodzenia ludzkiego. W efekcie produkują one elementy niezbędne do wytworzenia funkcjonalnych wektorów. Dzięki temu możliwe staje się pozyskiwanie wektorów wirusowych do szczepionki. Powstałe w taki sposób wektory mogą zakazić komórkę ludzką i służyć jako nośnik informacji do produkcji białka S, ale nie są w stanie w tych komórkach się namnażać, roznosić dalej ani powodować choroby” – podkreślono.

Dodano, że komórki HEK293 wykorzystywane do produkcji adenowirusa w szczepionce AstraZeneca wyizolowano pierwotnie w 1973 r. z materiału aborcyjnego ludzkich komórek embrionalnych nerki. Od tego czasu są pasażowane w warunkach laboratoryjnych i wykorzystywane w ogromie badań biomedycznych. Dodano, że komórki HEK293 zostały wykorzystane przez Pfizera i Modernę na wstępnym etapie prac rozwoju swoich kandydatów na szczepionkę, aby sprawdzić, czy komórki te pobierają mRNA.

„Z kolei komórki PER.C6, wykorzystywane do produkcji adenowirusa w szczepionce J&J, wyprowadzono z tkanki siatkówki zarodka ludzkiego, uzyskanej w wyniku zabiegu indukowanego poronienia przeprowadzonego w 1985 r.” – czytamy w stanowisku naukowców.

Eksperci podkreślają, że celem pobrania komórek nie było stworzenie szczepionki, bo to zastosowanie opracowano znacznie później – w przypadku HEK293 pojawiło się ono dopiero w 1985 r. Dodają, że komórki wyprowadzone z materiału aborcyjnego wykorzystywano już przed pandemią w celu testowania lub produkowania innych szczepionek.

W ich ocenie wykorzystywanie linii takich jak HEK293 czy PER.C6 w produkcji szczepionek przeciw COVID-19 nie promuje aborcji.

Radę programową inicjatywy Nauka Przeciw Pandemii tworzą: dr n. farm. Leszek Borkowski, prof. Marcin Drąg, prof. Andrzej M. Fal, prof. Robert Flisiak, prof. Jacek Jemielity, dr Jacek Krajewski, dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas, prof. Andrzej Matyja, prof. Krzysztof Pyrć, dr hab. n. med. Piotr Rzymski, dr n. med. Michał Sutkowski, prof. Krzysztof Simon, prof. Jacek Wysocki i prof. Joanna Zajkowska.

W środę przewodniczący Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych bp Józef Wróbel wydał stanowisko w sprawie korzystania ze szczepionek przeciw COVID-19 firm AstraZeneca i Johnson & Johnson.

Hierarcha zaznaczył w nim, że ich produkcja, w której korzysta się z linii komórkowych stworzonych na materiale biologicznym pobranym od abortowanych płodów, „budzi poważny sprzeciw moralny”.

Wskazał jednocześnie, że „wierni, którzy nie mają możliwości wyboru innej szczepionki i są wprost zobligowani określonymi uwarunkowaniami mogą z nich skorzystać bez winy moralnej”. Dodał, że konieczne jest jednak zamanifestowanie swojego sprzeciwu wobec aborcji.

W odpowiedzi na stanowisko bpa Wróbla na twitterowym profilu #SzczepimySię, prowadzonym przez Centrum Informacyjne Rządu, napisano, że „stawką procesu szczepień jest życie nasze i naszych najbliższych. Już ponad 800 milionów osób zostało zaszczepionych, w tym papież Franciszek i część polskich biskupów”.

„Szczepienia pozwolą nam wrócić do normalnego życia, m.in. do normalnych praktyk religijnych” – podkreślono. (JK, PAP)

(JK, GN)

Eksperci o szczepionce AstraZeneca: Mogą występować przejściowe objawy, ale nie ma powodu do niepokoju