Do 29 listopada br. żadnych zmian luzujących obostrzenia na pewno nie będzie – poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski. Jego zdaniem, sytuacja pandemiczna jest trudna do przewidzenia i nie wiadomo jeszcze, w jakim trybie będą funkcjonowały szkoły w przyszłości oraz czy rodzice będą mogli zaplanować ferie
Jak poinformował dziś szef resortu zdrowia, do 29 listopada nie należy się spodziewać żadnych decyzji luzujących obostrzenia sanitarne. – Jesteśmy bogatsi o doświadczenia okresu wakacyjnego. Czechy luzując obostrzenia w okresie wakacyjnym stały się liderem, jeśli chodzi o liczbę zachorowań na 100 tys. mieszkańców – wyjaśnił Adam Niedzielski.
– Ostatnia tura ograniczeń, mam nadzieje, spowoduje, że nie będziemy się utrzymywali na poziomie 20 tys. zachorowań na dobę, ale ta liczba zdecydowanie spadnie. Nie ma przestrzeni na poluzowanie. Tu jest przestrzeń na wnikliwe analizowanie, na jakim jesteśmy poziomie i podejmowanie ostrożnych decyzji – dodał.
Minister zdrowia nie był w stanie powiedzieć, jaka przyszłość czeka uczniów po 29 listopada i czy rodzice mogą planować ferie. – Dywagacje, analizy dotyczące okresu feryjnego są zdecydowanie przedwczesne – uzasadnił Niedzielski.
– Mamy zdefiniowane progi, które będą powodowały luzowanie obostrzeń. Uzgodniliśmy, że do 29 listopada żadnych kroków nie będziemy podejmowali. Te kryteria są punktem orientacyjnym, względem którego będziemy podejmowali decyzje o luzowaniu lub o wprowadzaniu obostrzeń. Patrząc na prognozy, pandemia już kilka razy nas zaskoczyła. Mam nadzieję, że tym razem zaskoczy nas pozytywnie. W tej chwili za wcześnie, by wypowiadać się o planach na ferie – podkreślił.
(PS, GN)