Powiązanie wynagrodzenia nauczycielskiego ze średnią pensją w gospodarce pozwoli odbudować wysoki prestiż zawodu. Dzięki temu nauczyciele otrzymają udział w owocach, jakie niosą za sobą rozwój kraju, rosnący PKB i wzrastające dochody gospodarki.
Związek Nauczycielstwa Polskiego wystąpił z obywatelską inicjatywą ustawodawczą zmieniającą kluczowe przepisy Karty Nauczyciela dotyczące systemu wynagradzania. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek 20 lutego wydała postanowienie o przyjęciu zawiadomienia o utworzeniu Obywatelskiego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. Tym samym w całym kraju ruszyła akcja zbierania podpisów poparcia pod projektem.
Aby Sejm zajął się projektem, podpisów tych należy zebrać minimum 100 tys. Na zebranie podpisów Związek ma trzy miesiące, czyli do 20 maja. W praktyce jednak akcja potrwa do 26 kwietnia, a okręgi powinny sukcesywnie przekazywać podpisy do Biura ZG ZNP do 5 maja br.
Inicjatywa obywatelska jest efektem decyzji 42. Krajowego Zjazdu Delegatów ZNP, który chciał zmiany sposobu ustalania wysokości średniego i zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli zatrudnionych na podstawie Karty Nauczyciela, w efekcie czego nauczycielskie zarobki zostałyby związane ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce.
O co chodzi w projekcie?
Zgodnie z pomysłem, wysokość średniego i zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego powinna stanowić określony procent przeciętnego wynagrodzenia obowiązującego w III kwartale roku wcześniejszego. Dlaczego w III kwartale? To efekt kalendarza prac nad budżetem państwa. Informację na temat wynagrodzeń w IV kwartale Główny Urząd Statystyczny publikuje w marcu roku następnego. Czyli wtedy, gdy Sejm już ma za sobą prace nad budżetem. Dlatego najnowsze dane na temat wysokości średniej płacy należy czerpać z danych z III kwartału.
Związek zaproponował, by w art. 30 ust. 5 KN zapisać, że stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego określa w rozporządzeniu ministerstwo edukacji, a kwota wynagrodzenia zasadniczego dla nauczyciela dyplomowanego z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym stanowi co najmniej 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Wynagrodzenie zasadnicze na pozostałych poziomach awansu i wykształcenia byłoby proporcjonalnie niższe, z tym, że wynagrodzenie stażysty z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym stanowiłoby co najmniej 73 proc. wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela dyplomowanego.
Płaca dyplomowanego o ponad 1 tys. zł wyższa
Gdyby rozwiązania te obowiązywały obecnie, to od 1 stycznia 2020 r. wynagrodzenie zasadnicze dyplomowanego wynosiłoby minimum 4931 zł, czyli – według GUS – tyle, ile przeciętne wynagrodzenia w gospodarce w trzecim kwartale 2019 r., a wynagrodzenie zasadnicze stażysty – co najmniej 3599 zł. Tymczasem – zgodnie z rozporządzeniem płacowym MEN – wynagrodzenie dyplomowanego z najwyższymi kwalifikacjami to obecnie jedynie 3817 zł.
Przyjęcie propozycji ZNP oznaczałoby, że płaca zasadnicza nauczyciela dyplomowanego byłaby o ponad 1 tys. zł wyższa! Podobnie jest w przypadku stażysty, którego wynagrodzenie zasadnicze wynosi w 2020 r. 2782 zł (o 817 zł mniej niż propozycja ZNP).
Konkretne stawki wynagrodzenia zasadniczego – w zależności od stopnia awansu oraz wykształcenia – tak jak obecnie określałby w rozporządzeniu minister edukacji. ZNP przygotował jednak symulację takich stawek, która wygląda następująco:
Jednocześnie ZNP chce, by w art. 30 ust. 3 Karty zapisać, że średnie wynagrodzenie nauczycieli (a więc – w dużym uproszczeniu – wynagrodzenie zasadnicze wraz z m.in. dodatkami i godzinami ponadwymiarowymi) stanowiło określony procent przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce w III kwartale roku poprzedniego w przypadku (wszystkie kwoty brutto):
* nauczyciela stażysty – 90 proc., czyli 4438,43 zł (to o 24,81 proc., czyli 1101 zł więcej niż obecnie)
* nauczyciela kontraktowego – 100 proc., czyli 4931,59 zł (to o 24,88 proc., czyli 1227 zł więcej niż obecnie)
* nauczyciela mianowanego – 125 proc., czyli 6164,49 zł (to o 22,04 proc., czyli 1358 zł więcej niż obecnie)
* nauczyciela dyplomowanego – 155 proc., czyli 7643,97 zł (to o 19,67 proc., czyli o 1502 zł więcej niż obecnie)
Płace adekwatne do stanu gospodarki
Autorzy projektu zauważyli, że obecny system wynagradzania, w którym pensję nauczyciela wyznacza z jednej strony ustawa budżetowa (poprzez określenie tzw. stawki bazowej), a z drugiej – Karta Nauczyciela (ze stawkami średniego wynagrodzenia) i rozporządzenie MEN (ze stawkami wynagrodzenia zasadniczego) jest nieprzejrzysty, skomplikowany i arbitralny. Wszystkie te wskaźniki „nie mają powiązania ze zobiektywizowanymi kryteriami – tak normatywnymi, jak i faktycznymi (np. aktualnymi wskaźnikami gospodarczymi czy ekonomicznymi).
„Podstawowym założeniem niniejszej nowelizacji jest więc potrzeba zobiektywizowania konstrukcji systemu wynagradzania nauczycieli. W tym celu należy powiązać sposób ustalania kwot wynagrodzenia nauczycieli ze stawkami przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej – co wprowadzi aspekt adekwatności wysokości zarobków nauczycieli do aktualnego stanu gospodarki narodowej” – czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy.
Więcej informacji na temat akcji, w tym plakaty, banery, projekt ustawy wraz z uzasadnieniem oraz wzór wykazu obywateli popierających projekt znajdziesz TUTAJ
(PS, GN)
Ankieta Głosu. Zapraszamy do głosowania: