Omicron zamknie szkoły w Wielkiej Brytanii?

Minister zdrowia Wielkiej Brytanii Sajid Javid nie wykluczył, że z powodu nowej, szybko rozprzestrzeniającej się mutacji koronawirusa Omicron wkrótce trzeba będzie zamknąć szkoły, a uczniów skierować na zdalne nauczanie. Wszystko zależy od tempa, w jakim Brytyjczycy zaszczepią się trzecią dawką. Jeśli tego nie zrobią, tamtejszą ochronę zdrowia już pod koniec miesiąca czeka załamanie

Javid ostrzegł, że z powodu rozprzestrzeniania się na Wyspach mutacji Omicron rząd wprowadzi kolejne obostrzenia, w tym lockdown w oświacie. Zapytany w wywiadzie radiowym, czy mógłby dać gwarancje, że szkoły nie zostaną ponownie zamknie, minister odparł: – Jeśli chodzi o walkę z pandemią, to nie ma gwarancji.

Zachęcał jednocześnie do zaszczepienia się tzw. boosterem, czyli trzecią, przypominającą dawką. – Wiemy, że tym, co działa, jest zastrzyk przypominający – wyjaśnił. – Zaszczep się, a szkoły pozostaną otwarte – dodał.

Operacja szczepienia trzecimi dawkami ma zostać przeprowadzona w błyskawiczny sposób. Do pracy w administracji w punktach szczepień rząd planuje wysłać urzędników. Chodzi o to, by od pracy papierkowej zwolnić personel medyczny, który miałby się zająć wyłącznie szczepieniami.

Skąd to tempo? Omicron rozprzestrzenia się po kraju w zastraszającym tempie. Według danych brytyjskiego Ministerstwa Zdrowia, liczba zakażeń podwaja się co 2-3 dni. To oznacza, że do końca miesiąca zakazi się ok. 1 mln osób. Nawet, jeśli Omicron jest łagodniejszy, to rozprzestrzenia się w takim tempie, że wkrótce brytyjskie szpitale nie będą w stanie przyjmować chorych. Przy milionie zakażonych to oznacza 10 tys. pacjentów. A po 2-3 dniach – kolejne 20 tys.

– To, co wiemy o Omicronie, to fakt, że rozprzestrzenia się w fenomenalnym tempie, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Liczba infekcji podwaja się co 2-3 dni. Po raz kolejny widzimy wyścig szczepionki z wirusem. Drugą rzeczą, którą wiemy na pewno, jest to, że dwie dawki szczepionki nie wystarczą. Tylko trzy dawki nadal zapewniają ochronę przed objawową infekcją – tłumaczył minister zdrowia. Zaapelował do obywateli, by „rzucili wszystko” i jak najszybciej się zaszczepili. – Nie ma niczego ważniejszego. Musimy wygrać wyścig z tym wirusem. Proszę więc, chrońcie siebie, swoich bliskich i swoją społeczność – mówił Javid.

Rząd brytyjski podejmuje te działania, pomimo, że w porównaniu z Polską kraj ten wypada pod względem walki z pandemią całkiem dobrze. W ostatnim tygodniu notuje tam się dziennie średnio 48,8 tys. zakażeń, ale tylko 52 przypadki śmierci. W Polsce mowa o ok. 24 tys. przypadkach zakażeń i ok. 500 ofiarach śmiertelnych każdego dnia.

Według najnowszego raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), Omicron rozprzestrzenia się w tempie dużo szybszym niż wariant Delta i najprawdopodobniej zastąpi Deltę w krajach, gdzie występuje ta właśnie odmiana wirusa (czyli także w Polsce). Występowanie Omicrona potwierdzono już w 63 krajach świata.

(PS, GN)