Nasz patronat. W Lublinie o edukacji przyszłości

W szkołach brakuje matematyków, fizyków, anglistów. Dyrektorzy gorączkowo szukają sposobów, aby zatrzymać tę kadrę, którą mają… O tym m.in. będzie mowa 9-10 kwietnia br. na konferencji „Edukacja przyszłości” w Lublinie.

Podczas lubelskiej konferencji poruszony zostanie m.in. temat problemów, jakie mają szkoły ze znalezieniem pedagogów. Jak więc zdobyć i utrzymać w pracy nauczyciela?

Młodym nauczycielom trzeba dać szansę rozwoju

Lidia Chmielewska,

dyrektor Szkoły Podstawowej nr 173 w Warszawie:

– Odczuwamy ogromny deficyt specjalistów z przedmiotów ścisłych – matematyki, fizyki. Matematyków brakuje dlatego, że absolwenci tego kierunku studiów mogą bez większego problemu znaleźć pracę w różnych instytucjach, nie tylko w szkole. A fizyków – ponieważ liczba godzin w szkole podstawowej nie jest duża, stąd nauczyciele zmuszeni są pracować w kilku placówkach, aby uzbierać pełny etat. No i finanse robią swoje. W Warszawie dodatki motywacyjne są wyższe niż w innych regionach kraju, jednak zarobki nie są atrakcyjne, na lepsze pensje można liczyć na przykład w administracji. Kolejna grupa nauczycieli, których trudno pozyskać, to pedagodzy specjalni. Dziś rodzice częściej oddają dzieci z niepełnosprawnościami do szkół ogólnodostępnych niż do placówek z klasami integracyjnymi. Stąd duże zapotrzebowanie na takich specjalistów, ale w kraju nie ma ich aż tak wielu. Jeśli zajrzymy na stronę kuratorium, to zobaczymy, jak dużo placówek ich szuka, również moja.

A jak nauczycieli zatrzymać? Trzeba im stworzyć przyjazną atmosferę pracy, starać się maksymalnie chronić przed tym, co dzieje się na zewnątrz. Dyrekcja i starsi stażem nauczyciele powinni maksymalnie wziąć na siebie kontakty z rodzicami. Młodzi nie mają jeszcze takiej wprawy i umiejętności, nie są jeszcze wykształceni emocjonalnie, aby stawiać czoło różnym sytuacjom. Są przygotowani do pracy z dziećmi, ale nie radzą sobie w kontaktach z rodzicami. Bo rodzicom często brakuje zrozumienia, że szkoła może rozmawiać z nimi wyłącznie na temat ich dzieci, nie może opowiadać, jakie czynności podejmuje w stosunku do innych, nawet jeśli doszło do konfliktów rówieśniczych. Młodych nauczycieli trzeba wdrażać, ale powoli. Trzeba też dać im szansę rozwoju, pomóc w sfinansowaniu szkoleń, w wyszukaniu studiów podyplomowych. Nasza rola, kierownictwa, powinna być w tym zakresie spora. Jeśli młodzi nauczyciele wytrzymają trzy miesiące pracy, to z reguły zostają. To taki okres na sprawdzenie się. W ubiegłym roku miałam dwa przypadki, że zatrudniłam nauczycieli mających niewielkie doświadczenia pedagogiczne, zdobyte nie w szkołach publicznych, tylko w mniejszych placówkach prywatnych. Po miesiącu pracy odeszli.

 

 

Szkoła to nie tylko przerabianie programu

Jarosław Pytlak,

redaktor naczelny kwartalnika pedagogiczno-społecznego „Wokół szkoły”:

– Problem braku kadry pedagogicznej rozkłada się dziś po równo na szkoły podstawowe i średnie, choć może z lekkim wskazaniem na te pierwsze. Od września 2019 r. sytuacja się zmieni, bo szkoły średnie będą musiały przyjąć kilkaset tysięcy uczniów więcej niż w poprzednich latach. Pojawi się problem z pomieszczeniami i kadrą. Podejrzewam, że konsekwencją tego będzie przejście części nauczycieli ze szkół podstawowych do bardziej prestiżowych liceów. Ale to tylko mój scenariusz. Pytanie, czy deficyt pedagogów będzie bardziej odczuwalny w wielkich miastach, czy w mniejszych ośrodkach? Bywają miejsca, gdzie już dziś zdobycie nauczyciela na zastępstwo jest praktycznie niemożliwe, szczególnie brakuje anglistów, matematyków, fizyków. Ludzie, którzy skończyli takie kierunki studiów, bez problemu znajdują zatrudnienie w biznesie, nauce, branży ubezpieczeniowej czy bankowej. Do szkół trafiają jedynie ci, którzy naprawdę chcą uczyć, choć praca w oświacie niesie ze sobą coraz więcej trudności.

Zawód nauczyciela do niedawna oznaczał liczne profity – i wcale nie chodzi o przysłowiowy i z gruntu fałszywy 18-godzinny tydzień pracy. Korzyścią były wakacje oraz etat dający pewność zatrudnienia. W tej chwili etatów na rynku jest dużo, wakacje co prawda zostały, ale obciążenie pracą w czasie, kiedy pracować trzeba, bardzo wzrosło. Zwiększyła się biurokracja, pogorszyły warunki związane z programem nauczania – jak Polska długa i szeroka nauczyciele narzekają na przeładowaną podstawę programową. Dopiero na to nakładają się niskie wynagrodzenia. Jak nauczycieli zatrzymać w szkole? Klucz jest nie w rękach dyrektora, tylko organu prowadzącego, bo to organ daje pieniądze. Gdy jest zamożniejszy, dyrektor ma większe pole manewru. Natomiast niezależnie od strony materialnej dobrze jest mieć sensownie zorganizowaną placówkę – w sensie pedagogicznym. Nauczyciel powinien czuć, że ma tam swoje miejsce, że chodzi o coś więcej niż tylko przerobienie programu, że dziecko jest ważniejsze niż papier. Że szkoła ma program, z którym identyfikują się nauczyciele, rodzice i dzieci. Pracę w takim miejscu porzuca się trudniej.

Artykuł został przygotowany przez redakcję Pisma Samorządu Terytorialnego „Wspólnota”

***

„Edukacja przyszłości” już po raz szósty

Porozmawiajmy o wyzwaniach…

W Lubelskim Centrum Konferencyjnym odbędzie się 9-10 kwietnia br. VI edycja Ogólnopolskiej Konferencji Samorządu i Oświaty „Edukacja Przyszłości”, wydarzenie pokazujące główne trendy i problemy dotyczące edukacji publicznej. Dotychczasowe edycje konferencji pokazały, że jest to doskonałe miejsce do rozmowy o wyzwaniach stojących przed polską oświatą w ogólności oraz o praktycznych rozwiązaniach problemów edukacyjnych i wychowawczych realizowanych przez szkoły, placówki kultury i sportu z całej Polski. Tak przygotowana tematyka konferencji jest ważna nie tylko dla liderów odpowiedzialnych za politykę oświatową w samorządach, ale również dla dyrektorów szkół oraz dla pracowników instytucji zajmujących się kulturą i sportem. To oni znajdą się wśród 350 uczestników spotkania w Lublinie. Na wydarzenie składają się cztery konferencje i 20 paneli dyskusyjnych z udziałem ponad 80 panelistów. Organizatorami są Municipium SA – wydawca pisma „Wspólnota” oraz miasto Lublin. Wśród patronów medialnych znalazł się Głos Nauczycielski.

Więcej informacji: www.oswiataprzyszlosci.pl