Pełnomocnik rządu Niemiec o redukcji godzin niemieckiego: „To dyskryminująca decyzja”

Postanowienie ministra edukacji i nauki o ograniczeniu liczby lekcji języka ojczystego dla mniejszości niemieckiej jest dyskryminująca i oparta na fałszywych przesłankach – powiedział w Opolu prof. Bernd Fabritius, pełnomocnik rządu RFN ds. przesiedleńców i mniejszości narodowych.„Nie omawiałem tej kwestii z kanclerzem Scholzem i mam nadzieję, że nie będzie takiej konieczności”, a „nieporozumienie” zostanie rozwiązane na poziome ministrów.

Fabritius przyjechał do Opola zaledwie kilka dni po tym, jak w „Dzienniku Ustaw” opublikowano rozporządzenie zmniejszające liczbę godzin nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej z trzech tygodniowo do jednej. Jak podaje Deutsche Welle wyraził żal, że podjęto tak „dyskryminującą decyzję” bez przeprowadzenia bilateralnych rozmów. Uznał, że wówczas strona niemiecka mogłaby „sprostować błędne przekonania, na których oparta została ta decyzja”.

Autorem poprawki do projektu ustawy budżetowej zakładającej zmniejszenie środków na naukę języków mniejszościowych i języka regionalnego w szkołach jest poseł Solidarnej Polski, Janusz Kowalski, który dzisiaj nie ukrywa jaki był tego cel. Pochodzący z Opola polityk wielokrotnie podkreślał, że w ten sposób zostanie „przywrócona symetria”.

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek ocenił w grudniu ubiegłego roku, że „nie może być dalej tak, że w Polsce płacimy 236 milionów złotych na mniejszość niemiecką i język niemiecki, a w Niemczech, gdzie jest 2,2 miliona Polaków, nie ma ani jednego euro”.

Do słów tych w Opolu odniósł się Bernd Fabritius argumentując, że jest to błędne uzasadnienie wprowadzonych zmian i tłumacząc jednocześnie, że edukacja w Niemczech leży w gestii landów.

– Rząd Niemiec nie finansuje żadnej szkoły, żadnej lekcji matematyki, fizyki, biologii czy niemieckiego. Wszystko, co dotyczy lekcji, jest finansowane przez landy. Są to pieniądze niemieckich podatników, które chętnie przeznaczamy rownież na to, by zachować tożsamość Polek i Polaków w Niemczech, także poprzez język – mówił pełnomocnik niemieckiego rządu.

Zapewnił też, że wszędzie tam, gdzie Polacy zgłaszają zapotrzebowanie na naukę języka polskiego w Niemczech, landy to umożliwiają. Fabritius wskazał też na różnicę w statusie mniejszości niemieckiej w Polsce, która – jak tłumaczył – jest autochtoniczną ludnością mieszkającą na tych terenach od stuleci a Polonią w Niemczech.

Poseł Mniejszości Niemieckiej na Sejm Ryszard Galla poinformował, że 22 lutego z udziałem ministra Czarnka, reprezentującego MSZ wiceministra Szynkowkiego vel Sęka, ambasadora RFN i prof. Fabritiusa odbędą się w Warszawie rozmowy na temat rozwiązania problemu nauki języka niemieckiego jako ojczystego.

(JK, GN, dw.com)

Fot: Bertnd B. Fabritius/Facebook

Minister Czarnek wydał rozporządzenie w sprawie nauki języka niemieckiego. Mniejszość niemiecka oburzona