Tekst o nauczycielach opublikowany przez publiczne Radio Gdańsk miał być „nie do końca” zgodny z „linią propa… to znaczy programową” stacji i dlatego został poprawiony – tak wynika z wewnętrznej notatki, jaka wyciekła do internetu
O sprawie napisał Marcin Dobski, dziennikarz Salon24.pl, który zauważył, że jedna z pracownic Radia Gdańsk, która we wtorek 9 sierpnia br. nadzorowała serwis internetowy stacji, wrzuciła notatkę podsumowującą swoją pracę nie do wewnętrznej grupy dla pracowników na FB, ale udostępniła go przez pomyłkę na swoim otwartym profilu.
Któryś redaktor z Radia Gdańsk musiał być wczoraj wieczorem bardzo zmęczony, skoro wrzucił opis kulisów pracy redakcyjnej w publicznym poście na FB. 🙈
"(…) tekst o nauczycielach był nie do końca z linią propa… to znaczy programową, więc poprawiłam go (…)". pic.twitter.com/OvYpqk86cV
— Marcin Dobski (@szachmad) August 10, 2022
W notatce możemy przeczytać, że „tekst o nauczycielach był nie do końca (zgodny – przyp.red.) z linią propa… to znaczy programową, więc poprawiłam go i wyrzuciłam z trójmiasto tl.”.
Poprawiony tekst dotyczył problemów kadrowych w placówkach oświatowych. Z tytułu możemy się dowiedzieć, że odpowiada za to „stresująca praca”.
W tekście wprawdzie przeczytamy, że zarobki nauczycieli są „nieadekwatne do wykształcenia”, to jednak eksperci wskazują przede wszystkim na „duże obciążenie psychiczne, potęgowane przez coraz bardziej roszczeniowych rodziców”. Na dowód zamieszczono wypowiedź jednego z dyrektorów szkół w Gdańsku, który zwrócił uwagę na rodziców mających „ciągłe pretensje” i oceniających nauczycieli.
W tekście znalazł się też akapit mówiący o tym, że w jednej ze szkół na urlop dla poratowania zdrowia odeszło aż 10 nauczycieli. „To pokazuje wyraźną tendencję wśród nauczycieli do tego, aby wykorzystywać takie możliwości, nawet jeżeli nie są one konieczne” – czytamy we wspomnianym tekście.
Tekst o nauczycielach można przeczytać TUTAJ.
(PS, GN)